Tanie, sportowe auto?

Na głos słowa Alpinie serca fanów francuskiej motoryzacji biją szybciej.

Zapomniana dziś nieco marka, która od lat siedemdziesiątych jest w posiadaniu firmy Renault, to prawdziwa legenda. Przygotowane przez nią samochody przez wiele lat odnosiły sukcesy na rajdowych trasach, charakteryzowały się również niezwykle rasowymi sylwetkami.

Już dwa lata temu przedstawiciele Renault zapowiadali, że Alpine powróci wkrótce na drogi. Pech chciał, że ich plany zbiegły się w czasie z kryzysem ekonomicznym i musiały zostać odłożone na później. Na szczęście dziś koniunktura wyraźnie się poprawiła i z ust Francuzów znów usłyszeć można zapowiedź głośnego powrotu.

Reklama

Nowy viceszef stylistów Renault - Laurens van den Acker - powiedział w jednym z wywiadów, że każdy producent o takim dorobku jak Renault powinien mieć w swojej ofercie rasowe auto sportowe. Van den Acker zaznaczył wprawdzie, że zdaje sobie sprawę z finansowych aspektów takiego przedsięwzięcia, ale podkreślił również, że Renault mocno związane jest obecnie z Nissanem i Daimlerem, więc koszt operacji można zminimalizować.

Stylista zdradził, że w Renault poważnie myśli się na temat nowego, przystępnego cenowo coupe, z napędem na tył, które w prostej linii byłoby następcą legendarnego alpine A310.

Wszystkie wykorzystywane obecnie przez Renault i Nissana płyty podłogowe powstały z myślą o zamontowaniu silnika z przodu. Niedawno Renault nawiązało jednak współpracę z Daimlerem, który coraz poważniej zastanawia się nad nową generacją smarta. Samochód ma mieć jednostkę napędową montowaną nad tylną osią i napęd RWD. Zbudowana w oparciu o tę płytę podłogową nowa renault alpinie wymiarami przypominałaby smarta roadster coupe.

Ze wstępnych informacji wynika, że samochód ma szansę pojawić się na rynku w czasie najbliższych trzech lat.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: głos | tanie | auto | sportowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy