Bandyta atakuje. Atakowany czyta sobie gazetę

Wszedł zamaskowany do sklepu przy stacji paliwowej. Grożąc nożem pracownikowi stacji zażądał wydania pieniędzy. Reakcja atakowanego bezbłędna. Pełne zignorowanie bandyty. Nadal czytał sobie gazetę. Napastnik po chwili – obrażony – wyszedł :)