GP Wielkiej Brytanii - wygrana taty Hakkinena

Mika Hakkinen, po niezwykle pechowym początku sezonu i w świetle krążących plotek o planach zakończenia kariery przez "Latającego Fina", w przepięknym stylu wygrał wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Kierowca McLarena nie wygrał eliminacji cyklu F1 od GP Belgii w ubiegłym roku. Wtedy jeszcze Hakkinen nie był rodzicem. Dziś mógł świętować swój sukces już jako ojciec 7-miesięcznego synka Hugo. Dwukrotny mistrz świata wysłuchał na podium fińskiego hymnu w towarzystwie dwóch kierowców Ferrari - Michaela Schumachera, który zajął drugie miejsce oraz trzeciego na mecie, Rubensa Barrichello.

Mika Hakkinen, po niezwykle pechowym początku sezonu i w świetle krążących plotek o planach zakończenia kariery przez "Latającego Fina", w przepięknym stylu wygrał wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Kierowca McLarena nie wygrał eliminacji cyklu F1 od GP Belgii w ubiegłym roku. Wtedy jeszcze Hakkinen nie był rodzicem. Dziś mógł świętować swój sukces już jako ojciec 7-miesięcznego synka Hugo. Dwukrotny mistrz świata wysłuchał na podium fińskiego hymnu w towarzystwie dwóch kierowców Ferrari - Michaela Schumachera, który zajął drugie miejsce oraz trzeciego na mecie, Rubensa Barrichello.

Reklama

To miała być decydująca Grand Prix dla losów bieżącego sezonu Formuły 1. Kierowca McLarena, David Coulthard tracił przed tym wyścigiem 31 punktów do prowadzącego w klasyfikacji kierowców Michaela Schumachera (Ferrari). Szkot wygrywał GP Wielkiej Brytanii już dwukrotnie - dwa lata temu i przed rokiem. Coulthard liczył zatem, że występem w swoim "domowym" GP będzie mógł poprawić pozycję w mistrzostwach świata i odrobić nieco punktów do Schumachera.

Marzenia o zwycięstwie rozwiały się już na pierwszym okrążeniu. Coulthard startujący z trzeciego pola zrównał się po starcie z kierowcą Jordana, Jarno Trullim, wpuścił Włocha po wewnętrznej w pierwszy zakręt i po lekkim zetknięciu się bolidów kołami obaj kierowcy wylądowali na poboczu. Trulli zakończył tam rywalizację, a Coulthard zdołał powrócić do walki na 19 pozycji. Szkot nie cieszył się jednak długo z dalszej jazdy. Dwa okrążenia później nie wytrzymało uszkodzone zawieszenie tylnego koła i również Coulthard wysiadł ze stojącego samochodu.

Tymczasem w czołówce Hakkinen ostro atakował prowadzącego Schumachera. Niemiec, który przed wyścigiem obrał taktykę jednego zjazdu do boksu, jechał w tym czasie bolidem solidnie obciążonym paliwem i niedługo bronił pozycji. Na czwartym okrążeniu Fin, ładnym manewrem po wewnętrznej, znalazł się na prowadzeniu i szybciutko zaczął odjeżdżać Schumacherowi.

Niemiec, który wciąż walczył z niestabilnym i pełnym paliwa bolidem, został doścignięty po kilku okrążeniach przez kierowcę Williamsa, Juana Pablo Montoyę. Kolumbijczyk nie czekał długo na dobrą okazję i już po raz drugi w tym sezonie (wcześniej w GP Brazylii) wyprzedził na trasie Michaela Schumachera.

Znacznie gorzej w tym wyścigu spisywał się młodszy z Schumacherów - Ralf. Niemiec długi czas jechał za powolnym (miał również pełen bak paliwa) Rubensem Barrichello, a ostatecznie z powodu awarii w jego Williamsie BMW zakończył GP Wielkiej Brytanii na poboczu.

Ostatecznie wyścig na Silverstone wygrał Mika Hakkinen, który na mecie o 33,9 sekundy wyprzedził Michaela Schumachera i o 59,2 sek. Rubensa Barrichello. Czwarte miejsce, spowodowane głównie złą taktyką, zajął Juan Pablo Montoya. Pierwszą szóstkę i cenne trzy punkty dla ekipy Saubera skompletowali Kimi Raikkonen i Nick Heidfeld.

Okazało się zatem, że Michael Schumacher nie odniósł dziś 51. zwycięstwa, które wyrównałoby rekord należący od 1993 roku do Alaina Prosta. Możliwe, że "Schumi" będzie mógł świętować swój ogromny sukces już niebawem przed własną publicznością podczas GP Niemiec na torze Hockenheim już za dwa tygodnie.

Klasyfikacja kierowców:

1. M. Schumacher - 84

2. Coulthard - 47

3. Barrichello - 34

4. R. Schumacher - 31

5. Hakkinen - 19

6. Montoya - 15

7. Heidfeld - 10

8. Raikkonen - 9

9. Trulli - 9

10. Villeneuve - 7

11. Frentzen - 6

12. Panis - 5

13. Irvine - 4

14. Alesi - 3

15. Verstappen - 1

15. de la Rosa - 1

15. Fisichella - 1

Klasyfikacja konstruktorów:

1. Ferrari - 118

2. McLaren - 66

3. Williams - 46

4. Sauber - 19

5. Jordan - 15

6. BAR - 12

7. Jaguar - 5

8. Prost - 3

9. Arrows - 1

9. Benetton - 1


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy