Ten samochód ma bardziej złożone oprogramowanie niż myśliwiec!

Współczesne samochody coraz bardziej przypominają osobiste komputery, w których możliwość przemieszczania się po drogach stanowi tylko jedną z pobocznych funkcjonalności. Jaką mocą obliczeniową dysponują komputery dzisiejszych pojazdów?

Warto przypomnieć, że w 1991 roku Mercedes klasy S typoszeregu W140 - pierwszy samochód wyposażony seryjnie w instalację elektryczną działającą w oparciu o magistralę CAN - wyposażony był w pięć modułów odpowiadających za sterowanie poszczególnymi systemami pokładowymi. W topowych wersjach debiutującego równe 10 lat później BMW serii 7 (typoszeregu E65) elektronicznych modułów sterujących było już około setki. To jednak nic, w porównaniu z natłokiem danych, z jakimi radzić sobie muszą komputery we współczesnych supersamochodach...

Reklama

Ford poinformował właśnie, że 50 czujników kontrolujących pracę poszczególnych układów pojazdu w nowej generacji modelu GT co godzinę generuje około 100 gigabajtów(!) danych. To odpowiednik około 25 tys. plików z muzyką zapisanych w formacie MP3.

By poradzić sobie z takim natłokiem informacji na pokładzie nowego GT znajdziemy 25 różnych systemów komputerowych kontrolowanych przez 10 mln linii kodu! Przedstawiciele Forda podkreślają, że to więcej, niż w myśliwcu Lockheed Martin F-35 Lightning II.

Moc obliczeniowa zainstalowanych w pojeździe procesorów umożliwia analizę do 300 Mb danych co sekundę!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy