Co zrobić by być szybkim na śniegu?

Co sprawia, że samochody rajdowe potrafią przemieszczać się z niewyobrażalną wręcz dla laika prędkością po drogach pokrytych śniegiem i lodem? Kilka ciekawostek technicznych zdradził Christian Loriaux, dyrektor techniczny ekipy Forda.

Co sprawia, że samochody rajdowe potrafią przemieszczać się z niewyobrażalną wręcz dla laika prędkością po drogach pokrytych śniegiem i lodem? Kilka ciekawostek technicznych zdradził Christian Loriaux, dyrektor techniczny ekipy Forda.

- Oczywiście samochody WRC mają napęd na cztery koła, co już samo w sobie daje duże możliwości na śliskich nawierzchniach. Do tego w Szwecji zakładamy okolcowane, węższe opony, co skutkuje większym naciskiem na jednostkę powierzchni, a to ma duże znaczenie dla przyczepności. Zwykle na śnieg opona jest o połowę węższa niż standardowa opona stosowana na luźnych nawierzchniach - mowił Loriaux.

- Dużym problemem jest takie umocowanie kolców w oponach, by - choć poddawane dużym obciążeniom - nie wypadały. To nie jest łatwe - ale Michelin ma w tym doświadczenie. W zależności od nawierzchni używamy kolców o różnej długości: od 2 do 5 mm. Zwykle w jednej oponie mocowanych jest około 380 kolców.

Reklama

- Poza tym samochód jest ustawiany w standardowej specyfikacji szutrowej, za wyjątkiem wysokości zawieszenia. Rajd Szwecji jest rajdem bardzo szybkim, więc by zwiększyć możliwości panowania nad samochodem przy dużych prędkościach, obniżamy zawieszenie w stosunku do typowego szutrowego.

- Rajd obfituje w proste, jest stosunkowo mało zakrętów, mniejsze znaczenie ma więc ustawienie geometrii zawieszenia. I z oczywistych względów nie ma również problemów z chłodzeniem silnika - zakończył Loriaux.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody rajdowe | samochody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy