Objechali kulę ziemską 100 tys. razy. Bez grama paliwa!

Przedstawiciele aliansu Renault-Nissan poinformowali, że obie firmy sprzedały już 200 tys. pojazdów z napędem elektrycznym.

Zdaniem producent pojazdy te pokonały już 4 mln km, czyli wystarczająco dużo, by okrążyć kulę ziemską 100 tys. razy. Auta zaoszczędziły tym samym około 200 mln litrów paliwa, czyli ilość potrzebną do wypełnienia po brzegi 80 basenów olimpijskich.

Wynik 200 tys. sprzedanych aut z napędem elektrycznym osiągnięto w cztery lata od rynkowej premiery Nissana Leaf - pierwszego elektrycznego auta opracowanego z myślą o masowej produkcji. Leaf może się dziś pochwalić mianem najlepiej sprzedającego się tego typu pojazdu w historii.

Reklama

Największą popularnością samochód cieszy się w USA, gdzie nabywców znalazło około  67 tys. egzemplarzy. 46,5 tys. Leafów trafiło też do Japonii. Po drogach Starego Kontynentu jeździ obecnie około 31 tys. sztuk. W Stanach Zjednoczonych istnieje obecnie ponad 750 terminali szybkiego ładowania akumulatorów. Nissan wraz ze swoimi dealerami i partnerami z branży ładowania akumulatorów pracuje obecnie nad zwiększeniem tej liczby do 1,1 tys. do końca czerwca 2015 roku.

Koncern Renault sprzedał do tej pory około 55 tys. aut z napędem elektrycznym. Obecnie w ofercie francuskiego producenta znajdują się aż cztery tego typu pojazdy: Kangoo Z.E., Twizy, ZOE i Fluence sedan Z.E. W Europie samochody cieszą się największym powodzeniem na rynkach francuskim, niemieckim i brytyjskim.

W październiku br. marka Renault wysunęła się na pierwsze miejsce w rankingu sprzedaży samochodów elektrycznych na Starym Kontynencie , zdobywając 31 proc. udziałów w rynku. Najpopularniejszy model -  ZOE - posiada obecnie 23 proc. udziałów w rynku.  

Koszt przejechania 100 km samochodem elektrycznym różni się w zależności od taryfy, ale nigdy nie przekracza 10 zł, zwykle kształtując się na poziomie o kilka złotych niższym. Dodatkowo można liczyć na wiele bonusów, jak darmowe parkowe w centrach miast czy możliwość korzystania z buspasów, chociaż są to rozwiązania wprowadzane lokalnie przez miasta. Po stronie minusów jest ograniczony zasięg (np. Nissan Leaf w zależności od warunków jazdy jest w stanie przejechać od 100 do 200 km), długi czas ładowania (ze zwykłej sieci akumulatory Leafa ładuje się nawet 12 godzin, korzystając z zestawu naściennego czas ten można w zależności od natężenia skrócić do 8 lub 4 godzin) i brak infrastruktury (stacji ładowania).

Samochód na prąd to przyszłość motoryzacji? Dyskutuj!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody elektryczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy