Volkswagen numerem jeden na świecie?!

Zarząd Toyoty ma nie lada problem. Wiele wskazuje na to, że jeszcze w tym roku firma straci pozycję największego producenta aut na świecie.

Odebranie Toyocie palmy pierwszeństwa postawił sobie za cel koncern Volkswagen, który obecnie zajmuje trzecią - za GM - pozycję na świecie. Niemieccy analitycy zakładali, że producentowi z Wolfsburga sztuka ta uda się w 2015 roku, ale wygląda na to, że zmiana na pozycji lidera nastąpi o wiele wcześniej.

Z najnowszego raportu Financial Times wynika, że Volkswagen może awansować na szczyt listy największych światowych producentów jeszcze w tym roku! Prognozy wskazują, że do końca grudnia niemiecki producent sprzeda łącznie 7,8 mln pojazdów. Wynik drugiego w zestawieniu General Motors raczej nie przekroczy 7,2 mln sztuk.

Reklama

O tym, czy Volkswagenowi uda się pokonać Toyotę zadecydują najbliższe tygodnie. Niemcy są jednak w dość komfortowej sytuacji - w Europie koncern zanotował wzrost sprzedaży aż o 8 proc, jest też liderem na rynku chińskim i robi coraz większe postępy w USA. Toyota ponosi natomiast konsekwencje przerw w dostawach spowodowanych klęskami żywiołowymi - trzęsieniem ziemi i tsunami, jakie dotknęły niedawno Japonię.

Plany Volkswagena zakładają produkcję 10 milionów pojazdów rocznie do 2018 roku. By osiągnąć taki wynik firma wybudowała w Chinach dwie nowe fabryki, dzięki którym produkcja w tej części świata wzrosnąć ma aż do 3 mln egzemplarzy rocznie. Wiele wskazuje na to, że zakładany pułap 10 mln sztuk może zostać osiągnięty już w 2015 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy