Poważna awaria w gliwickim Oplu. Pracownicy odesłani do domów!

Aż do przyszłego tygodnia trwać ma przerwa w pracy w gliwickiej fabryce Opla. Wczoraj doszło w zakładzie do poważnej awarii, której efektem było zatrzymanie linii produkcyjnych.

Jak poinformował Wojciech Osoś - dyrektor ds. PR niemieckiej marki - nieplanowany przestój jest wynikiem awarii, do jakiej doszło w zakładowej tłoczni, na jednej z trzech linii pras. Wstrzymanie pracy tłoczni w krótkim czasie przełożyło się na zatrzymanie linii produkcyjnych.

Władze fabryki zakładają, że normalny reżim produkcyjny przywrócony zostanie w przyszłym tygodniu. Do tego czasu pracownicy produkcyjni przebywać będą na przymusowych "urlopach". Nieplanowany przestój trzeba będzie odpracować, gdy sytuacja w zakładzie wróci do normy.

Reklama

Przypominamy, że sztandarowym produktem fabryki w Gliwicach jest "lokomotywa sprzedaży" niemieckiego producenta - Opel Astra piątej generacji. W ubiegłym roku z polskiego zakładu wyjechało ponad 200 tys. nowych aut ze znakiem Opla.

Od 1 sierpnia Opel należy do francuskiej Grupy PSA - właściciela marek Peugeot, Citroen i DS. Jak informowano wówczas, francuski koncern motoryzacyjny PSA sfinalizował przejęcie Opla i Vauxhalla od General Motors za 1,3 mld euro. Tym samym powstał drugi co do wielkości, po Volkswagenie, producent samochodów w Europie

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy