Saab tylko dla samolotów. Producent aut ma duży problem!

Złe wiadomości dla fanów szwedzkiej motoryzacji. Konsorcjum National Electric Vehicles Sweden (NEVS), które po wielu perypetiach przejęło większość majątku marki Saab, stanęło właśnie przed poważnym problemem. Wszystko wskazuje na to, że nazwa zasłużonego producenta na zawsze zniknie ze świata motoryzacji.

Prawa do marki Saab od lat są w posiadaniu szwedzkiej firmy zbrojeniowej Saab AB słynącej m.in. z budowy samolotów. Jej szefostwo wycofało zgodę do używania nazwy i logo z gryfem przez producenta samochodów przeszło dwa lata temu.

Bezpośrednim powodem tej decyzji była utrata płynności finansowej przez NEVS. Szefostwo koncernu zbrojeniowego nie chciało, by kłopoty finansowe firmy motoryzacyjnej kładły się cieniem na wizerunku marki.

Kilka miesięcy temu przedstawiciele NEVS zapewniali, że negocjują z Saab AG, pragnąc przywrócić słynny znaczek do świata motoryzacji. Niestety - rozmowy zakończyły się fiaskiem. W jednym z niedawnych wywiadów rzecznik koncernu zbrojeniowego Saab AG - Sebastian Carlsson - uciął wszelkie spekulacje.

Reklama

Carlsson stwierdził, że firma ma pełne prawa do używania znaku handlowego i nie zamierza się nimi dzielić.

To potężny cios dla konsorcjum NEVS, które w ostatnim czasie odniosło kilka sukcesów. Firma wiążąca swoją przyszłość głównie z rynkiem chińskim podpisała niedawno znaczące kontrakty z China's Panda New Energy (wartość kontraktu 12 mln dolarów) i China Volant Industry Co. (1 mln dolarów).

Zastrzyk gotówki pozwolić ma na uruchomienie produkcji aż czterech nowych modeli - średniej wielkości coupe, rodzinnego sedana, dużego SUVa i kompaktowego crossovera.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Saab
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy