Testujemy używane: Mazda Protege

W Polsce samochody te kojarzone są przede wszystkim z popularnymi w latach 80. modelami 323 i 626, kupowanymi jeszcze w Pewexie. Po wprowadzeniu wysokiego cła na produkty spoza Unii Europejskiej klienci decydowali się na zakup za pośrednictwem kontyngentu bezcłowego, ale po jego likwidacji auta tej marki praktycznie znikły z krajowych salonów. Dopiero od ubiegłego roku ponownie zaczęto importować najnowsze "trójki" i "szóstki" oraz używane Mazdy wyprodukowane w latach 90.

Użytkownicy często zostają przy europejskiej konkurencji, obawiając się wysokich kosztów serwisu oraz trudności w usunięciu ewentualnych awarii przez niewyspecjalizowanych mechaników.

Reklama

Nazwa "Mazda" wywodzi się od przezwiska założyciela firmy, Jyujiro Matsudy, oraz imienia boga światła i dobra religii perskiej - Ahura Mazda. Historia marki sięga lat 20. XX wieku, ale dopiero od roku 1959 firma zajęła się wytwarzaniem samochodów osobowych. Najdłużej produkowanymi liniami modelowymi są 323 (jap. Familia - od 1963 roku) i 626 (Capella - debiut rynkowy w 1970 roku). Oprócz popularnych aut rodzinnych warty uwagi jest roadster MX-5, rekordzista Księgi Rekordów Guinnessa.

Obecnie jeżdżę piątą już Mazdą, która jednocześnie jest moim pierwszym własnym samochodem. Kupiłem ją nieco ponad dwa miesiące temu od prywatnego właściciela w Warszawie po dość długich poszukiwaniach. Ogłoszenie sprzedaży opublikowane było w jednym z internetowych serwisów giełdowych. Rocznik 1995, 160000 km przebiegu, kolor biały, silnik 1.8i 16V. Auto było w dobrym stanie technicznym, regularnie serwisowane w jednej ze stołecznych autoryzowanych stacji obsługi. Zastrzeżenia mogły budzić jedynie detale oraz poziom czystości karoserii parkowanej "pod chmurką".

Wersja amerykańska Protege jest odpowiednikiem europejskiej 323 z nadwoziem typu sedan. Od swoich sióstr sprzedawanych na Starym Kontynencie różni się przede wszystkim opcjami wyposażenia oraz detalami karoserii, jak dłuższe zderzaki wyposażone w kierunkowskazy przeniesione z przednich błotników i tylne światła obrysowe, blenda klapy bagażnika, wyskalowanie prędkościomierza. Ponadto zastosowano inne wzory tapicerki oraz obręczy kół ze stopów lekkich.

Już w podstawowej auto posiada 2 poduszki powietrzne i klimatyzację, a topowa specyfikacja ES przedstawia się następująco: klimatyzacja, 2 poduszki powietrzne, ABS, elektryczne otwierane szyby, regulowane lusterka i otwierany szklany szyberdach, regulacja fotela kierowcy i kierownicy, welurowa tapicerka, tempomat, alufelgi 14", wspomaganie kierownicy, centralny zamek, radiomagnetofon Mazda + 4 głośniki.

Jak widać, na pokładzie znajdziemy pełen zestaw wyposażenia z zakresu komfortu i bezpieczeństwa, który mógł być dostępny w samochodzie klasy średniej połowy lat 90. Dodatkowo mój egzemplarz posiada fabryczną, 12-płytową zmieniarkę CD i jakże popularną w Stanach Zjednoczonych automatyczną skrzynię biegów. Do Polski został sprowadzony z Kanady jako nowy zaraz po zakupie.

Modele z omawianego typoszeregu 323 oznaczone są symbolem BA i produkowane były od 1994 do 1998 r. Mazda zgodnie z przyjętą w latach 90. filozofią zwaną "Kansei Engineering" projekt samochodu zaczynała od użytkownika, ponieważ jego potrzeby są najważniejsze. Obok rodzinnego sedana w ofercie znajdował się trzydrzwiowy hatchback oznaczony literą C oraz 5-drzwiowa "efka", spadkobierczyni niezwykle popularnej Mazdy 323F poprzedniej generacji z otwieranymi reflektorami. W jej budowie brali udział inżynierowie firmy Porsche, a sportową wersję GT wyposażono w rzadki w tej klasie 2-litrowy silnik V6.

Nadwozie

Zaokrąglone kształty karoserii sprawiają miłe wrażenie. Przetłoczenia na masce i szeroki wlot powietrza pod tablicą rejestracyjną oraz mocno pochylona przednia szyba dodają dynamiki przedniej części auta. Kierunkowskazy umieszczono w zderzaku, a boczne elementy reflektorów odpowiadają za światła postojowe.

Modele pochodzące z rynku amerykańskiego borykają się z problemem jakości przedniego oświetlenia ze względu na różnicę budowy lamp (w USA obowiązuje światło symetryczne).

Polskie firmy oferują usługę przerabiania reflektorów, wycinając ich wnętrze, co niestety znacząco odbija się na skuteczności działania. Użytkownikowi pozostaje ewentualnie kosztowna wymiana całego kompletu lub inwestycja w słabszej jakości zamienniki.

Standardowo Mazda montuje w tym modelu żarówki H4. Typowo dla wersji kanadyjskich przednie światła działają cały czas (podczas dziennej eksploatacji z 50-procentową mocą), gasnąc jedynie przy zaciągnięciu hamulca ręcznego.

Subtelne listwy boczne chronią blachy przed drobnymi uszkodzeniami. Przez bok karoserii, nieco poniżej szyb, biegnie delikatne przetłoczenie, a w projekcie dolnej części drzwi i progów znalazło się miejsce dla ostrzej narysowanego, atrakcyjnego stylistycznie "zagięcia".

Tył nadwozia wyróżniają szerokie słupki dachowe oraz masywny zderzak. Wersję amerykańską łatwo poznać po zmniejszonej przestrzeni na tablicę rejestracyjną, dzięki czemu dominuje tutaj szeroka blenda klapy bagażnika. Zazwyczaj znajdujące się w niej dodatkowe światła stopu wykorzystywane są jako obowiązkowe w naszym kraju lampy przeciwmgłowe. Ewentualnie w tej roli sprawdza się jeden z kloszów światła cofania. Wersja ES posiada dodatkowo spojler z dodatkowym "stopem", który oprócz waloru estetycznego służy bezpieczeństwu jazdy.

Osłony przeciwbłotne kół montowano opcjonalnie. Standardowo zaś w lewym przednim słupku znajdziemy ręcznie wysuwaną antenę radiową. Ocynkowana karoseria skutecznie broni się przed korozją, chociaż zaniedbania w pielęgnacji nadwozia mogą doprowadzić do pojawienia się śladów rdzy na tylnych nadkolach oraz górnej krawędzi przedniej szyby. Wysokiej jakości powłoka lakiernicza jest odporna na zarysowania i mimo kilkunastu lat prezentuje się dobrze. Powierzchnie drzwi, błotników i słupków skryte pod zewnętrznymi blachami dobrze zabezpieczono przed kurzem i wodą. Uwagę zwracają wzmocnienia zderzaków przystosowane do surowych amerykańskich norm - dodatkowo chronią karoserię podczas kolizji. Niestety średnica zawracania wynosi 10,9 m, przez co ciasne parkingi nie są żywiołem Protege.

Całość nadwozia prezentuje się wyjątkowo zgrabnie i elegancko, przy czym nie wygląda ociężale. Lekkości dodają 14-calowe felgi aluminiowe. Samochód wyróżnia się spośród konkurencji, a styliści dzięki zróżnicowaniu przedniej części nadwozia wszystkich wersji pozbyli się wrażenia "doczepianego bagażnika", częstego w klasie dzisiejszych kompaktowych sedanów.

Wnętrze

Masywne klamki drzwi odbiegają od obecnych standardów bezpieczeństwa, aczkolwiek są praktyczne. Na progach znajdziemy plastikowe osłony zabezpieczające przed uszkodzeniami. Same drzwi są grube i zamykają się z przyjemnym, cichym plaśnięciem charakterystycznym dla samochodów japońskich. Uszczelki dobrze spełniają swoją rolę, skutecznie tłumiąc hałas toczenia oraz opływającego wiatru, chociaż w starszych egzemplarzach mogą zdarzać się przetarcia na rogach. Boczki wykonano z mało atrakcyjnego, ale trwałego plastiku. Dzięki przetłoczeniom i wstawce z tapicerki wyglądają przyjaźnie, a uchwyt do zamykania jest praktyczny.

W przednich drzwiach dodatkowo umieszczono lampki oświetlające jezdnię oraz ciekawie wyglądające, ale niepraktyczne kieszenie na drobne przedmioty. Na panelu sterowania szybami w drzwiach kierowcy zgrupowano również manipulator ustawienia lusterek. Te ostatnie są duże i składane, co nieczęsto zdarza się w modelach amerykańskich. Z praktycznych rzeczy w wyposażeniu znajdziemy także przycisk blokowania wszystkich drzwi i odłączania elektryki szyb.

W projekcie kokpitu dominują elipsy, aczkolwiek styliści większy nacisk położyli na ergonomię niż na design. Nieco za duża, 4-ramienna kierownica z filigranowymi przyciskami klaksonu kryje za sobą zestaw zegarów z interesującym efektem zawinięcia w rogach. Wskaźniki są czytelne, podświetlone w nocy łagodną zielenią, a kontrolki duże i wyraźne. Typowo dla aut japońskich obsługę oświetlenia połączono z dźwignią kierunkowskazów i jak w każdej Maździe wskazówka paliwa działa po odłączeniu zapłonu. Kierowca ma swobodny dostęp do instrumentów odpowiadających za podstawowe funkcje auta. W odpowiednim miejscu, między środkowymi kratkami nawiewów, umieszczono włącznik świateł awaryjnych.

Ponadto projektanci pomyśleli o poręcznym zegarku na panelu centralnym. Zastosowana w Protege suwakowa regulacja wentylacji należy do bardzo wygodnych. Nietypowym rozwiązaniem montowanym w luksusowych autach jest wybór pozycji nawiewów za pomocą przycisków.

Pod zbyt nisko umieszczonym radioodtwarzaczem wygospodarowano miejsce na otwarty schowek tej samej wielkości. Podróżni mogą korzystać z wysuwanego, całkiem statecznego cup-holdera. W porównaniu do poprzednich modeli japońskiego producenta wzrosła ilość schowków na drobne przedmioty, dzięki czemu łatwiej utrzymać porządek we wnętrzu auta. Podłokietnik między siedzeniami zmieści kilka płyt CD.

Przedział pasażerski skutecznie rozświetla lampka centralna oraz światełka do czytania przy lusterku wstecznym. W wersji z automatyczną skrzynią biegów panel przy dźwigni wskazuje aktualnie wybraną pozycję, nie ma jednak odpowiedniej ikony na desce rozdzielczej. Podobnie brakuje kontrolki włączonych świateł mijania.

Komfort i przestrzeń

Wnętrze Mazdy należy do bardzo przestronnych. Dzięki jasnej tapicerce nie nagrzewa się przesadnie podczas postoju. Wygodne fotele w połączeniu z dużą powierzchnią szyb pozwalają na komfortową podróż wszystkim pasażerom. Rozstaw osi jest tylko o 5 mm krótszy (2605 mm) niż w modelu 626. Siedzisko fotela kierowcy wyposażono w dwupunktową regulację wysokości, a oparcia posiadają dobre trzymanie boczne - są jednak za krótkie dla wysokich kierowców, przez co zagłówek o niewielkiej regulacji jest oddalony od głowy.

Kolumna kierownicza ma regulowaną wysokość, dzięki czemu swobodnie można dostosować wygodną dla siebie pozycję. Przestrzeń na nogi i nad głowami wzorowa; w przeciwieństwie do wcześniejszych modeli wygospodarowano miejsce na stopy pod przednimi fotelami dla pasażerów tylnej kanapy. Brakuje tam jednak podłokietnika i pełnowymiarowych zagłówków.

Gruba, przyjemna w dotyku tapicerka po 10 latach nie wykazuje śladów zużycia, a siedzenia są dość miękkie nie męcząc kręgosłupa po dłuższej podróży. Poczucie przestrzeni potęguje szklane okno dachowe regulowane elektrycznie.

System wentylacji należy do mocnych stron Protege. Kanały nawiewów znajdują się na desce rozdzielczej, pod szybą przednią i bocznymi oraz pod przednimi fotelami. Układ klimatyzacji zapewnia przyjemny chłód (pracuje na ekologicznym czynniku R134, dzięki czemu nie ma problemów z serwisem), a wszechstronna i wygodna obsługa pozwala praktycznie dowolnie ustawić temperaturę panującą we wnętrzu. Dmuchawa pracuje cicho, wydajnie, jedynie na ostatnim biegu przypominając pasażerom o swojej obecności. Mazda zrezygnowała tutaj z montowanej w wyższych modelach funkcji Swing, która odpowiada za wahadłowe obracanie się łopatek nawiewów konsoli środkowej lewo-prawo - rewelacyjne rozwiązanie dostępne było w 626, 929 i MPV.

Obsługa wszelkich urządzeń mimo wieku auta odbywa się intuicyjnie i bez skrzypienia. Deska rozdzielcza jest dobrze spasowana, a plastiki nie wykazują śladów zużycia. Przyciski pracują z miękkością charakterystyczną dla samochodów wyższych klas, zaś ergonomia kokpitu stoi na wysokim poziomie. Także jakość materiałów nie budzi zastrzeżeń, szczególnie obserwując ich stan po dłuższym okresie użytkowania. Tempomat ułatwia prowadzenie auta na dłuższych trasach, oszczędzając przy tym paliwo. Oryginalny radiomagnetofon komponuje się poziomem obsługi i estetyką z resztą deski rozdzielczej, zapewniając przyzwoite brzmienie oraz równomierny rozkład dźwięku (4 głośniki).

Pojemność bagażnika wynosi 427 litrów, co jest wartością średnią (rekordzista VW Vento mieści aż 550 litrów). Zupełnie wystarczy dla codziennych potrzeb i większych zakupów. Przeszkadzać może zwężenie pod tylną półką oraz wnikające do wnętrza zawiasy klapy bagażnika. Jej wewnętrzną stronę wyłożono ciemną wykładziną i wyposażono w uchwyt do zamykania. Tylna kanapa składa się, jest dzielona w stosunku 60/40.

W bagażniku umieszczono niewielkie światło, a pod podłogą znalazło się miejsce na podstawowy zestaw kluczy z podnośnikiem oraz koło dojazdowe. Plastiki oraz wykładzina są trwałe i łatwe do utrzymania w czystości.

Układ napędowy

Pod maską samochodu pracuje 4-cylindrowa jednostka benzynowa o mocy 122 KM i pojemności 1840 cm3 oznaczona symbolem fabrycznym BP. Posiada wielopunktowy wtrysk paliwa, dwa wałki rozrządu w głowicy (DOHC) i 4 zawory na cylinder. Jest ona rozwinięciem dwóch silników o tej samej pojemności z poprzedniego modelu o mocach odpowiednio 103 i 128 KM. Producent poprawił elastyczność jednostki, pozostając przy rozwiązaniu kasowania luzu zaworowego za pomocą popychaczy hydraulicznych. Poza wersją 1.8i 16V do modelu Protege montowano 88-konny motor 1.5i 16V, a inne wersje nadwoziowe można spotkać także z najmniejszym silnikiem 1.3i 16V oraz 2.0i V6 24V (tylko 323F).

Wiele używanych Mazd wita swojego kierowcę charakterystycznym klekotem bądź cykaniem spowodowanym przez pracujące popychacze. Zazwyczaj po chwili objaw ten mija, a praca silnika staje się cicha i przyjemna.

Układ chłodzenia jest wydajny, szybko osiągając właściwą temperaturę pracy. Wciśnięcie pedału gazu dość agresywnie wyrywa ważące 1130 kg auto do przodu, a wskazówka obrotomierza coraz bardziej ochoczo wędruje w stronę czerwonego pola zaczynającego się od 7 tysięcy obrotów.

Typowo dla silników 16-zaworowych dodatkowy przypływ dynamiki odczuwamy w rejonie 4 tysięcy, a trwa on aż do momentu osiągnięcia maksymalnej mocy. Taki styl jazdy prowadzi do podwyższonego zużycia paliwa i hałaśliwości, ale spokojni użytkownicy również będą zadowoleni - auto posiada wystarczający zapas mocy do sprawnego poruszania się w zakresie niskich prędkości obrotowych, a wyprzedzanie może odbywać się bez redukcji przełożenia dzięki 162 Nm momentu obrotowego.

Dane techniczne mówią o 10 sekundach potrzebnych do osiągnięcia 100 km/h dla 5-biegowej skrzyni manualnej. Instalowany na życzenie 4-biegowy "automat" potrzebuje w tej konkurencji dodatkowych 2 sekund, posiada jednak funkcje zblokowania niższych przełożeń i skutecznie rozleniwia kierowcę.

Reakcja na gwałtowne wciśnięcie pedału gazu jest sprawna, a zmiana kolejnych biegów odbywa się wręcz niezauważalnie. Pomaga w tym niski poziom hałasu jednostki napędowej, którą słychać we wnętrzu jedynie na wysokich obrotach. Sam dźwięk jest przyjemny i mało uciążliwy, aczkolwiek daleko mu do gangu jednostek 6-cylindrowych japońskiego producenta. Skrzynie manualne Mazdy od lat są wzorem precyzji. Trwałość obydwu przekładni szacuje się na kilkaset tysięcy kilometrów. Trzeba pamiętać o okresowej kontroli oraz wymianie oleju (50000 km dla skrzyni automatycznej oraz 80000 km dla manualnej).

Silnik BP należy do dopracowanych i niezawodnych jednostek. Kilkaset tysięcy przejechanych kilometrów bez naprawy głównej nie jest dla niego wyczynem. Pobór oleju zamyka się w ilościach śladowych, a ubytki może powodować przepuszczająca uszczelka pokrywy zaworów - w tym przypadku warto zainwestować tylko w oryginalną część, ponieważ zamienniki pomagają jedynie na krótki okres czasu. Pasek rozrządu z zestawem rolek wymienia się co 100000 km, a budowa silnika przewiduje ewentualne zerwanie paska bez kolizji jego elementów. Kontroli powinien podlegać filtr powietrza oraz układu chłodzenia - wyciek lub nieprawidłowy poziom płynu grozi poważniejszą awarią.

W dobie rosnących cen benzyny i masowego montażu instalacji gazowych warto wspomnieć, że motory modelu 323 bez większych problemów dają przerabiać się na zasilanie paliwem LPG. Trzeba pamiętać o konieczności sprawdzenia stanu świec i kabli wysokiego napięcia. Przepływomierz powietrza jest trwały, jednak montaż instalacji należy powierzyć wykwalifikowanemu zakładowi, który założy odpowiednie zabezpieczenie chroniące go przed uszkodzeniami spowodowanymi wybuchami mieszanki.

Jedynie najpopularniejsza jednostka 1.5i 16V (Z5) wymaga wtrysku gazu SGi, ponieważ budowa układu dolotowego i delikatny przepływomierz narażają silnik częste oraz kosztowne na "strzały". Koszt instalacji LPG II generacji dla modeli 1.3, 1.8 i 2.0 wynosi ok. 1400-2000 zł, a wtrysku gazu mieści się w kwocie 3-4 tysięcy zł.

Zawieszenie

Przednie zawieszenie Protege składa się ze standardowych kolumn McPhersona, z tyłu zaś zastosowano kolumny i wahacze poprzeczne. Całość została zestrojona zgodnie z gustami klienta amerykańskiego - w porównaniu do wersji europejskich auto jest bardziej miękkie, z czym wiąże się wyższy komfort tłumienia nierówności.

Pewne zachowanie na drodze niekiedy przerywa charakterystyczne bujanie wywołane gwałtownym ruchem kierownicy lub szybkim przejazdem po zniszczonej nawierzchni, co wymaga od kierowcy przyzwyczajenia. Nadmiernie obciążona Mazda potrafi być w takich przypadkach nadsterowna. Mimo tego projektantom udało się stworzyć dobry kompromis między prowadzeniem i komfortem jazdy. Skuteczność tłumienia dziur oraz cicha praca zawieszenia przywodzi na myśl auta luksusowe. W połączeniu z dynamicznym silnikiem potrafi dostarczyć kierowcy sporo radości, a pasażerom pozwala zapomnieć o stanie polskich dróg.

Standardowy rozmiar opon 185/65 R14 chroni kabinę pasażerską przed informacjami o wadach nawierzchni, chociaż duże wnęki nadkoli zachęcają do kupna kół o większym rozmiarze. Szerokość ogumienia ułatwia manewrowanie i prowadzenie pojazdu. Układ kierowniczy ze wspomaganiem jest precyzyjny, a samochód doskonale utrzymuje kierunek jazdy. Posłusznie wykonuje polecenia kierowcy nawet w sytuacji nieoczekiwanego manewru, zapewniając dobry kontakt z nawierzchnią. Jedynie przy wyższych prędkościach jego bezpośredniość maleje ze względu silne działanie wspomagania i wymagają większej czujności.

Stuki zawieszenia wywołują przeważnie kwalifikujące się do wymiany co kilkadziesiąt tysięcy kilometrów łączniki drążków stabilizatorów przednich i tylnych (koszt kilkudziesięciu złotych). Rzadziej interwencji wymagają tuleje wahaczy i końcówki drążków kierowniczych, a trwałość fabrycznie montowanych amortyzatorów gazowych wynosi około 150-200 tysięcy kilometrów. Koszt wymiany pary wraz z osłonami to około 700 zł. Lepiej inwestować w wyższej jakości zamienniki, ponieważ najtańsze wytrzymują niekiedy tylko kilka tysięcy kilometrów. Asortyment do tego modelu jest szeroki.

Hamulce i bezpieczeństwo

Amerykańskie odmiany silnika 1.8 producent wyposażył w zestaw hamulców tarczowych na wszystkich kołach, z przodu wentylowanych. Europejskie modele 323 posiadały z tyłu bębny, poza topową wersją 2.0. Układ zapewnia wysoką skuteczność, jednak tańsze komponenty są podatne na fading - droga hamowania po rozgrzaniu znacznie się wydłuża. Warto inwestować w lepsze klocki hamulcowe (np. Ferodo Premier) i tarcze (ATE, Brembo). Problemy w używanych egzemplarzach sprawiają zapieczone zaciski oraz często niedziałający hamulec ręczny.

4-kanałowy ABS zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania należał do wyposażenia seryjnego jedynie w specyfikacji ES. Zazwyczaj stanowił rzadką opcję w autach sprowadzanych w latach 90. z Ameryki Płn., chętniej decydowali się nań Europejczycy. Skutecznie zwiększa czynne bezpieczeństwo jazdy, umożliwiając ominięcie przeszkody w czasie hamowania. Oprócz tego auto zostało wyposażone w dwie czołowe poduszki powietrzne, wzmocnienia boczne drzwi i napinacze pasów bezpieczeństwa.

Poza środkowym miejscem tylnej kanapy (tylko pas biodrowy) pasażerowie mają do dyspozycji 3-puntkowe pasy, przednie z możliwością regulacji wysokości mocowania.

Koszty eksploatacji

Zakup używanej Mazdy nie należy do łatwych zadań - z jednej strony na klienta czeka szeroki wybór świeżo sprowadzonych egzemplarzy, z drugiej jednak ciężko znaleźć zadbane i bezproblemowe auto. Ceny generacji BA wahają się w granicach 12-22 tysięcy złotych zależnie od rocznika. Tańsze zazwyczaj wymagają rejestracji pojazdu na terenie kraju bądź kosztów koniecznego do jazdy remontu. Na rynku spotkamy wysoką podaż zarówno wersji sedan, jak i hatchback. Dość często właścicieli szukają użytkowane kilka lat w kraju modele Protege. Spadek wartości relatywnie do innych marek od lat trzyma się na niskim poziomie, pomijając wpływ masowego importu aut z Zachodu.

Mazda należy do drogich w ubezpieczeniu marek. Najpopularniejsze towarzystwa żądają wysokich opłat, co szczególnie dotknie młodych kierowców bez zniżek. Ze względu na ceny części warto jednak zdecydować się na wariant AC. Na szczęście poza dużymi ubezpieczalniami na rynku pojawiło się wiele mniejszych i tańszych firm.

Drugą pocieszającą informacją jest fakt, iż japoński producent nie znajduje się w gronie marek lubianych przez złodziei.

Samochód według danych fabrycznych zadowala się 7-9 litrami benzyny bezołowiowej 95-oktanowej na trasie oraz 11 litrami na 100 km w mieście. Potwierdzają się one w praktyce, a model ze skrzynią automatyczną spala dodatkowy litr więcej. Apetyt na benzynę bardziej pasuje do samochodu klasy średniej niż kompaktu - nawet po uwzględnieniu wielkości oraz dynamiki jednostki napędowej konkurencja okazuje się oszczędniejsza.

Porównywalny, 126-konny Civic i 115-konny Golf spalają ponad litr benzyny mniej na 100 km.

Wymiany oleju dokonuje się co 10000 km (standardowy syntetyk 5W40 lub zalecany do klimatu umiarkowanego półsyntetyczny 10W40). Rzadziej należy wymieniać filtry paliwa i powietrza, a co 2 lata płyn chłodniczy oraz hamulcowy.

Poza wspomnianymi usterkami kontroli podlega układ elektryczny (polecane są świece NGK lub Denso oraz przewody wysokiego napięcia NGK - kilkakrotnie wyższa trwałość opłaca się w porównaniu z tańszymi zamiennikami). Zdarzają się drobne niesprawności elektryczne typu nie działające podświetlenie bądź czujniki otwartych drzwi oraz rzadkie awarie modułów zapłonowych. Ponadto koroduje układ wydechowy.

Wśród użytkownik krąży informacja o wysokich kosztach części i utrzymania aut japońskiego producenta. W praktyce wymagane inwestycje w zadbanych egzemplarzach ograniczają się zazwyczaj do regularnych przeglądów. Elementy eksploatacyjne dostępne są w szerokiej gamie zamienników producentów europejskich oraz japońskich.

Również autoryzowane stacje obsługi Mazdy oferują swoim klientom tańsze opcje wymiany części. Niestety sieć serwisowa marki jest skromna, aczkolwiek minęły czasy, gdy mechanicy omijali auta z Dalekiego Wschodu - warto znaleźć zaufany serwis.

Poza rynkiem nowych części dobrze rozwinął się handel używanymi - można zakupić praktycznie każdy detal. Szczególnie przyda się to w przypadku elementów blacharskich. Należy jednak uważać na auta kradzione oraz nie montować we własnym samochodzie zużytych części eksploatacyjnych, które mają wpływ na bezpieczeństwo jazdy.

Podsumowanie

Protege budzi zaufanie swojego właściciela już od pierwszych kilometrów. Komfortowe wnętrze, dopracowane zawieszenie i dynamiczny silnik sprawią, że zadowoli nawet wybrednych. Wiele osób zapyta, czy nie lepiej zdecydować się na tańsze i nowsze auto - tymczasem zadbana Mazda za regularny serwis odwdzięczy się bezproblemową eksploatacją przez długi czas. Nie jest jednak autem tanim w użytkowaniu, a przed zakupem warto zasięgnąć fachowych porad mechaników, by uniknąć późniejszych wydatków.

Prezencja nadwozia, które wydaje się znacznie młodsze niż jest w rzeczywistości, bogata lista wyposażenia oraz doskonała jakość wykonania z pewnością skuszą wymagających miłośników motoryzacji - ludzi, dla których podróżowanie samochodem jest czymś więcej niż szarą codziennością. Nie zawiodą się oni na japońskiej technice, dzięki której otwieranie maski ogranicza się do pokazania silnika znajomym. Właśnie te cechy sprawiają, iż użytkowanie Protege przeradza się w przyjaźń kierowcy z autem.

Dane techniczne:

Silnik: rzędowy, DOHC

Pojemność skokowa: 1840 ccm

Zasilanie: wtrysk wielopunktowy

Liczba cylindrów/zaworów: 4/16

Moc maksymalna: 122 KM przy 6000 obr./min

Maksymalny moment obrotowy: 162 Nm przy 4000 obr./min.

Wymiary: 4440x1710x1420 mm

Pojemność bagażnika: 427 l

Przyspieszenie 0-100 km/h: 9,7/11,9* sek.

V maksymalna: 191/180* km/h

Poj. zbiornika paliwa: 55 l

Masa własna: 1130 kg

Dopuszczalna masa całkowita: 1655 kg

Średnie zużycie paliwa: 8,0 l

* dane dla skrzyni automatycznej

Autor: Globy

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy