Z polską motoryzacją jest źle, czy bardzo źle? Miażdżący raport

Dzisiaj w Ministerstwie Gospodarki odbyła się konferencja prezentująca najnowszy raport: "Stan branży motoryzacyjnej oraz jej rola w polskiej gospodarce".

Raport przygotowany przez firmę doradczą KPMG powstał z inicjatywy Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Jest to pierwsze tak kompleksowe opracowanie nt. branży motoryzacyjnej w Polsce.

- Raport powstał jako wyraz zapotrzebowania branży motoryzacyjnej na diagnozę jej rzeczywistego wpływu na polską gospodarkę, w szczególności wielkości zatrudnienia i wpływów do budżetu. - tłumaczył prezes PZPM, Jakub Faryś.

W konferencji, która odbyła się w Ministerstwie Gospodarki prezentującej raport wziął udział Wicepremier i Minister Gospodarki Janusz Piechociński, który pełnił rolę gospodarza spotkania.

Reklama

- Niewątpliwie, jeśli chodzi o produkcję mamy tu wciąż wielkie pole do działania - przyznał wicepremier Piechociński - Bardzo budujący jest jednak 19% wzrost sprzedaży na nowe rynki pozaeuropejskie. Pokazuje to, że jesteśmy w wymiarze globalnym bardzo konkurencyjnym wytwórcą części i akcesoriów. Pamiętajmy jednakże, że nie jest nam to dane raz na zawsze i każdego roku należy zabiegać o te efekty - zauważył wicepremier.

Piechociński podczas konferencji zapowiedział strategię działań rządu i swoją w obszarze branży motoryzacyjnej - Walczymy o nowe montownie, ale w większym stopniu skupiamy się na wywiązywaniu się i ulepszaniu wcześniejszych zobowiązań i deklaracji. Wśród nich znajdują się m.in. wydłużenie i uelastycznienie funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych, zwiększenie elastyczności form pomocy dopuszczalnej dla przedsiębiorstw oraz plany wprowadzenia nowej polityki przemysłowej w oparciu nie tylko o środki krajowe, ale także unijne. Wciąż nierozwiązane pozostają postulowane przez branżę kwestie fiskalne: wprowadzenie pełnego odliczenia VAT od samochodów nabywanych do prowadzenia działalności gospodarczej oraz zastąpienie akcyzy podatkiem uzależnionym od parametrów ekologicznych pojazdu. Choć nie są to rozwiązania proste, Wicepremier zwrócił uwagę na ich stymulującą rolę dla gospodarki.

Wicepremier Piechociński zapowiedział dużo lepsze wyniki w raporcie motoryzacyjnym za rok 2013. - Do końca tego roku spodziewam się dwóch informacji, które odbudują nadzieję, że także w obszarze nowych, dużych inwestycji Polska przestrzeń gospodarcza jest bardzo atrakcyjna - ogłosił Piechociński. - Zwracam też uwagę, że my nie kupujemy nowych inwestycji za wszelką cenę. Zależy nam, aby implementować w polskiej przestrzeni gospodarczej najnowsze techniki na stałe. W ten sposób bowiem trwale podnosimy konkurencyjność naszej gospodarki.

Branża motoryzacyjna kluczowa dla całej gospodarki

- Branża motoryzacyjna odpowiada (bezpośrednio i pośrednio) za 8,6% całkowitej wartości dodanej brutto wytwarzanej w polskiej gospodarce - cytował wyniki raportu prezes Faryś.

- Motoryzacja przyczynia się łącznie do utrzymania w Polsce blisko 762 tys. miejsc pracy. To nie tylko miejsca pracy w motoryzacyjnych firmach produkcyjnych, handlowych i usługowych, ale także utrzymywane dzięki zamówieniom płynącym z branży do innych sektorów oraz wydatkom konsumpcyjnym pracowników. Ponadto kolejne 600 tys. osób pracuje przy związanych z motoryzacją usługach finansowych, CFM, budownictwie infrastrukturalnym, transporcie drogowym oraz produkcji i sprzedaży paliw - komentuje wyniki badania Mirosław Michna, Partner KPMG i Szef Zespołu doradców dla branży motoryzacyjnej.

Spada produkcja

W Polsce od kilku lat systematycznie spada produkcja pojazdów samochodowych, z blisko 950 tys. pojazdów w 2008 roku do około 580 tysięcy prognozowanych na 2013 rok. W tym samym czasie na Węgrzech, w Rumunii, w Czechach czy na Słowacji produkcja rośnie. Wzrost ten jest szczególnie widoczny w przypadku Czech i Słowacji - w obu tych państwach w 2012 r. wyprodukowano łącznie ponad 2 mln pojazdów.

Spadek produkcji samochodów osobowych w Polsce przekłada się na wyniki ulokowanych w naszym kraju dostawców i poddostawców. Sytuację segmentu części i akcesoriów motoryzacyjnych ratuje eksport na potrzeby europejskich zakładów i rynku części zamiennych. To dzięki niemu wciąż mamy nowe inwestycje, a produkcja nie spada. O dynamicznym wzroście produkcji, jaki obserwowaliśmy w latach 2008-2011, na razie nie może być mowy - mówi Mirosław Michna, Partner KPMG w Polsce i Szef Zespołu doradców dla branży motoryzacyjnej.

Gorącą dyskusję ekspertów podczas konferencji wywołał temat pogarszających się wyników polskiego przemysłu motoryzacyjnego w 2012 roku. Głos w debacie na ten temat zabrał Łukasz Karpiesiuk z Baker&McKenzie - Wobec kryzysu branży oraz ograniczeń nakładanych przez prawo UE na zachęty inwestycyjne w nowej perspektywie finansowej, potrzebne jest wypracowanie całościowej polityki wsparcia sektora. Konieczne jest wprowadzenie efektywnych instrumentów, które zastąpią mniej dostępne dotacje z funduszy UE oraz ułatwienia w korzystaniu z obecnie dostępnych.

Spadek sprzedaży nowych samochodów

Kolejnym tematem podjętym przez uczestników spotkania był spadek wolumenu sprzedaży nowych samochodów w Polsce. Według raportu sprzedaż nowych pojazdów jest ponad dwa razy mniejsza niż import pojazdów używanych. - Proporcja ta jest tym bardziej niepokojąca, iż coraz więcej sprowadzanych samochodów używanych jest starszych niż dziesięcioletnie (prawie połowa!), zaś pojazdów nowszych niż czteroletnie sprowadza się coraz mniej (poniżej 10%) - zauważa Mikołaj Piaskowski z CMS Cameron McKenna - Wygląda też na to, że tendencja ta niestety utrwala się, w wyniku czego coraz więcej coraz starszych samochodów jeździ po polskich drogach. Z kolei prognozy na 2013 i kolejne lata wskazują na przewidywany wzrost rejestracji nowych pojazdów, przy czym istotna część tego pozytywnego trendu jest rezultatem rosnącego wywozu za granicę - dodaje Piaskowski.

W 2012 roku zarejestrowano w Polsce blisko 273 tys. nowych samochodów osobowych. W 2013 roku rejestracje przekroczą prawdopodobnie 280 tys. sztuk, jednak za ten wzrost może odpowiadać zjawisko reeksportu - komentuje Marek Gajdziński, Partner w KPMG w Polsce i Szef programu specjalizacji branżowych - Trzeba wyraźnie powiedzieć, że poziom sprzedaży samochodów osobowych w naszym kraju jest bardzo niski - licząc na głowę, w Czechach sprzedaje się ich ponad dwa razy więcej. W nieco lepszym stanie jest rynek samochodów użytkowych, gdzie nie odstajemy od innych krajów regionu. Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja dealerów jest trudna, przede wszystkim jeżeli chodzi o utrzymanie odpowiedniego poziomu marż i, tym samym, zyskowności - uważa Gajdziński.

Branża motoryzacyjna a infrastruktura

Jeden z paneli debaty poświęcony został tematowi infrastruktury. Eksperci dyskutowali o dysproporcjach pomiędzy rozwojem branży transportowej a poziomem infrastruktury, której tempo nie przystaje do panujących trendów. Zdaniem Aliny Wołoszyn, pełniącej funkcję Dyrektor i Szefa zespołu finansowania i infrastruktury w KPMG, w Polsce na przestrzeni ostatnich 10 lat dokonał się znaczny skok w zakresie rozbudowy polskiej infrastruktury drogowej. - Polscy kierowcy mają dziś do dyspozycji 1384 km autostrad i 1165 km dróg ekspresowych, podczas gdy w 2003 r. było to odpowiednio 405 km autostrad oraz 226 km dróg ekspresowych - zauważa Wołoszyn - Łącznie w okresie ostatnich 10 lat o 300% zwiększyła się w Polsce długość sieci dróg szybkiego ruchu, co plasuje nasz kraj na szóstym miejscu wśród krajów UE pod względem długości posiadanych dróg szybkiego ruchu. Wyprzedzają nas takie kraje jak Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy oraz Wielka Brytania. Najbliżej nam do Wielkiej Brytanii, która posiada łącznie 3 555 km dróg szybkiego ruchu.

Należy podkreślić, że głównym motorem napędowym rozwoju infrastruktury drogowej były środki unijne i tak wg. danych (MRR, GDDKiA, stan na maj 2013r.) w latach 2007-2013 wartość dofinansowania w zawartych umowach wynosiła około 62,3 mld PLN, co przy wydatkach rzędu około 129 mld PLN stanowi niemal 50-procentowe źródło finansowania - mówi Alina Wołoszyn - Podatki pobierane od paliw silnikowych nie stanowią istotnego źródła wsparcia inwestycyjnego. Za przykład może posłużyć rok 2011, w którym to poniesiono jak dotąd najwyższe nakłady na rozwój infrastruktury drogowej wynoszące 26,43 mld PLN, a tylko około 6,2 mld PLN było finansowane z opłaty paliwowej i podatku akcyzowego od paliw.

Adrian Furgalski, członek zarządu ZDG TOR, zauważył jednak, że mimo niewątpliwego kroku naprzód w dziedzinie infrastruktury drogowej Polsce wciąż brakuje spójnej sieci i dróg ekspresowych, a tylko 26% sieci dróg krajowych zdolnych będzie na zakończenie obecnej perspektywy finansowej UE przenosić pojazdy o nacisku 115 kN/oś. - Odstawać będziemy także od średniej unijnej tak w gęstości ogólnej dróg utwardzonych (94 km/100 km? wobec średniej UE 130 km/100 km? w 2015 r.), jak i gęstości autostrad i dróg ekspresowych (0,97 km/100 km? wobec średniej 1,8 km/100 km?).

Adrian Furgalski podkreślił konieczność stabilizacji i dywersyfikacji źródeł finansowania inwestycji drogowych, niepokojący jest bowiem wzrost zadłużenia Krajowego Funduszu Drogowego (do 50 mld zł. na koniec 2014 r.), wysokie - bo sięgające już rocznie 2 mld zł - koszty obsługi zadłużenia Funduszu, planowany zakaz nabywanie przez OFE obligacji infrastrukturalnych oraz zawieszenie od 2013 r. ustawowego zapisu o przeznaczaniu 18% akcyzy od paliw silnikowych na infrastrukturę lądową. To wszystko może stanowić zdaniem eksperta perturbacje w uzyskiwaniu wkładu własnego.

Ekspert zwrócił także uwagę na kiepską kondycję sektora budownictwa u progu nowej perspektywy UE. Rentowność netto przedsiębiorstw spadła z 5,7% (2008 r.) do -0,5% (2012), a wiele firm upadło. Banki ponadto uważają budownictwo za sektor podwyższonego ryzyka stąd trudności z uzyskaniem kredytów i gwarancji przy braku środków własnych.

Na zakończenie, Adrian Furgalski, zwrócił uwagę na konieczność zmian w systemie związanym z realizacją inwestycji wskazując m.in. na zmianę podejścia do kwestii zamówień publicznych, ograniczenie problemu pojawiania się podmiotów nie posiadających odpowiedniego doświadczenia i zasobów, wyeliminowanie możliwości "handlowania kontraktami", jak najszersze stosowanie wzorca umowy FIDIC wraz z dokonaniem zmian w podziale ryzyk czy wprowadzenie waloryzacji cen kontraktowych.

Wpływy z branży motoryzacyjnej do budżetu państwa

Jak wynika z raportu, przemysł oraz handel i usługi motoryzacyjne odpowiadają bezpośrednio za 17,2 mld zł rocznych wpływów do sektora finansów publicznych, zaś pośrednio za 9,9 mld zł. Największym źródłem przychodów sektora finansów publicznych jest podatek VAT, kolejnym podatek akcyzowy. - Niestety system podatkowy w Polsce nie jest korzystny dla branży - wskazał Jerzy Martini, doradca podatkowy - Zwłaszcza niekorzystne są restrykcje związane z odliczaniem VAT od samochodów. Droższe z punktu widzenia przedsiębiorców samochody skutkują spadkiem sprzedaży w branży, co zresztą w dłuższej perspektywie nie jest korzystne dla fiskusa. Traktowanie samochodów dla celów VAT jest anachroniczne. Jest to przecież w absolutnej większości przypadków zwykłe narzędzie pracy a nie zbędny luksus - podsumował Martini.

Konieczne jest podjęcie działań naprawczych

- Motoryzacja jest branżą o kluczowym znaczeniu dla całego systemu gospodarczego w Polsce. Jej działalność silnie oddziałuje na niemal wszystkie sektory polskiego przemysłu, handlu i usług - podsumował wyniki raportu Jakub Faryś - Setki tysięcy miejsc pracy w motoryzacji mają kluczowe znaczenie dla zamożności społeczeństwa. Są one także źródłem silnego impulsu zakupowego dla firm z rynków konsumpcyjnych - podkreślał prezes Faryś.

Raport przedstawia również prognozy dla branży motoryzacyjnej. Wedle wyników opracowania, odbicia części produkcyjnej motoryzacji można spodziewać się około 2015 roku. Jak jednak zauważyli uczestnicy konferencji, Polska nie może pozwolić sobie na bierne oczekiwanie poprawy ogólnoświatowej sytuacji. Eksperci zgodnie stwierdzili, że z punktu widzenia dalszego wzrostu polskiej gospodarki i rozwoju społecznego, niezbędne jest podjęcie przez rząd szybkich działań mających na celu wsparcie wewnętrznego rynku sprzedaży, co bez wątpienia przełoży się na wzrost produkcji, przyciągnie nowe inwestycje i wpłynie na poprawę kondycji branży motoryzacyjnej.

Konferencję podsumowała wiceminister gospodarki Grażyna Henclewska, która zwróciła uwagę, że w nowej perspektywie finansowej UE 2012-2020 przyszłość i rozwój motoryzacji należy postrzegać w konsekwentnym rozwoju innowacji oraz współpracy ośrodków naukowych z biznesem.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy