Umowa GM-Daewoo wciąż bez konkretów

Już bardzo długo ciągnie się sprawa przejęcia przez giganta motoryzacyjnego - koncern GM, upadłego Daewoo, a wciąż nie widać jej zakończenia. We wrześniu ubiegłego roku obu firmom udało się podpisać wstępne porozumienie, na mocy którego GM zobowiązało się do przejęcia koreańskich akcji i zakładów za kwotę 400 milionów dolarów. Później jednak wyszły na jaw ukrywane fakty o większych, niż spodziewało się General Motors zadłużeniach Daewoo i to przedłużyło kwestie negocjacyjne.

Już bardzo długo ciągnie się sprawa przejęcia przez giganta motoryzacyjnego - koncern GM, upadłego Daewoo, a wciąż nie widać jej zakończenia. We wrześniu ubiegłego roku obu firmom udało się podpisać wstępne porozumienie, na mocy którego GM zobowiązało się do przejęcia koreańskich akcji i zakładów za kwotę 400 milionów dolarów. Później jednak wyszły na jaw ukrywane fakty o większych, niż spodziewało się General Motors zadłużeniach Daewoo i to przedłużyło kwestie negocjacyjne.

GM chciało ponownie przestudiować dokumenty koreańskiego producenta i zweryfikować swoją ofertę. Niestety wciąż nie wszystkie dane zostały sprawdzone, a co za tym idzie, nie podjęto żadnych konkretnych decyzji. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo jednak, że amerykański koncern chce zmniejszyć wartość umowy do 350 milionów dolarów. Taki układ może jednak nie zadowolić koreańskiego rządu, który wciąż ma spore zobowiązania w stosunku do związków zawodowych i firm współpracujących z upadłą firmą.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: koncern | Daewoo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy