Kradzieże
Na początku tygodnia w nocy sąsiadowi skradziono golfa IV na niemieckich numerach a drugiemu sąsiadowi tablice (nasze krajowe). Następnej nocy dotknęło to również mnie-skradziono mi w nocy tablice rejstracyjne (obie). Totalna plaga złodziei!
Po zgłoszeniu na policji faktu kradzieży, funkcjonariusz stwierdził, że tablice zostaną zgłoszone jako utracone i otrzymam nowe numery. Po otrzymaniu od funkcjonariusza poświadczenia o kradzieży tablic, udałem się do wydziału komunikacji.
Omijając na szczęście kolejki, dotarłem do odpowiedniego okienka i pani urzędniczka stwierdziła, że otrzymam poprzednie numery rejstracyjne. Nie ukrywam, że zdziwiłem się. Pani urzędniczka powiedziała, ze jeśli chcę to mogę "wyrobić" nowe tablice, co oczywiście wiazałoby się z dodatkowymi opłatami i z niepotrzebną stratą czasu.
Proszę mi powiedzieć, czy to jest normalne, że 2 auta (1-skradzione, 2-moje) jezdżą na tych samych numerach. Rozumiem, że w momencie odzyskania tablic otrzymuję te same numery, ale wymienionej powyżej sytuacji nie rozumiem.
tschech