Rabaty po francusku i niemiecku...

Przedstawiamy wam kolejną porcję ciekawych ofert, jakimi dealerzy zasypują nas pod koniec roku. Jednocześnie zaznaczamy, że nigdy żaden artykuł nie był, nie jest i nie będzie sponsorowany, o ile nie jest odpowiednio oznaczony.

Po prostu postanowiliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom czytelników i pokusić się o małe porównania aktualnie dostępnych promocji. Nie każda oferta jest warta uwagi, ale czas sprzyja zakupom. Wiemy, że wielu z was długo czekało na ten moment, odkładając decyzję o zakupie.

Tym razem sprawdziliśmy, co przygotowały dla klientów dwa duże koncerny motoryzacyjne - PSA i Volkswagen.

Zaczynamy od marki, która jako nieliczna zanotowała w tym roku znaczący wzrost sprzedaży. Citroen, bo o nim mowa, dzięki gruntownemu odświeżeniu oferty, awansował w rankingu najczęściej wybieranych marek na 8 pozycję.

Czy koniec roku sprzyja klientom francuskiej firmy?

Tak, pod warunkiem, że nie upatrzyliśmy sobie modelu C1. Najmniejsza z cytrynek została bowiem, wyłączona z promocji i w podstawowej dwudrzwiowej wersji z silnikiem 1,0 kosztuje ok. 32 tys. zł. Nie jest to mało, zwłaszcza że dokładając kilka tysięcy, będziemy mogli wyjechać z salonu autem o klasę wyższym – Citroenem C2. Jeden z podstawowych modeli (Tonic) z silnikiem 1,1l. po upustach kosztuje około 33 tys. zł. W standardzie dostaniemy m.in. dwie poduszki powietrzne, wspomaganie kierownicy (zależne od prędkości), centralny zamek, elektryczne szyby i komputer pokładowy. Za wersję z mocniejszym silnikiem 1,4l. przyjdzie nam zapłacić ok. 35 tys. zł.

Reklama

Na C3 obowiązują podobne rabaty. Podstawowy 1,1l. Furio oferowany jest z upustem 9 tys. zł. Pozostałe wersje wyposażeniowe objęte są zniżką w wysokości 12 tys. zł. Najtańsze C3 1,1l. kosztuje więc ok. 34 tys. zł. Przyzwoicie wyposażony (4 poduszki powietrzne, ABS+EBD+BAS, radio z CD, halogeny itd…) z szesnastozawrowym silnikiem o pojemności 1,4l., to wydatek ok. 47 tys zł. (wersja SX PACK SensoDrive)

Popularny ostatnimi czasy C4, doczekał się rabatu w wysokości 15 tys. zł., niezależnie od wersji. Pięciodrzwiowy model z silnikiem 1.6l. 16V kosztuje teraz niecałe 46 tys. zł. Zwłaszcza wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa prezentuje się całkiem zachęcająco. Dostaniemy 6 poduszek powietrznych, ABS+BAS+EBD oraz np. manualną klimatyzację.

Dla C5 po liftingu, przewidziano upusty – 18 tys. zł. w wersji Sedan i 22 tys. zł w wersji Break. Przykładowo za Sedana z dwulitrowym silnikiem (model SX), zapłacimy teraz 75 tys. zł. Dokładnie tyle samo kosztować będzie identycznie skompletowany C5 w wersji Break. Na wyposażenie narzekać nie powinniśmy, bo prócz 7 poduszek i masy elektroniki jest nawet dwustrefowa automatyczna klimatyzacja. Warto także wspomnieć, że dostępna jeszcze w salonach, podstarzała Xsara Picasso kosztuje teraz aż o 24 tys. zł mniej (podstawowy model po upustach – niecałe 50 tys. zł.)

Wbrew obiegowym opiniom, nie każde auto opłaca się kupować pod koniec roku. Stanowczo odradzamy np. zakup Volkswagena Foxa, który oferowany jest z upustem ledwie 700 zł. Żaden interes, gdyż taki rabat nijak się ma do utraty wartości (spowodowanej starszym rocznikiem) z jaką spotkamy się przy odsprzedaży auta. Jeżeli więc przymierzacie się do zakupu tego maleństwa, radzimy odłożyć decyzję na jakiś czas. Pozostałe produkty markowane znaczkiem VW, oferowane są po znacznie korzystniejszych cenach.

Pierwszy maluch Volkswagena – Polo, objęte jest rabatem w wysokości 5 tys. zł. Najtańszy 1,2 (55KM) Trendline kosztuje więc, ok. 35 tys. zł. Wersja z silnikiem 1,4l. (75KM) to wydatek, co najmniej. 38 tys. zł. W standardzie, z ważniejszych rzeczy dostaniemy 2 poduszki powietrzne i elektrohydrauliczne wspomaganie kierownicy.

Od ceny wyjściowej Golfa (Trendline 5d - ok. 63 tys. zł) możemy odliczyć 11 tys. zł. Tak więc, podstawowy 1,4 (75KM) kosztuje teraz ok. 52 tys. zł.

Standardowo dostaniemy m.in. 6 poduszek powietrznych, ABS+EBV, ASR, MSR, elektromechaniczne wspomaganie kierownicy (zależne od prędkości jazdy), aktywne zagłówki czy chociażby elektryczne szyby i lusterka. Identycznie wyposażone 1,6l (102KM) i cieszący się dobrą opinią, choć podstarzały 1,9 TDI (90KM), to odpowiednio – 55 i ok. 62 tys. zł. Przyjemnie „niskie” są też ceny Golfa w wersji Plus. Na ten model Volkswagen przewidział rabat w wysokości 12 tys. zł. Najtańszy, z silnikiem 1,4 (75KM), kosztuje teraz ok. 55 tys. zł. Mocniejszy - 1,6 FSI (115KM) z sześciobiegową przekładnią, to ok. 61 tys. zł.

Niestety, na Jettę i Passata upusty są już zdecydowanie mniejsze i wynoszą odpowiednio 3 i 4 tys. zł. Promocyjna cena najtańszej Jetty Trendline 1,6 FSI (102KM), to ok. 67 tys. zł. „Wypas” podobny jak w przypadku Golfa – 6 poduszek powietrznych, ABS z EBV, ASR, MSR, elektromechaniczne wspomaganie kierownicy, elektryka szyb i lusterek oraz półautomatyczna „klima”.

Jeżeli szukamy Passata, to trzeba się pospieszyć, bo „jaskółki” donoszą, że egzemplarzy objętych promocją zostało w kraju niewiele. Dobrze jest jednak przemyśleć sprawę i wszystko dokładnie przekalkulować. Może się okazać, że podobnie jak w przypadku Foxa, gra nie jest warta świeczki i lepiej trochę dołożyć, by potem korzystniej sprzedać. Przykładowo, Passat ze 115 konnym silnikiem 1,6 FSI, sześciostopniową przekładnią, w kolorze metalic, to co najmniej 82 tys. zł.

Peugeot odnotował w tym roku 28% spadek sprzedaży. Jakie promocje czekają nas w salonach spod znaku Lwa?

Podobnie jak siostrzany C1, także i Peugeot 107 wyłączony jest z promocji.

Nie najnowszy już model 206, oferowany jest teraz ze zniżką 10 tys. zł, niezależnie od wersji nadwoziowej (za wyjątkiem CC, na którą obowiązuje 12 tys. zł zniżki) i wyposażenia. Najtańsza pięciodrzwiówka z silnikiem 1,1l. (60 KM), to wydatek około 32 tys. zł. W cenie dostaniemy 2 poduszki powietrzne, wspomaganie kierownicy oraz fotel kierowcy regulowany na wysokość. 40 tys. pozwolą już na zakup 206 (także pięciodrzwiowej) z cenionym silnikiem Diesla 1,4 HDI o mocy 70 KM

Specjalne ceny obowiązują też na walczącego o miejsce na rynku - Peugeota 1007. Najtańszy 1,4l.(75KM) kosztuje teraz 43 tys. zł i prócz „bajeranckich”, rozsuwanych na boki drzwi, oferuje m.in. 4 poduszki powietrzne, ABS, elektryczne wspomaganie kierownicy, komputer pokładowy oraz „elektrykę” szyb i lusterek.

Podobnie wyposażony 1,4l. HDI (70KM), to wydatek około 52 tys. zł.

Nie zapomniano o modelu 307. Podstawowy 1,4l. (88KM) to wydatek ok. 45 lub 46 tys. zł, w zależności od tego czy decydujemy się na 3, czy 5 drzwi. W standardzie znajdują się 2 poduszki powietrzne, ABS, centralny zamek i komputer pokładowy.

60 tys. zł. pozwoli już na zakup 307(5d) z mocniejszym 110 konnym, benzynowym silnikiem 1,6l., 6 poduszkami powietrznymi, systemem ABS, pakietem elektrycznym i radiem z odtwarzaczem CD.

Ceny rodzinnego 407 zaczynają się od 72 tys. zł. Taka kwota pozwoli na zakup auta ze 116 konnym silnikiem o pojemności 1,8l., 7 poduszkami powietrznymi, ABS+ESP, „elektryką” i automatyczną klimatyzacją . Niecałe 80 tys. kosztuje identycznie wyposażony model z 1,6l. silnikiem Diesla o mocy 110 KM.

O klientach nie zapomniano też w salonach Seata. Za niecałe 40 tys. zł. uda nam się kupić np. trzydrzwiową Ibizę z 75 konnym silnikiem o pojemności 1,4l., wyposażoną m.in. w 2 poduszki powietrzne, progresywne wspomaganie kierownicy i systemy ABS+EBV+MSR. W zbliżonej cenie (nieco ponad 41 tys. zł.), oferowana jest identycznie wyposażona Cordoba.

Podstawowy, objęty promocją Leon, w wersji Cool z silnikiem 1,6 (105KM), dostępny jest już od 50 tys. zł. Na wyposażeniu ma m.in. manualną klimatyzację, 4 poduszki powietrzne, pakiet elektryczny (szyby przód + centralny zamek) i felgi ze stopów lekkich. Przyzwoicie wyposażona (wersja Stylance) Altea z tym samym silnikiem, to wydatek ok. 65 tys. zł. W zamian dostaniemy auto z 6 poduszkami powietrznymi, ABS+EBV+MSR, dwustrefową automatyczną klimatyzacją, radiem z CD sterowanym z kierownicy i pełnym pakietem elektrycznym.

Toledo w najtańszej dostępnej wersji, kosztuje nieco poniżej 60 tys. zł. Co najmniej 67 tys. zł zapłacimy za to auto, wyposażone w silnik Diesla – 1,9 TDi (105KM).

Z ważniejszych rzeczy, w standardzie dostaniemy 4 poduszki powietrzne, ABS+EBV+MSR i centralny zamek. Ten sam model z dynamicznym silnikiem 2,0 FSI (150KM) i bogatszym wyposażeniem, to wydatek, co najmniej 76 tys. zł.

W tym przypadku, samochód posiadać będzie 6 airbagów, dwustrefową, automatyczną „klimę”, tempomat, radio z odtwarzaczem CD oraz parę innych, równie przydatnych „gadżetów”.

Podsumowując chcemy zaznaczyć, że nie mamy na celu promocji żadnej z prezentowanych marek. Przedstawione informacje są ogólnodostępne, my pokusiliśmy się jedynie zebrać je w całość. Pamiętajcie, że przedstawione warianty nie stanowią oferty handlowej i często mogą być elastyczne. Każda, nawet najmniejsza opcja wyposażeniowa znacznie podniesie cenę, dlatego sporo uwagi zwróciliśmy na podstawowe wyposażenie modeli. W czasie rozmowy z dealerem dobrze jest od razu zaznaczyć, która wersja was interesuje i nalegać, aby sprzedawca „poszukał” takiego egzemplarza.

Z doświadczenia wiemy, że prawie każdy, będzie chciał sprzedać wam takie auto, jakie aktualnie ma „na stanie”, a nie wydzwaniać po innych salonach w poszukiwaniu interesującego was modelu. Doliczy więc, do ceny wszystko, czego nie zamawialiście, a wtedy coś, co mogło się wydawać dobrym interesem, może okazać się finansową klapą…

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama