Tak policjanci drogówki naciągają kierowców

Policjanci drogówki mają kilka sposobów, by naciągnąć kierowców. Oto najpopularniejsze z nich.

"Błędny" pomiar suszarką

Policjant mierzy prędkość szybko jadącego pojazdu, a później pokazuje wynik kolejnym zatrzymanym kierowcom. Zdecydowana większość daje się złapać na haczyk. Kierowca, który ma wątpliwości co do zarejestrowanej prędkości, powinien poprosić o pokazanie czasu, jaki minął od wykonania pomiaru (radary mają taką funkcję). Policjant nie powinien odmówić.

Wmawianie wykroczeń

Przejechanie na czerwonym świetle, niezatrzymanie się przed znakiem "stop" - policjant może się pomylić lub celowo wmówić kierowcy popełnienie danego wykroczenia. Ten ma do wyboru: przyjąć mandat lub walczyć o prawdę przed sądem. Udowodnienie niewinności jest dość trudne, choć nie niemożliwe. Policjanci o tym wiedzą i czasem odstępują od ukarania, jeśli kierowca wyrazi sprzeciw i twardo postawi na swoje.

Reklama

Nieprawidłowe badanie alkotestem

Alkotest może się mylić. Szczególnie jeśli kierowca wcześniej palił papierosa lub np. jadł cukierka z alkoholem. W takim przypadku policjant powinien poczekać z badaniem przynajmniej kilka minut. Może tego nie zrobić specjalnie i po ukazaniu się dodatniego wyniku, straszyć kierowcę konsekwencjami oraz próbować wyciągnąć pieniądze za jazdę pod wpływem alkoholu.

Nieprawidłowy pomiar wideorejestratorem

Oczywiście nie zawsze celowo, ale często z powodu lenistwa czy braku umiejętności, pomiary wykonane przez policjantów wideorejestratorem są nieprawidłowe. Radiowóz z takim urządzeniem nie wysyła żadnych fal - mierzy prędkość innych aut na podstawie własnego prędkościomierza.

Dlatego policjanci muszą najpierw dogonić samochód, a następnie na początku i końcu pomiaru utrzymywać ten sam dystans do niego. Jeśli będą doganiać "ścigane auto", pomiar nie będzie prawidłowy, ponieważ zawyżą jego prędkość (takie nagranie może być powodem do odwołania się od mandatu). Jeśli zatem na filmie widać, że auto na ekranie jest coraz większe i policjanci nie użyli funkcji zoom (radiowóz zbliża się do namierzanego), warto odmówić przyjęcia mandatu.

tygodnik "Motor"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy