Volvo i Google łączą siły. Co z tego wyniknie?

Samochody dawno już przestały pełnić funkcję wyłącznie środka transportu. Dla współczesnych nabywców są one również swego rodzaju "przedłużeniem" telefonu komórkowego i laptopa.

Z tego względu, coraz większą rolę w motoryzacji odgrywają potentaci ze świata nowych technologii. Jedną z nich jest firma Google, która nie tylko prowadziła własne prace nad stworzeniem samochodów autonomicznych, ale też - od lat - prężnie działa na rynku samochodowych systemów info-rozrywki.

O nawiązaniu ścisłej współpracy z technologicznym gigantem poinformowało właśnie Volvo. Szwedzi - do spółki z Amerykanami - planują stworzyć nową generację samochodowych rozwiązań z zakresu infotainment bazujących na systemie Android.

Reklama

Nowe rozwiązania pozwolą - w jeszcze większym stopniu - zintegrować pojazdy szwedzkiej marki ze smartfonami ich właścicieli. Specjalny zespół opracować ma szereg nowych aplikacji pozwalających na jeszcze większą personalizację pojazdu i łatwiejszy dostęp do technologii mobilnych. Priorytetem dla Volvo jest zaoferowanie klientom jak najszerszych możliwości z zakresu info-rozrywki, przy zachowaniu - charakterystycznego dla marki - pokładowego interfejsu.

Przypominamy, że Szwedzi od lat starają się być w czołówce producentów oferujących swoim klientom możliwość korzystania z dobrodziejstw technologii mobilnych. Już w 2015 roku - w ramach pozwalającego na integrację pojazdu ze smartfonem - systemu Volvo OnCall - na terenie rodzimego Gotenborga właściciele Volvo mieli możliwość zrobienia internetowych zakupów z dostawą bezpośrednio do pojazdu.

Pierwotnie system "dostaw do pojazdu" powstał przy współpracy dwóch, popularnych w Skandynawii, serwisów internetowych. Dokonując w nich zakupów właściciel mógł wybrać opcję "przesyłka bezpośrednio do auta". Ich doręczaniem zajmowali się kurierzy PostNord wyposażeni w specjalne terminale. Urządzenia umożliwiały im zlokalizowanie pojazdu i - za pomocą specjalnych, jednorazowych kodów cyfrowych - pozwalały otworzyć klapę bagażnika lub tylną szybę. Po dostarczeniu przesyłki, za pośrednictwem systemu Volvo On Call, właściciel - przez smartfona - informowany był, że zamówione przedmioty oczekują na niego w aucie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy