Ayrton Senna uhonorowany przez Google

Ayrton Senna do dziś przez wiele osób uważany jest za największy talent w historii Formuły 1.

Chociaż jego osiągnięcia są znacznie mniejsze niż np. Michaela Schumachera, to jednak właśnie postać Brazylijczyka do dziś wzbudza niezwykłe emocje u fanów Formuły 1.

Ayrton Senna urodził się 21 marca 1960 roku, dziś obchodziłby 54. urodziny. Z tej okazji Google oddało mu hołd specjalnym Doodle.

Podczas kariery w Formule 1 Senna wystartował w 161 wyścigach Grand Prix, w których zdobył 610 punktów, 81 razy stawał na podium, wygrał 41 wyścigów. 65 razy rozpoczynał wyścig z pole position. Trzykrotnie zdobył tytuł mistrza świata.

Reklama

Do historii sportu przeszła niezwykła i bezpardonowa rywalizacja Senny z Alainem Prostem. Obaj kierowcy, chociaż przez pewien czas jeździli w barwach tego samego zespołu (McLarena), nie przebierali w środkach. Dochodziło nawet do celowych zderzeń.

W annałach Formuły 1 zapisało się Grand Prix Europy, które w 1993 roku rozegrano na torze Donnington Park. Na zalanym deszczem torze Senna sprawiał wrażenie, jakby nie dotyczyły go prawa fizyki. Brazylijczyk ruszał z czwartego miejsca, by jeszcze przed końcem pierwszego okrążanie wyjść na prowadzenie. W wyścigu tym Senna zdublował niemal wszystkich zawodników, na mecie mniej niż okrążenie straty miał tylko Damon Hill.

W 1994 roku Senna odszedł z McLarena i podpisał kontrakt z Williamsem, który już w poprzednim roku dominował w Formule 1 i z którego właśnie odszedł jego największy rywal Alain Prost (zakończył karierę).

Rozgrywane 1 maja 1994 na torze Imola Grand Prix San Marino okazało się czarną kartą w historii Formuły 1. Podczas kwalifikacji przed wyścigiem w wypadku zginał Austriak Roland Ratzenberger. Senna niezwykle przeżył tę tragedię, kamery przed wyścigiem uchwyciły łzy w jego oczach.

Po starcie do wyścigu doszło do zderzenia dwóch bolidów. Na czas sprzątania toru wyjechał safety car. Po restarcie na prowadzeniu znajdował się Senna, tuż za nim jechał Schumacher. Na drugim okrążeniu po wznowieniu rywalizacji bolid Senny na pokonywanym z dużą prędkością zakręcie Tamburello opuścił tor i z potężną siłą uderzył w betonową ścianę. Telemetria pokazała, że Brazylijczyk przez chwilę próbował się ratować, hamując awaryjnie, by tuż przed uderzeniem z całej siły nacisnąć gaz...

Po wypadku Senna jeszcze żył. Helikopterem zabrano go do szpitala, gdzie w godzinach popołudniowych stwierdzono śmierć mózgu, a wieczorem - ustanie akcji serca.

Śledztwo wykazało, że powodem wypadku było pęknięcie drążka kierowniczego. Dla wielu kibiców wtedy skończyła się Formuła 1.

Dwie ofiary śmiertelne podczas jednego Grand Prix i zgon trzykrotnego mistrza świata na zawsze odcisnęły odcisk na Formule 1. Władze sportu wreszcie na poważnie zajęły się kwestiami bezpieczeństwa. Ayrton Senna pozostaje ostatnim kierowcą, który zginął na torze podczas weekendu Grand Prix. Za nieco ponad miesiąc będziemy obchodzić 20. rocznicę tego wydarzenia...

Jak wielkie znaczenie dla Formuły 1 miał Ayrton Senna? W 2000 roku swoje 41. zwycięstwo, wyrównując osiągnięcie Senny, odniósł Michael Schumacher. Na konferencji prasowej po wyścigu niezwykle twardy na torze Niemiec po prostu... się rozpłakał. W niewiele lepszej formie był siedzący obok Mika Hakkinen, który również znał osobiście Ayrtona Sennę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ayrton Senna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy