Rozczarowanie Hakkinena

Fiński kierowca Mika Hakkinen przyznał, że jest "maksymalnie rozczarowany" niepowodzeniem w Hiszpanii, kiedy to jego McLaren odmówił posłuszeństwa no ostatnim okrążeniu wyścigu i pozbawił go zwycięstwa. Hakkinen był 40 sekund przed Schumacherem, a od mety dzieliło go jeszcze pięć zakrętów kiedy to srebrny McLaren gwałtownie zwolnił poczym zatrzymał się na poboczu toru. Zwycięzcą wyścigu okazał się zatem Michael Schumacher, którego czerwone Ferrari kilka chwil później przecięło metę.

Fiński kierowca Mika Hakkinen przyznał, że jest "maksymalnie rozczarowany" niepowodzeniem w Hiszpanii, kiedy to jego McLaren odmówił posłuszeństwa no ostatnim okrążeniu wyścigu i pozbawił go zwycięstwa. Hakkinen był 40 sekund przed Schumacherem, a od mety dzieliło go jeszcze pięć zakrętów kiedy to srebrny McLaren gwałtownie zwolnił poczym zatrzymał się na poboczu toru. Zwycięzcą wyścigu okazał się zatem Michael Schumacher, którego czerwone Ferrari kilka chwil później przecięło metę.

Mika Hakkinen, który w ostatnich trzech latach, trzykrotnie stawał na najwyższym podium GP Hiszpanii teraz traci do Schumachera aż 32 punkty w klasyfikacji generalnej kierowców, a jego partner z ekipy Mclarena, David Coulthard jest od niego lepszy o 24 punkty.

Jestem maksymalnie rozczarowany tym co zdarzyło się w Hiszpanii. Jezu... To mógł być dla mnie cudowny finał. Wszystko układało się po mojej myśli. Widać tym razem nie było mi dane wygrać - skomentował dwukrotny mistrz świata. - Ciężko opisać to, co czuję, ale mam nadzieję, że otrząsnę się z tego jak najszybciej. Rozczarowanie nie tyczy się tylko mnie ale całego zespołu. Nie mogłem uwierzyć w to co się stało. Przez cały czas samochód spisywał się bardzo dobrze, gdy w pewnym momencie zupełnie straciłem napęd. Próbowałem na różnych biegach ale to nic nie dawało. Właśnie wtedy wjeżdżałem na wzniesienie więc nie było sensu kontynuować jazdy, i tak nie dotarłbym do mety - dodał Hakkinen.

Reklama

Partner Hakkinena, David Couthard również stawiał czoła problemom podczas niedzielnego wyścigu. Już przed startem silnik w bolidzie Szkota zgasł i ten musiał ruszać do walki z ostatniej pozycji. Coulthard obwiniał za to nowy program komputerowy, odpowiedzialny za pracę silnika, ale ostatecznie jest zadowolony z piątej pozycji na mecie wyścigu.

Atlas F1
Dowiedz się więcej na temat: Michael Schumacher | hakkinen | rozczarowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy