Te auta powinny hałasować

Są auta znakomicie wyciszone. Z punktu widzenia, a raczej słyszenia kierowcy i pasażerów, praktycznie bezgłośne.

Są też takie, które nie dają spokoju uszom podróżujących nimi osób. Silnik warczy, opony szumią, zawieszenie stuka, opływające nadwozie powietrze świszczy.

Niestety, często przekonujemy się o tym zbyt późno, gdyż wśród licznych danych technicznych, opisujących samochody, próżno szukać tych o poziomie hałasu, panującego wewnątrz pojazdu podczas jazdy.

Wytwórcy pralek czy zmywarek do naczyń informacje na temat hałaśliwości swoich produktów klientom podają, dlaczego zatem nie idą ich śladem producenci samochodów? Zapewne z dwóch powodów...

Po pierwsze, wrażenia akustyczne mają charakter subiektywny. Ktoś lubi słuchać muzyki puszczonej na tzw. pełny full, ktoś inny krzywi się już przy trochę ponad minimalnym położeniu pokrętła głośności. Ktoś rozkoszuje się odgłosem wydawanym przez starego, poczciwego diesla, kogoś innego jego klekot doprowadza do rozpaczy. Ktoś kupuje drogi system audio i chciałby zamienić kabinę samochodu w salę koncertową, doskonale izolowaną od napływających z zewnątrz hałasów, dla kogoś najpiękniejszą melodią jest odgłos pracującego silnika. Poza tym wiadomo, że o komforcie akustycznym decyduje nie tylko natężenie dźwięku, ale również jego wysokość i barwa. Cichy pisk może być dokuczliwszy od głośnego pomruku.

Reklama

Druga przyczyna braku informacji na temat poziomu hałasu w samochodach wiąże się zapewne z trudnością ustalenia warunków jego pomiaru, zapewniających porównywalność wyników. Skoro jednak przyjęło się określać zużycie paliwa nie w rzeczywistych warunkach drogowych, lecz na hamowni, to i problem obiektywnego mierzenia hałasu udałoby się jakoś rozwiązać. Na przykład podając jego wartość w decybelach, przy pewnych prędkościach i na optymalnym w konkretnych okolicznościach dla poszczególnych modeli aut biegu.

Producenci samochodów skąpią informacji o hałasie, co nie znaczy, że przestali zabiegać o jego zmniejszenie. Zauważalna ostatnio tendencja do odchudzania aut, związana z dążeniem do zmniejszenia ich paliwożerności i zredukowania emisji dwutlenku węgla, bardzo utrudniła to zadanie. Zamiast wyciszać wnętrza pojazdów za pomocą ciężkich mat wygłuszających i tłumiących wibracje masywnych elementów, trzeba sięgać po inne rozwiązania. Konstruktorzy starają się ograniczać hałas już u źródła, co eliminuje potrzebę dodatkowego wyciszania przedziału pasażerskiego. Aby to osiągnąć, jednostki napędowe umieszcza się w tzw. kapsułach akustycznych, zmienia się budowę skrzyń korbowych itp. Do budowy pojazdów coraz powszechniej używa się materiałów lekkich, a jednocześnie wykazujących własności dźwiękochłonne, np. specjalnych tworzyw sztucznych.

Są jednak samochody, znane i cenione m.in. właśnie ze względów akustycznych. Takie auta wręcz powinny hałasować, ważne tylko, aby był to hałas "rasowy". Co bowiem z tego, że wsiadasz do pojazdu wyglądem przypominającego bolid Formuły 1, skoro po przekręceniu kluczyka okazuje się, że jego silnik "na ucho" pracuje niczym spalinowa kosiarka do trawy.

W muzeum BMW w Monachium obok eksponowanych tam jednostek napędowych wiszą słuchawki, dzięki którym zwiedzający mogą rozkoszować się charakterystycznym brzmieniem silników, montowanych w pojazdach sławnej bawarskiej marki.

W centrum rozwojowo-badawczym BMW prowadzone są prace nad rozwiązaniem, zwanym Active Sound Design. Ma on zapewnić, że silnik, słyszany również z wnętrza pojazdu, będzie wydawał dźwięki o pożądanej barwie i dynamice.

Active Sound Design został po raz pierwszy zademonstrowany w 2009 r. w prototypie modelu marki Mini, benzynówce. Obecnie jest wykorzystywany również w autach napędzanych silnikami diesla, nadając im oczekiwane przez klientów "sportowe" brzmienie. Dopasowane do tradycji, osiągów i charakteru beemek.

Wszystko dlatego, że, jak się okazuje, towar kupuje się nie tylko oczami. W przypadku samochodów niekiedy także uszami...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: silnik | Auta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy