Button wszedł do jaskini lwa

Trzykrotny mistrz świata Formuły 1 Sir Jackie Stewart uważa, że obecny czempion Jenson Button popełnił błąd przechodząc z Brawn GP do McLarena. - Zobaczymy teraz w tym zespole zażartą walkę dwóch kierowców chcących być numerem jeden. Powtórzy się sytuacja z czasów konfliktu Lewisa Hamiltona z Fernandem Alonso - uważa Stewart.

Trzykrotny mistrz świata Formuły 1 Sir Jackie Stewart uważa, że obecny czempion Jenson Button popełnił błąd przechodząc z Brawn GP do McLarena. - Zobaczymy teraz w tym zespole zażartą walkę dwóch kierowców chcących być numerem jeden. Powtórzy się sytuacja z czasów konfliktu Lewisa Hamiltona z Fernandem Alonso - uważa Stewart.

McLaren ogłosił w środę, że parę kierowców w przyszłym sezonie w jej bolidach tworzyć będą Jenson Button i Lewis Hamilton.

Zdaniem Stewarta długo trwająca współpraca McLarena z Hamiltonem sprawi, że Buttonowi trudno będzie wywalczyć pozycję kierowcy numer jeden w brytyjskim zespole. - Przejście Jensona do McLarena, w którym od trzech lat panuje Hamilton, to jak wejście do jaskini lwa - powiedział w rozmowie angielskimi mediami. - Dobrym przykładem na to, jak może się to skończyć jest historia jazdy w McLarenie Fernando Alonso, który nie był w stanie poradzić sobie z silną pozycją Brytyjczyka w zespole. Button, gdyby pozostał w Brawn GP, miałby podobną przewagę nad swoim nowym partnerem, czyli Nico Rosbergiem.

Reklama

- Będziemy od dzisiaj obserwować rywalizację dwóch kierowców, którzy chcą być numerem jeden w swoim zespole - dodał Stewart. - Na miejscu Jensona wolałbym podpisać nawet gorszy finansowo kontrakt z Rossem Brawnem. Znam dobrze jego sposób pracy i kulturę osobistą oraz cały jego zespół. Myślę, że to byłby o wiele lepszy wybór. W McLarenie Button spotka się z zupełnie innym traktowaniem, może nawet takim, którego wcześniej nie doświadczył. Tutaj nie będzie traktowany jak prawdziwy mistrz, a mógłby na to liczyć w swoim poprzednim zespole.

ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy