Kia Platinum Cup 2019

Kia Platinum Cup – Najmłodszy w stawce wywalczył pole position

15-letni Jakub Szablewski, który jest najmłodszym kierowcą w stawce Kia Platinum Cup, wywalczył pole position do pierwszego w tym roku wyścigu, który odbędzie się w niedzielę na Hungaroringu. W pierwszym rzędzie pojawi się także 16-letni Nikodem Wierzbicki.

Kierowcy rozpoczęli rywalizację już w piątkowe popołudnie, na które zaplanowano jeden 30-minutowy trening. Przy pięknej słonecznej pogodzie Dawid Borek okazał się szybszy od Nikodema Wierzbickiego i Kamila Serafina, który o włos pokonał Jakuba Szablewskiego i Adrienn Vogel.

- Znalazłem właściwe ustawienia jeszcze przed treningiem, co pokazują dzisiejsze rezultaty, ale nadal mam spore pole do poprawy. Dziś było bardzo gorąco i mam nadzieję, że tor pozostanie suchy przez cały weekend. Jutro mamy jeszcze chwilę na sprawdzenie pewnych rzeczy, a w kwalifikacjach chcę powalczyć o pole position - zapowiadał Borek.

Reklama

Noc z piątku na sobotę okazała się deszczowa, co sprawiło, że sobotni trening rozpoczęto na mokrym torze. Jednak wraz ze zbliżaniem się do zakończenia jazd, właściwa linia jazdy robiła się coraz bardziej sucha i wszyscy zawodnicy uzyskali najlepsze czasy na ostatnim pomiarowym okrążeniu. Najszybszy ponownie okazał się Dawid Borek, który zdołał pokonać Nikodema Wierzbickiego o zaledwie 0,058 sekundy. Trzeci był Aleksander Olejniczak.

- Jazdy rozpoczęliśmy na mokrym torze, ale wraz z upływem sesji linia jazdy stawała się coraz bardziej sucha. Jestem zadowolony z samochodu, ale mam jeszcze spory zapas, który będę chciał wykorzystać w kwalifikacjach. Zapowiada się ekscytujące popołudnie - relacjonował Wierzbicki.

Pierwsza część kwalifikacji padła łupem Dawida Borka, który po tym, jak nawierzchnia toru wyschła, poprawił swój najlepszy piątkowy rezultat. Drugi ponownie był Nikodem Wierzbicki, a trzeci czas zanotował Jakub Szablewski. Zacięty bój o czwarte miejsce stoczyli Kamil Serafin, Aleksander Olejniczak i Patryk Borek. Trójkę kierowców, z których najlepszy okazał się były mistrz Polski, dzieliło jedynie 0,021 sekundy.

Po obiadowej przerwie kierowcy rozpoczęli rywalizację w drugiej części kwalifikacji. W niej najszybszy był Jakub Szablewski, który rozpędzał się z sesji na sesję i 15-minutowy segment walki o pole position zakończył z przewagą 0,234 sekundy nad Dawidem Borkiem. Trzeci był Nikodem Wierzbicki.

- Walka jest niezwykle zacięta, a tor jest bardzo wymagający, ale myślę, że stać mnie na jeszcze szybsze tempo, co zapowiada bardzo dobre Q3. Mechanicy wykonali perfekcyjną pracę po pierwszej części kwalifikacji i idealnie ustawili auto. Ja obejrzałem onboardy i poprawiłem się w niektórych partiach toru. Teraz dokonamy kolejnej analizy i myślę, że wyeliminujemy wszystkie słabsze strony - mówił Szablewski.

Sobotnie zmagania na Q2 zakończyli: Aleks Sówka (+2,688) oraz dwóch VIP-ów: Marek Wicher (+2,778) i Maciej Ziemek (+4,679). Debiutującemu w Kia Platinum Cup zawodnikowi do awansu zabrakło 0,693 sekundy.

- Jestem zadowolony ze swojej jazdy. To dla mnie debiut w motorsportowej rywalizacji. Moim zdaniem poszło mi bardzo dobrze i bardzo spodobało mi się za kierownicą Picanto. Dla mnie to nowość i każdy element sportowej jazdy daje mi niezwykłą frajdę - podsumował Sówka.

W Q3 kibice byli świadkami zaciętej walki o pole position, którą ostatecznie wygrał Jakub Szablewski. Decydujące dla losów pierwszego rzędu okazało się drugie pomiarowe okrążenie, po którym Szablewski miał 0,266 sekundy przewagi nad Wierzbickim. Wymieniona dwójka nie poprawiła już swoich rezultatów i jutro rozpoczną wyścig z pierwszego rzędu. Za ich plecami ustawią się Kamil Serafin i najstarszy w stawce Aleksander Olejniczak. Trzeci rząd stworzą Dawid Borek i Filip Zagórski. Na największy doping może liczyć czwarty rząd, w którym pojawią się Adrienn Vogel i Istvan Bernula. Czołową dziesiątkę zamknęli Patryk Borek i Mateusz Żuchowski.

- Udało się zrobić to, co chcieliśmy. Jutro na pewno będę walczył. Jak na razie zrealizowałem 50% planu i zapowiada się ostra walka. Mechanicy pomogli mi w tym. Ja poprawiałem też swoje błędy i wyciągaliśmy wnioski, co przyniosło efekty - podsumował Szablewski.

Pierwszy wyścig, który będzie liczył dwanaście okrążeń toru, zaplanowano na 9:15. Drugi rozpocznie się o 13:30.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy