Barrichello chce podpisać nowy kontrakt z Williamsem

Rubens Barrichello chce podpisać nowy, dwuletni kontrakt ze swoim aktualnym pracodawcą - teamem Williams. Brazylijczyk skrytykował włoskich i niemieckich dziennikarzy, którzy według niego manipulowali jego wypowiedziami.

Weteran torów Formuł 1 Rubens Barrichello w niedawnych publikacjach niemieckich i włoskich dziennikarzy krytykował zespół, któremu zarzucał eksperymenty z nowymi podzespołami, co w ostatecznym rozrachunku przekładała się na beznadziejne wyniki zespołu z Grove w tym sezonie. Barrichello cytowany przez dziennikarzy, poddawał wątpliwością sens uczestniczenia w dalszych pracach dla sir Franka Williamsa i groził odejściem po zakończeniu tegorocznego sezonu.

Kilka dni później w brazylijskiej telewizji, Brazylijczyk zaprzeczył tym informacją i stwierdził, że jego wypowiedzi zostały wyrwane z kontekstu.

Reklama

"Nigdy nie mówiłem źle o zespole. Jest to stwierdzenie wyrwane z kontekstu opinii niemieckiego dziennikarza błędnie przetłumaczonej przez włoską prasę, które następnie zostało przypisane mojej osobie. Moja opinia jest zupełnie odwrotna - chcę kontynuować z zespołem pracę, którą obecnie wykonujemy" - tłumaczył Barrichello na antenie brazylijskiej telewizji Globo Esporte.

Niedawno Rubens Barrichello na swoim twitterze przyznał, że jest gotowy na podpisanie nowego dwuletniego kontraktu z teamem Williams. Tym samym zaprzeczył również informacją, jakoby chciał odejść ze stajni sir Franka Williamsa. Umowa, która obowiązuje brazylijskiego kierowce i stajnie z Grove wygasa w tym roku. Nowa wciąż nie została podpisana. Barrichello żartuje ze swojego położenie i mówi, że czuje się jak dziewczyna, która oczekuje oświadczyn od swojego ukochanego.

"Jeśli Frank Williams zechce poprosić mojego ojca o moją rękę, otrzyma zgodę. Możecie być tego pewni. Jestem zdania, że moja obecność w zespole w sezonie 2012 przyniesie korzyści dla wszystkich. Ekipa znajduje się na etapie restrukturyzacji i moje doświadczenie może być bardzo pomocne w tym procesie" - zapewnił Rubens Barrichello.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy