Puchar Alfa Romeo 156

W niedzielę na torze w Miedzianej Górze pod Kielcami rozegrano ostatnią w tym roku eliminację Pucharu Alfa Romeo 156. Wprawdzie najważniejsze rozstrzygnięcia zapadły już wcześniej, ale emocji w Kielcach nie brakowało.

Tym razem eliminacja odbyła się przy pięknej pogodzie. Przypomnijmy, że już wcześniej zwycięstwo w wyścigowym Pucharze Alfa Romeo 156 zapewnił sobie Artur Czyż, 24-letni student Politechniki Poznańskiej, reprezentujący Automobilklub Wielkopolski. Wciąż jednak otwarta pozostawała sprawa kolejnych miejsc na podium. Przed wyścigiem w Kielcach drugie miejsce zajmował Robert Kisiel, trzeci był Sebastian Mielcarek, a czwarty - Zbigniew Szwagierczak. Różnice punktowe między tymi zawodnikami były niewielkie, co zwiastowało nie lada emocje.

Już sobotnie treningi pokazały, kto będzie się liczył w niedzielnych wyścigach. Świetnie przygotowany samochód i wysoka stawka - to była recepta na sukces Roberta Kisiela. On właśnie był najszybszy w sobotę przed koalicją kierowców z Poznania: Mielcarkiem, Kaczmarkiem i Czyżem. Szwagierczak zajął szóste, a krakowianin Rafał Podolski dziewiąte miejsce.

Reklama

Niedzielny sprint bez problemów wygrał Robert Kisiel. Prowadził nie zagrożony od startu do mety. Za jego plecami trwała zacięta walka o drugie miejsce, w której lepszy okazał się Sebastian Mielcarek. Trzeci był Marcin Kaczmarek. Szwagierczak przyjechał jako czwarty i jego szanse na medalowe miejsce w końcowej klasyfikacji bardzo zmalały.

Artur Czyż, zwycięzca Pucharu Alfa Romeo, przyjechał na szóstym miejscu. Na mecie bardzo krytykował swoich kolegów za zachowanie w pierwszym łuku. - Tam było ciasno i nikt nie chciał nikomu odpuścić. Niewiele brakowało, by doszło do poważnej kolizji. Lepiej było odpuścić i dojechać do mety niż walczyć i zakończyć wyścig na sprincie. Cóż, Artur mógł tak powiedzieć - niewiele miał do stracenia. Te wyścigi nie mogły wpłynąć na jego pozycję.

Kilkanaście minut przerwy przeznaczono na zmianę ustawień samochodów i komentowanie tego, co zdarzyło się podczas sprintu.

Po starcie do wyścigu głównego znów robiło się bardzo gorąco.gdy zawodnicy kończyli pierwsze okrążenie, widać było po ich samochodach, że na dystansie doszło do wielu kolizji. Wkrótce wyścig został przerwany - okazało się, że jedna z alf uderzyła w barierę, a ta w stojących zbyt blisko kibiców. 2 osoby zostały ranne, potrzebna była interwencja karetki, wyścig został przerwany. Najbardziej poszkodowany został 10-letni chłopiec, który miał otwarte złamanie podudzia i obrażenia twarzy. Wóz techniczny ściągnął z toru czerwoną alfę Tomasza Mikołajczyka z kompletnie rozbitym przodem.

W powtórzonym wyścigu obyło się już bez przygód. Podobnie jak w sprincie zwyciężył Robert Kisiel przed Marcinem Banaszakiem (był piąty w sprincie). Trzecie miejsce zajął Marcin Kaczmarek. Zbigniew Szwagierczak był dopiero piąty i drogo go to w konsekwencji kosztowało, w klasyfikacji generalnej spadł bowiem na piąte miejsce. Jeszcze niżej, bo na siódmym miejscu zakończył wyścig inny wielki tuz Sebastian Mielcaarek. Tuż za nim finiszował krakowianin Rafał Podolski

Klasyfikacja końcowa Pucharu Alfa Romeo 156:

1. Artur Czyż - 405 punktów

2. Robert Kisiel - 307 pkt.

3. Sebastian Mielcarek - 246 pkt.

4. Marcin Banaszak - 227 pkt.

5. Zbigniew Szwagierczak - 222 pkt.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kielce | zbigniew | wyścig | Puchar | romeo | Alfa Romeo | Alfa Romeo 156
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy