Co lubi kobieta...

Każda kobieta lubi mieć u swego boku silnego osobnika, przy którym czuje się bezpiecznie i pewnie.

A jeśli na dodatek towarzyszy on jej podczas zakupów i nie kręci nosem na godziny spędzone w centrum handlowym, wysłuchuje opowieści o koleżankach z pracy bez żadnych oznak znudzenia i cierpliwie znosi wszystkie zabiegi pielęgnacyjne, jakim wybranka poddaje jego ciało, to jest już w 100% typem idealnym.

Znaleźć kogoś takiego wśród męskiej części mieszkańców naszego globu jest rzeczą graniczącą z cudem. Wybierając swoich partnerów kobiety muszą więc niestety iść na wiele kompromisów. Są jednak i takie, które nie mogą narzekać na swoich towarzyszy.

Reklama

Zobacz też, co najbardziej lubią chłopcy.

Szczęściara

Początkowy opis pasuje idealnie do "wybranka" bohaterki naszego artykułu. Zadziwiające? Chyba raczej nie, z tego względu, że jest on... samochodem. Peugeot 206 to własność chłopaka Monse. Dziewczyna miała jednak duży wpływ na ostateczny wygląd auta. W czasie prac nad jego nowym wyglądem peugeot stał się jej przyjacielem, powiernikiem i... królikiem doświadczalnym. W jej rękach zmienił się nie do poznania. I wcale nie narzeka na ten stan. Wręcz przeciwnie - zabiegi kosmetyczne wyszły mu zdecydowanie na dobre.

Dwie twarze

Sylwetka peugeota jest wdzięcznym materiałem do modyfikacji. Może dlatego kobiety często wybierają auta tej właśnie marki. Indywidualny, rozpoznawalny styl francuskich pojazdów można podkreślić na parę sposobów. Kilka sportowych dodatków uczyni z niego drapieżnika, a wymiana reflektorów, felg i zamontowanie zderzaków oraz progów podkreślających klasyczną linię auta przydadzą mu smaku i elegancji. Modyfikacje, jakim poddany został prezentowany egzemplarz, uwydatniły zdecydowanie sportowe zacięcie i zadziorny wygląd tego miejskiego samochodu.

Nowy styl

Karoserią dwulitrowego peugeota 206 GTi z 2002 roku zajęła się firma Innovate Project. Zderzak przedni to zmodyfikowana wersja przedniej części nissana 350Z. Tył natomiast posiada zderzak zapożyczony od hondy S2000. Maska mocno zachodzi na przód auta, który został pozbawiony grilla. Listwy boczne to pomysł samej właścicielki. Mocno obudowane auto pewnie trzyma się podłoża. Niską pozycję peugeota zapewnia pneumatyczne zawieszenie. Do jego zwartej bryły nie pasowały już żadne pokaźne spoilery i lotki. Klapa bagażnika została wygładzona. Fabryczny, czarny kolor karoserii urozmaiciły srebrne i czerwone wstawki namalowane metodą airbrushingu. Firma tunerska wymieniła także seryjne reflektory i zamontowała dodatkowe, neonowe oświetlenia. I w taki właśnie sposób powstał pogromca szos i zakrętów. Za jego kierownicą zasiadać może tylko zdecydowana, odważna kobieta, której nie przeraża duża prędkość i twarde zasady obowiązujące na drogach.

Sportsman

Jest jeszcze kilka elementów odpowiadających za styl "sportowca" - na przykład nowe lusterka i wlew paliwa. Wydech zakończono dwoma motocyklowymi rurami, które prawie "zamiatają" asfalt. Układ hamulcowy tworzą natomiast tarcze Tarox z klockami Sparco. Felgi to także klasyka. 18-calowe, dziesięcioramienne obręcze Tenzora w czarnym kolorze z czerwoną obwódką idealnie komponują się z nadwoziem peugeota. Znalazły się na nich opony Pirelli P Zero w rozmiarze 215/35/18. Do kompletu dołożono 2,5-centymetrowe dystanse.

Bogate wnętrze

Nowy styl wnętrza peugeota to również dzieło firmy Innovate Project. Tapicerka powstała z czarnej skóry i alcantary. Kontrastują z nią srebrne elementy, które pojawiły się na desce rozdzielczej. Kierownica, dźwignia hamulca ręcznego i drążek zmiany biegów od Isotty również utrzymane są w tym samym stylu. Ciekawym rozwiązaniem jest odświeżony wygląd wewnętrznej części drzwi, które wyglądają jakby pochodziły ze statku kosmicznego. Do wyposażenia peugeota doszło jeszcze kilka elementów systemu car audio. Jednostka główna to model P6900R pochodzący z gamy Pioneera. Wzmacniacz i zestaw głośników to również produkty tego producenta.

Na tym kończy się lista zabiegów, którym poddano peugeota. W takiej postaci auto prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Zasiadać za jego kierownicą to sama przyjemność. Na liście zalet, które wymieniliśmy na początku artykułu, brakuje jeszcze jednej - sztuki prawienie komplementów. Nauczyć się mogą jej jednak tylko mężczyźni z krwi i kości. Właścicielka Peugeota musi wybaczyć swojemu samochodowi ten mikroskopijny brak jego "osobowości". W 100% zrekompensują go zazdrosne spojrzenia zza kierownic innych aut.

TEKST: MarKo

FOTO: David Sanabria

auto tuning świat
Dowiedz się więcej na temat: Lubień | Auta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy