POLand Position po wyścigu w Assen

Po startach na torach Le Mans i Imola, gdzie polski zespół zajął pierwsze miejsce w swojej klasie stocksport i jedenaste w klasyfikacji generalnej, nadszedł czas na start w kolejnej rundzie Mistrzostw Świata.

Zawodnicy z teamu Suzuki POLand POSITION wystartowali dziś w holenderskim Assen. Do walki stanęło 35 zespołów. Czasy osiągnięte poprzedniego dnia podczas treningu postawiły nasz zespół na 18 pozycji startowej.

Pogoda dopisała, choć wszyscy do ostatniej minuty liczyli się z możliwością opadów deszczu.

Polski zespół w składzie Paweł Szkopek, Tomek Kędzior i Adam Badziak, dotarł do mety na 23 miejscu w klasyfikacji generalnej. Nie jest to pozycja, o której można by marzyć a poprzednie starty obiecywały lepszy wynik.

Reklama

Motocykl sprawował się bez zarzutów, taktyka przejechania wyścigu bez zmiany opon okazała się nie możliwa do wykonania już po pierwszej zmianie, kiedy to Paweł Szopek odczuł pierwsze oznaki zużycia materiału, których nikt nie oczekiwał tak szybko. Nie był pomocny fakt obecności tylko jednego mechanika, kłopoty finansowe nie pozwalają na zatrudnienie większego sztabu ludzi. Czas stracony na zmianie ogumienia okazał się być nie do odrobienia.

- Smutek ogarną nasza grupę - o swoich kolegach mówił Adam Biedziak w krótkiej rozmowie telefonicznej tuz po zakończeniu wyścigu.

0 Jesteśmy gotowi do treningu na torze Brno w następnym tygodniu, gdzie pojedziemy już z kompletem nowych opon firmy Pirelli - dodał Biedziak.

Nie pozostaje nam nic innego jak tylko bacznie przyglądać się poczynaniom naszych zawodników w następnej rundzie Mistrzostw Świata. Wiemy, że stać ich na więcej a dzisiejsza porażka okaże się kwestią doboru odpowiednich taktyk i materiałów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy