Polscy kierowcy wiodą prym w Europie. Wiemy jak oszczędzać
Statystyki Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów ACEA nie pozostawiają złudzeń. Autogaz pozostaje najpopularniejszym paliwem alternatywnym w Unii Europejskiej. Z najnowszych danych wynika, że po drogach UE wciąż porusza się przeszło dwukrotnie więcej samochodów osobowych wyposażonych w instalację gazową niż aut z napędem elektrycznym. W samej Polsce jest ich ponad 2,5 mln.
Polska jest dziś europejskim numerem 1 pod względem liczby pojazdów poruszających się na LPG. Jak dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Cyfryzacji, sprawującym nadzór nad Centralną Ewidencją Pojazdów, na koniec lipca w Polsce zarejestrowanych było dokładnie 2 559 226 samochodów z instalacją gazową. To blisko 12,5 proc. ogółu zarejestrowanych w kraju aut osobowych.
Biorąc pod uwagę procentowy udział LPG w ogóle rejestracji żaden kraj UE nie może się równać z Polską. Przykładowo, kolejne na liście Włochy, gdzie - w ogólnym rozrachunku - na gazie porusza się podobna liczba aut to co w Polsce, mogą pochwalić się procentowym udziałem w ogóle rejestracji na poziomie zaledwie 7,2 proc.
Polska jest też prawdziwym zagłębiem LPG jeśli chodzi o dostępna infrastrukturę. Aż 7,4 tys. stacji paliw z LPG to największy wynik w całej UE.
Przedstawiciele Polskiej Organizacji Gazu Płynnego (POGP) przypominają ostatni kwartalny raport Ministerstwa Przemysłu porównujący koszty przejechania 100 km z wykorzystaniem paliw alternatywnych i konwencjonalnych.
W ministerialnym zestawieniu LPG dosłownie rozgromiło konkurencję. Średni koszt przejechania 100 km/h oszacowano na poziomie 22,12 zł. Dla porównania koszt pokonania takiego dystansu kompaktowym autem z silnikiem Diesla wyniósł 30,41 zł (SUV i crossover - 37,53 zł), a autem z silnikiem benzynowym o 36,37 zł (SUV - 47 zł).
Co pocieszające, procentowa różnica w cenie litra benzyny i LPG utrzymuje się mimo ostatnich podwyżek autogazu i zmian, jakie dotykają polski rynek w związku z - mającym obowiązywać od 20 grudnia - embargiem na import tego paliwa ze wschodu.
Nawet w ostatnim czasie, już po wakacjach, różnica w cenie litra benzyny i LPG wynosiła średnio 3,40 zł - przekonują przedstawiciele PIGP. "Przy założeniu średniego rocznego przebiegu samochodu na poziomie 18 tys. km oraz wyższego o ok. 15 proc. spalania gazu kierowcy w portfelu co roku zostaje 3,5 tys. złotych.
Warto dodać, ze każdego roku na montaż instalacji gazowej decyduje się w Polsce około 100 tys. kierowców. Są województwa, jak np. łódzkie czy lubelskie, w których niemal co 5 kierowca korzysta z autogazu. Na gazie coraz częściej jeżdżą dziś samochody hybrydowe. Zjawisko cieszy się dużą popularnością zwłaszcza wśród taksówkarzy. W ich opinii taki układ trójpaliwowy pozwala na jeszcze większe oszczędności eksploatacyjne, zwłaszcza przy dużych rocznych przebiegach, a te sięgają na taksówce nawet 120 tys. km rocznie.
Biorąc nawet pod uwagę dodatkowe koszty w postaci wymiany filtra gazu, częstszej wymiany świec czy droższych badań technicznych, LPG jest absolutnym królem kosztów. I wszystko wskazuje na to, że pozostanie nim również po wprowadzeniu embarga na import LPG z Rosji.
