UE zainwestuje miliardy w ambitny projekt o nazwie IPCEI Hy2Tech

Komisja Europejska zatwierdziła realizację projektu wartego 5,4 mld euro, współfinansowanego przez 15 krajów i 35 firm, w tym Daimlera i Boscha.

Unia Europejska wydała ostatnio zezwolenie na współfinansowanie przez kraje członkowskie i firmy prywatne projektów z zakresu mikroelektroniki, rozwoju baterii trakcyjnych czy infrastruktury pojazdów zeroemisyjnych.

Unia stawia na wodór

W ramach całego programu powstanie 41 programów rozwojowych, których tematem będą różne zagadnienia związane z rozpowszechnianiem ogniw wodorowych. Będą to więc badania nad metodami wytwarzania wodoru, jego dystrybucji oraz możliwości zastosowania w całym obszarze mobilności.

Jak podkreślają pomysłodawcy tego projektu, ma on umożliwić transformację najbardziej energochłonnych gałęzi przemysłu na paliwo zeroemisyjne. Jednak inwestowanie w takie badania przez pojedyncze podmioty może być ryzykowne, stąd inicjatywa połączenia sił państw członkowskich i dużych firm. Projekt o nazwie IPCEI Hy2Tech, według szacunków UE, ma wygenerować kolejne 8.8 mld euro na rozwój technologii wodorowej w ramach kolejnych prywatnych inwestycji.

Reklama

Infrastruktura najsłabszym ogniwem

A co z wodorem do napędzania samochodów? Podczas ostatniego kongresu Automotive News Europe głos w tej sprawie zabrał Guido Dumarey, dyrektor generalny firmy Punch - producenta elektroniki i podzespołów dla samochodów. Stwierdził on, że dla klienta końcowego nie będzie najważniejsze, czym napędzany jest jego zeroemisyjny samochód. Ważna jest wygoda korzystania i ogólny koszt posiadania samochodu. Ponadto zwrócił uwagę, że największe pole do zastosowania ogniw wodorowych dają samochody ciężarowe i autobusy.

Z kolei wiceprezes Toyota Motor Europe Monica Perez Lobo dodała, że największy problem dla rozwoju samochodów napędzanych ogniwami wodorowymi stanowi słaba infrastruktura, a szybka naprawa tej sytuacji wymaga ścisłej współpracy między firmami prywatnymi i rządami państw. Jak zauważyła, bez jasnych wytycznych i standardów inwestycji nie będzie większego zainteresowania ze strony inwestorów. 

Guido Dumarey dodał, że jego zdaniem wodór daje najlepsze możliwości dla rozwoju zeroemisyjnej mobilności, jednak jeśli liczba samochodów napędzanych ogniwami nie wzrośnie w Europie do 250 tys. sztuk w 2030 roku, to technologia ta może stracić unijne poparcie. A bez infrastruktury stacji tankowania wodoru nie uda się tego osiągnąć.

***


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UE | samochody na wodór
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy