Ta aukcja to prawdziwa okazja... ;)

Ta aukcja to prawdziwa okazja! Do sprzedania oryginalny (nie jakiś chiński) egzemplarz Fiesty XR2i (RS1800) w wersji 130-konnej! (*)

Były czasy, że jedynym sposobem zdobycia takiego samochodu było tańczenie nago w lesie podczas pełni, skrapiając się krwią jednorożca! A dziś - od złotówki! W niespotykanym kolorze, biało-rdzawym!

Nie użytkowany przez kobietę, emeryta, listonosza, ani tresera psów! Idealny dla każdego, kto ma dużo czasu i znajomego blacharza, lakiernika, elektryka i mechanika!

Auto kupione w zamierzchłych czasach, jakieś 3-4 lata temu od przemiłego, starszego człowieka, który woził nim sporadycznie jajka na targ. Ówczesny wygląd wnętrza świadczył o tym, że kury chyba też woził. Ale to nic! Ważne, że pojazd jest mało używany (przeze mnie) - od momentu zakupu, więcej czasu spędzał on u mechanika, niż na trasie! Przez jedną zimę był nawet garażowany!

Reklama

Auto nie jeździ na benzynie, co jest jego niewątpliwą zaletą w dzisiejszych czasach (pozdrawiam Pana Premiera). Poprzedni właściciel stwierdził, że to wina rozwalonego przepływomierza. Po wymianie kabli, przepływomierza i filtra paliwa okazało się, że prawdopodobnie jednak jest to kwestia zatkanych/zatartych wtrysków, czy cholera-wie czego. Ale przecież LPG jest w każdej zagrodzie!

Za to na gazie, jak się już rozgrzeje, można śmiało irytować na światłach łysych panów w BMW 1.6 - lekkie dociśnięcie gazu i Fieścina zapiernicza jak królik po koksie!

Wydech wydaje odgłosy godowe, przyciągające wszystkie gimnazjalistki z okolicznych wsi. Dlatego muszę ją sprzedać, bo żonę wkurza, że siedzą nam potem pod domem i wyją w nocy.

Niewątpliwym atutem samochodu jest możliwość sprzedania go na części! Niektórzy pasjonaci potrafią zabić za takie światła, czy felgi! Oprócz tego auto ma (poważnie) genialne fotele kubełkowe. W stanie średnim. To znaczy ten kierowcy jeszcze niedawno był w stanie dobrym, ale kumpel przypalił go lampą podczas czyszczenia wnętrza (dzięki, Janusz... kto, do cholery, w ogóle używa takich lamp?!).

W miarę całe są też poszerzenia i zderzaki (chociaż niezbyt proste).

Można powiedzieć, że auto nie posiada praktycznie żadnych wad ukrytych, bo prawie wszystkie wady są doskonale widoczne!

W ciągu ostatnich paru tysięcy kilometrów (czyli roku-dwóch) wyprostowano alufelgi (bez renowacji wizualnej) i wymieniono:

" podłogę

" progi

" rozrząd

" hamulce

" akumulator

" rozrusznik

" kable

" olej i filtry

" filtr paliwa (parę dni temu)

" przepływomierz

" pompę wody

" termostat

" pasek klinowy

" środkowy tłumik

" końcowy tłumik

Teraz lista tego, czego nie chciało mi się zrobić:

" blacharka - auto w rzeczywistości wygląda GORZEJ, niż na zdjęciach. Do wymiany/naprawy jest dużo, na start klapa tylna, tylny pas (czy jakmutam), wlew paliwa, błotniki... klasyka

" drzwi kierowcy lekko opadły (jak nie traśniesz, nie zamkną się. Mogą sprawić problem kawalerom, z powodu braku wprawy!)

" niedługo do wymiany reduktor LPG

" przy zapalaniu jest maleńki obłoczek dymu z wydechu, poza tym chwilę musi się pogrzać, zanim przestanie gasnąć na wolnych obrotach

" jakiś syf w baku (obejrzeć, wyczyścić/wymienić)

" wspominałem już, że nie jeździ na benzynie?

" zamek się zacina, jeśli przekręci się kluczyk w złą stronę

" generalnie kluczyk jest styrany

" wystrzelona poduszka pasażera

" możliwe, że wspomaganie gubi płyn w niewielkiej ilości

" rolka od klinowego piszczy jak cholera (do wymiany/zrobienia)

" tylna wycieraczka nie działa

" lampka wstecznego nie działa (prawdopodobnie czujnik)

" el. sterowanie świateł (poprzedni właściciel uwalił reflektor i założył taki bez silniczka)

" jeden przycisk el. szyb się zacina

" brak lampki sufitowej

(ostrzegam - to może nie być kompletna lista!)

FAQ (najczęściej zadawane pytania):

Q: Czy dojadę autem do domu?

A: Prawdopodobnie tak, na wszelki wypadek dobrze znać numer pomocy drogowej i pomodlić się do św. Tadeusza Judy, patrona od spraw trudnych i beznadziejnych.

Q: Za ile sprzedasz od ręki?

A: Zgiń przepadnij.

Q: Jakie jest spalanie?

A: Na benzynie - brak danych. Na LPG ostatnio było w granicach 12l/100km.

Q: Ile pociągnie?

A: Osobiście jechałem nim 160 km/h, znajomy parę tygodni temu na autostradzie *podobno* wyciągnął 180 km/h.

Q: Opony?

A: Tylko zimowe, nie mam pojęcia, ile jeszcze pojeżdżą.

Q: C z tym silnikiem?

A: Po przełączeniu na benzynę gaśnie. Teraz wiecie tyle, co ja.

Q: Dlaczego Dowód Rejestracyjny wygląda, jakby pies go zjadł dwa razy?

A: DR został wyprany w pralce renomowanej firmy produkującej sprzęt AGD.

Teraz trochę poważniej.

- wolałbym sprzedać auto na aukcji - wtedy wiem, że dostanę tyle, ile ktoś jest skłonny dać.

- nie odwołuję ofert (za wyjątkiem sytuacji ekstremalnych), nawet jeśli ktoś licytuje bez obejrzenia auta. "Nie wiedziałem, że on taki brzydki" nie będzie argumentem!

- zastrzegam sobie prawo zakończenia aukcji przed czasem, bez lub z odwoływaniem ofert (w przypadku sprzedaży za pośrednictwem innych mediów, lub gdybym się w ostatniej chwili rozmyślił) - zostaliście ostrzeżeni

- dla członków forum FiestaKlubPolska 4% zniżki od wylicytowanej kwoty (przeboleję jakoś te 2PLN), warunkiem jest posiadanie konta od przynajmniej marca 2011.

- auto można oglądać w Sieprawiu. W wyjątkowych sytuacjach w Wieliczce/Bieżanowie, ale nie wiem, co musielibyście mi zrobić, żeby mi się chciało jechać.

- samochód jest w stanie takim, jaki widać. Nie jest to dobra opcja na "pierwszy samochód" (poza koniecznością grzebania w bebechach naprawdę nie jest to mułowate i grzeczne autko), raczej dla maniaka, który lubi ten model. Po zrobieniu z silnikiem, może być dawcą organów.

- wszystkich cwaniaków od "panie, daje pińdziesiont, wincyj pan nie dostaniesz" uprzedzam, że wiem, ile dostanę w punkcie złomowania

- przegląd i ubezpieczenie gdzieś do połowy maja

- przebieg pisałem z pamięci, ale powinien być mniej-więcej taki

(*) - Ogłoszenie, które publikujemy za zgodą autora, można znaleźć TUTAJ.

Dowiedz się więcej na temat: okazje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy