Historyczne Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski

Samochody Motul HRSMP: Polski Fiat 125p Monte Carlo

“Samochód wzbudza ogromne zainteresowanie. Kibice podchodzą i gratulują startów takim autem” - mówi Piotr Kiepura, który razem z Mateuszem Galle pokonują trasy Motul HRSMP Polskim Fiatem 125p Monte Carlo.

Kiepura z Galle w zeszłym sezonie ścigali się Fiatem 128 Rally, ale na ten sezon przesiedli się do Polskiego Fiata 125p Monte Carlo. “To auto wiele osiągnęło w motorsporcie, również i za granicą. Wspaniali kierowcy je prowadzili, powstał fabryczny zespół FSO Sport. Nawiązujemy do tamtych czasów i chcemy promować polską motoryzację. Patrząc po zainteresowaniu, udaje nam się to" - mówi Kiepura.

Z autografem legendy

Polska rajdówka zwraca na siebie uwagę od początku sezonu. Nie ma odcinka specjalnego krajowego czempionatu, by przejazd tego 125p nie pobudzał kibiców do oklasków i okrzyków. Starsi pamiętają te auta z czasów ich świetności w PRL, młodsi podziwiają pieczołowite odrestaurowanie samochodu.

Reklama

“Samochód mamy w barwach historycznych z Rajdu Monte Carlo z 1973 roku, którym startował Andrzej Jaroszewicz z Andrzejem Szulcem." - mówi Kiepura. Ale auto nie tylko malowaniem nawiązuje do tamtego startu. W środku na desce rozdzielczej jest też autograf Jaroszewicza.

Kiepura dziarsko przemierza trasy Motul HRSMP i cieszy swoją jazdą kibiców. Odważył się nawet na start w jedynej szutrowej rundzie sezonu - Rajdzie Polski. “Może nie są to auta tak super przygotowane do rajdów jak zachodnie konstrukcje, ale to nasza historia i chcemy ją promować." - mówi Kiepura i dodaje: “Przesiąść się do samochodu, który ma prawie 50 lat to jest nie lada wyzwanie, a jeszcze jeździć nim po odcinkach specjalnych. Walka jest nie tylko z trasą, ale również z samochodem. Technika jest z lat 70., ale mi się to podoba."

Auto dla syna premiera

Swoje sukcesy na trasach rajdowych mistrzostw Polski, ale też w zagranicznych startach Polski Fiat 125p w rajdowej odmianie zawdzięczał rajdowej pasji syna premiera Piotra Jaroszewicza. Andrzej, nazywany “Czerwonym Księciem", został szefem w Ośrodku Badawczo Rozwojowym Samochodów Osobowych FSO, czyli de facto fabrycznego zespołu rajdowego. A to pomogło na profesjonalne podejście do budowy rajdowej odmiany 125p - profesjonalna kontrola procesu produkcji i najlepsze części z możliwych: sprzęgła Sachs, skrzynie biegów od Colotti, specjalnie przygotowywane szpery i dyfry. Auto Kiepury nawiązuje do tamtej konstrukcji.

“To jest replika. W pierwszej wersji Fiat był zrobiony w specyfikacji pokazowej, nie do ścigania się. Nie było klatki, foteli pasów bezpieczeństwa, zawieszenie nie było zgodne z regulaminem Motul HRSMP. Ale stał w garażu, więc pomyślałem, że za nieduże pieniądze można go przerobić i przygotować do mistrzostw Polski." - opowiada.

“Nie zamierzam nic w nim grzebać. To końcowa specyfikacja. Chcemy nim pojeździć i się bawić. Czerpać przyjemność z jazdy. Trochę adrenaliny jest. Auto jest tylnonapędowe, więc czasem w zakręcie idziemy bokiem. Jest bardzo przyjemnie." - kończy.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy