Właściwy moment

Modyfikując silnik swojego samochodu, każdy kierowca oczekuje konkretnych wyników. Dobre przyspieszenie, elastyczność, duża dynamika, łatwość rozpędzania, szeroki zakres obrotów użytecznych - to najczęstsze określenia, jakimi posługują się klienci firm tuningowych, opisując swoje wymagania. Niektórzy, mający zapewne jak koty dziewięć żyć, określają również, jaką prędkość maksymalną życzyliby sobie oglądać na szybkościomierzu.

Modyfikując silnik swojego samochodu, każdy kierowca oczekuje konkretnych wyników. Dobre przyspieszenie, elastyczność, duża dynamika, łatwość rozpędzania, szeroki zakres obrotów użytecznych - to najczęstsze określenia, jakimi posługują się klienci firm tuningowych, opisując swoje wymagania. Niektórzy, mający zapewne jak koty dziewięć żyć, określają również, jaką prędkość maksymalną życzyliby sobie oglądać na szybkościomierzu.

Marginalizując tych, którzy starają się przekroczyć prędkość światła na odcinku pomiędzy kolejnymi skrzyżowaniami, typowy kierowca oczekuje od swojego auta możliwie wysokiego momentu obrotowego o płaskiej charakterystyce. Wszystkie wymienione wyżej cechy eksploatacyjne samochodu są zależne właśnie od momentu obrotowego, jaki pojazd uzyskuje na kołach. Moc silnika nie może opisać elastyczności czy zdolności naszego bolidu do zdecydowanego przyspieszania.

Jak zapewne większość Czytelników zauważyła, moc silnika nagminnie używana jest jako wyznacznik walorów użytkowych samochodu. Wszelkie porównania modeli i marek zaczynają się zwykle od zestawienia liczby koni. Oczywiste jest, że co bardziej liczne ich stada ukryte pod maską mogą rozpędzać pojazdy naprawdę przekonująco, ale dzieje się tak dlatego, że mocne silniki mają najczęściej wysoki moment obrotowy. To zresztą także nie jest regułą - np. silniki wyczynowych gokartów mają stosunkowo wysoką moc w przeliczeniu na pojemność, ale jednocześnie relatywnie niski moment obrotowy. Po prostu mogą bardzo szybko się obracać. Podobnie rzecz się ma z silnikami w szybkich motocyklach - "ścigaczach".

Reklama

Moc jest parametrem wtórnym. W najprostszym rozumieniu moc to iloczyn momentu obrotowego i obrotów. Gdy obroty rosną, to przy stałym momencie moc rośnie. Gdy silnik nie może obracać się dostatecznie szybko (jak np. diesel w porównaniu do benzyny), jego moc jest wyraźnie niższa, ale moment może być bardzo wysoki. Stąd zresztą widać, dlaczego auta uzyskują najwyższą moc zawsze później niż najwyższy moment obrotowy - dopóki moment wzrasta wraz z obrotami, to moc musi wzrastać.

O ile większość Czytelników ma chociaż intuicyjne wyobrażenie o mocy, o tyle część zadaje sobie teraz pytanie - cóż to takiego ten moment obrotowy i dlaczego ma być istotniejszy od mocy? Moc pozwala określić, jaką prędkość maksymalną może uzyskać samochód. Zwykle prędkość ta zależy jeszcze w istotny sposób tylko od współczynnika oporu powietrza konkretnej karoserii. Moment pozwala określić, jakie największe przyspieszenie może uzyskać samochód i dla jakich obrotów. Jest on dokładnie proporcjonalny do siły przyspieszającej samochód, czyli podwojenie momentu oznacza dwukrotnie lepsze przyspieszenie. Z kolei płaska charakterystyka momentu oznacza, że można przyspieszać tak samo w szerokim zakresie obrotów. Jeżeli jeszcze szczęśliwie uzyskuje on duże wartości stosunkowo szybko (np. dzięki temu, że silnik ma turbinę), to można powiedzieć, że pojazd jest elastyczny.

Praca tunera modyfikującego silnik do użytku codziennego to w rzeczywistości walka nie o moc, tylko o właściwy moment obrotowy - dostępny jak najwcześniej i jak największy. Warto więc, żebyśmy przestali ekscytować się osiągami wyrażonymi w koniach mechanicznych, a przywrócili do łask niutonometry. Przy wyborze modyfikacji, które chcemy przeprowadzić, radzę zwrócić uwagę na parametry istotne - o ile wzrośnie moment obrotowy i w jakim zakresie obrotów. Jeżeli podobnie postąpimy wybierając nowy samochód, z pewnością będzie to wybór trafny. TOMASZ PIROWSKI VTECH

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kierowca | przyspieszenie | silnik | prędkość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy