Tym się nie zabijesz. Cena 10 tys. zł!

Pisaliśmy o tym już wielokrotnie. W Polsce, gdzie kierowcy ganieni są za notoryczne łamanie ograniczeń prędkości, brawurę, a - niestety nader często - również za jazdę na "podwójnym gazie", każdego roku dochodzi do sześciokrotnie mniejszej liczby wypadków niż np. w Niemczech.

Polacy powodują też zdecydowanie mniej tego typu zdarzeń niż Brytyjczycy czy Włosi, liczbą wypadków porównywać możemy się np. z malutką Belgią. Niestety, na tym koniec dobrych wiadomości. Z policyjnych statystyk jasno wynika, że chociaż jeździmy lepiej niż Brytyjczycy, Niemcy czy Włosi, na naszych drogach śmierć ponosi zdecydowanie więcej osób. W Polsce wskaźnik zabitych na 100 wypadków wynosi 11,1 - średnia europejska oscyluje w okolicach 6.

Za taki stan rzeczy winić można wyłącznie biedę - zarówno "zbiorową" dotyczącą budżetu gmin na remont sieci drogowej, jak i indywidualną mającą decydujący wpływ na stan i wiek pojazdów poruszających się po naszych drogach.

Reklama

Na drogi, póki co, mamy raczej niewielki wpływ. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że to właśnie wąskie, tłumnie uczęszczane przez pieszych pobocza, dziury, koleiny czy kolizyjne skrzyżowania - oprócz tego, że często są przyczyną tragedii - sprawiają, że liczba wypadków jest u nas mniejsza niż w innych krajach europejskich. Kierowcy po prostu muszą mieć oczy dookoła głowy - chwilowa dekoncentracja grozi śmiercią.

Dużo większy wpływ mamy jednak na to, jakim samochodem będziemy się po tych drogach poruszać. Średni wiek pojazdu w Polsce przekracza 14 lat. W Niemczech - osiem. Różnicę widać w statystykach, zwłaszcza tych dotyczących wypadków śmiertelnych.

Niestety, przy wyborze samochodu kwestia bezpieczeństwa schodzi przeważnie na dalszy plan, najważniejsze są cena i koszty eksploatacji. Nikt przecież nie kupuje samochodu po to, by mieć wypadek... Oczywiście martwienie się na zapas nie jest zdrowe, ale zastanawiając się nad wyborem własnych czterech kółek dobrze jest sprawdzić, czy konstruktorzy upatrzonego przez nas pojazdu zadbali o nasze zdrowie i życie.

Jakiś czas temu, na łamach naszego serwisu zamieściliśmy ranking najniebezpieczniejszych aut wyprodukowanych przed 1999 rokiem. Tym razem, postanowiliśmy zaprezentować pojazdy, które uzyskały wówczas najlepsze wyniki (przypominamy, że przed 1999 rokokiem za maksymalny wynik uznawano cztery gwiazdki). Wszystkie z prezentowanych samochodów kupić można już za 10 tys. zł.

Volvo S/V40

Trzymając się porządku alfabetycznego pojazdy szwedzkiej marki powinny znaleźć się na końcu. Tym razem jednak umieściliśmy je na szczycie listy, bowiem - właśnie model S40 - jako pierwszy w historii otrzymał wynik 4 gwiazdek (26 punktów), który - wg większość producentów - w 1998 roku był niemożliwy do uzyskania. Warto mieć to na uwadze decydując się na używany samochód. Większość konkurencyjnych modeli oceniona została zdecydowanie gorzej. Produkowane w tych samych latach BMW 3 E36 dostało tylko jedną gwiazdkę, mercedes C typoszeregu W202 i audi A4 - dwie.

Volvo S/V70

To kolejny model szwedzkiej marki, który powtórzył sukces S40. "Ostatnie prawdziwe volvo", jak wielu fanów często nazywa to auto, otrzymało ogólny wynik 25 punktów i 4 gwiazdek. Mimo że słupek przedni nieco się zdeformował, uczynił to w dokładnie przekalkulowany sposób - ochronę głowy kierowcy uznano za wzorową! Porządna, szwedzka stal!

Ciąg dalszy na następnej stronie

Volkswagen golf IV

Wysoka pozycja najpopularniejszego kompaktu na rynku cieszy, zwłaszcza że auta stają się coraz przystępniejsze cenowo, a golf zawsze miał spore wzięcie wśród "świeżo upieczonych kierowców". Przeprowadzająca crash-testy organizacja Euro NCAP oceniła "czwórkę" na czwórkę. Końcowa nota - 25 punktów. W tamtych latach - rewelacja.

Ciąg dalszy na następnej stronie

Saab 9-5


Oferta jednostek napędowych obejmująca niemal wyłącznie mocne silniki benzynowe oraz słabo rozwinięta sieć serwisowa sprawia, że saab 9-5 nie jest częstym widokiem na polskich drogach. Szkoda, bo gdyby było ich więcej liczba ofiar śmiertelnych wypadków na pewno by spadła. Ogólna nota - 4 gwiazdki i aż 36 punktów. Rewelacyjny wynik!

Ciąg dalszy na następnej stronie

Renault megane


To jeden z najtańszych pojazdów w naszym zestawieniu. Umiarkowanie zaufanie do starszych aut spod znaku Renault sprawia, że auto w bardzo dobrym stanie technicznym bez trudu uda nam się kupić w niewielkich pieniądzach. Biorąc pod uwagę, że samochód w dużej mierze bazuje na rozwiązaniach konstrukcyjnych modelu 19 - ogromne brawa dla Renault. Ocena Euro NCAP - 4 gwiazdki i ogólny wynik 25 punktów.

Ciąg dalszy na następnej stronie

Renault espace

Vany stają się w Polsce coraz popularniejsze. Auta takie jak sharan/galaxy/alhambra, espace czy chrysler voyager cieszą się rosnącą grupą zwolenników. Niestety, większość z nich (zwłaszcza voyager) zapewnia pasażerom wręcz skandaliczny poziom ochrony. Na tym tle espace wyróżnia się pozytywnie. Samochód, którego nadwozie w większości wykonane jest z plastiku oceniony został na 4 gwiazdki i 27 punktów.

Ciąg dalszy na następnej stronie

Mercedes E W210

Auto o którym niemiecka marka chciałaby jak najszybciej zapomnieć (z powodu poważnych problemów z jakością) wyszło z testów przeprowadzonych przez Euro NCAP z twarzą. Model z 1998 roku uzyskał ogólny wynik 4 gwiazdek i 26 punktów. W tym przypadku ważny jest jednak rocznik, bowiem przeprowadzone wcześniej, w Stanach Zjednoczonych testy wykazały poważne uchybienia (które usunięto właśnie w 1998 roku). Trzeba też pamiętać, że W210 ma bardzo poważne problemy z rdzą, która atakuje nie tylko nadwozie, ale i elementy nośne. Rzadko który pojazd z tych roczników może pochwalić się "fabryczną" sztywnością karoserii. Przed zakupem dokładnie skontrolujmy więc stan podwozia!

Ciąg dalszy na następnej stronie

Ford focus

Auto miało pokazać nową jakość Forda i trzeba przyznać, że udało mu się to nie tylko w kwestii prowadzenia, stylistyki i usterkowości, ale również bezpieczeństwa. Popularny na naszych drogach kompakt oceniony został na cztery gwiazdki i 25 punktów. Podobnie jak w przypadku W210, przed zakupem warto jednak dokładnie skontrolować stan podwozia. Pierwsze focusy również miewały poważne problemy z rdzą (w większości, na szczęście powierzchowną).

Ciąg dalszy na następnej stronie

BMW 5 E39

Modelem E39 BMW udowodniło, że potrafi budować nie tylko szybkie, ale i bezpieczne samochody (co po teście zderzeniowym "trójki" E36 - jedna gwiazdka - nie było wcale takie oczywiste). Na szczęście "piątka" poradziła sobie z testami o niebo lepiej, niż młodsza siostra i śmiało można ją polecić każdemu, kto szuka dużego i bezpiecznego pojazdu. Ogólny wynik - 4 gwiazdki i 25 punktów.

Ciąg dalszy na następnej stronie

Audi A3

Pierwsza generacja audi A3 cieszy się w Polsce dużym powodzeniem. Bliskie pokrewieństwo z golfem IV, oprócz niezłych właściwości jezdnych, zaowocowało również dużym poziomem bezpieczeństwa konstrukcji. Euro NCAP w 1998 roku oceniło auto na cztery gwiazdki i przyznało mu ogólną liczbę 25 punktów. To dużo, biorąc pod uwagę, że większy model - A4 -rok wcześniej oceniony został zaledwie na dwie gwiazdki (nota 17 punktów).

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy