Nowej Syreny czy Syrenki nie ma. Jest afera

Nie milkną echa związane z działaniami CBA wokół projektu "Syrenka" z AMZ Kutno. Głos w sprawie zabrał Arkadiusz Kamiński - szef konkurencyjnej firmy AK Motors dysponującymi prawami do nazwy Syrena.

W opublikowanym oświadczeniu czytamy m.in., że: "ani ja, ani żaden z naszych partnerów, nigdy nie udzieliliśmy żadnego pozwolenia, ani licencji na używanie nazwy Syrena lub Syrenka (która jest jak wiadomo tożsamą nazwą, co Syrena, jest jej zdrobnieniem) dla firmy AMZ Kutno, Polfarmex, "Fabryka Samochodów Osobowych Syrena w Kutnie" lub żadnym z ich partnerów". (We wszystkich cytatach zachowano pisownię oryginalną - przyp. red.)

Kanadyjski biznesman polskiego pochodzenia dodaje, że "Firma AMZ Kutno była świadoma, iż nie miała praw do produkcji samochodów pod marką Syrena, chociaż mogła je mieć przy współpracy z AK Motor". (Kamiński informuje m.in. o spotkaniach z AMZ Kutno, w których proponował wspólne działania na rzecz wskrzeszenia marki Syrena, które jednak nie spotkały się z zainteresowaniem - przyp. red.)

Reklama

"W dniu 15 grudnia 2014 roku, firma AMZ Kutno złożyła wniosek o unieważnienie przeciw mojemu zarejestrowanemu znakowi towarowemu SYRENA w EUIPO, z zarzutami iż został zgłoszony do rejestracji w złej wierze. Ze względu na dobro procedury prawnej, nic na ten temat nie mogliśmy mówić publicznie. W dniu 30 czerwca 2016 roku sprawę wygrałem i wszystkie zarzuty wobec mnie zostały oddalone. W dniu 30 września, wyrok EUIPO uprawomocnił się i AMZ Kutno, jako strona przegrana, została zobowiązana do zwrotu AK Motor kosztów postępowania".

Właściciel praw do historycznej marki nie tylko - co zrozumiałe - wyraźnie odcina się od konkurencyjnej inicjatywy będącej przedmiotem dochodzenia CBA. Kamiński nie pozostawia też suchej nitki na projekcie polskiego samochodu elektrycznego nadzorowanym przez spółkę ElectroMobility Poland...

"W kwietniu 2018 roku, firma AK Motor wraz z partnerskimi firmami stworzyła najpotężniejsze Polskie konsorcjum rozwojowe i produkcyjne z branży samochodowej. ElektroMobility Poland uznało, że nasz projekt ma technologię wskazaną do dalszego uczestnictwa w "Polskim Samochodzie Elektrycznym", a konsorcjum dostało list od Piotra Zaremby, nowego Prezesa Zarządu ElectroMobility Poland, w dniu 17 kwietnia, 2018 roku, w którym pisze, iż (cytuję, pisownia oryginalna): "Państwa zespół został wskazany do dalszego udziału w projekcie".

"W rezultacie, ElectroMobility Poland zaprosiło przedstawiciela konsorcjum AK Motor Polska na spotkanie 27 kwietnia, aby wyjaśnić niektóre kwestie. Niestety, żadne pisemne wyjaśnienia lub ustalenia z ich strony nie zostały nam przekazane. Firma AK Motor dostała jedynie e-mail w dniu 11 maja, br. od ElectroMobility Poland, gdzie piszą, iż (cytuję): "wszelkie niezbędne informacje, dotyczące zakończonego postępowania oraz dalszych działań w zakresie realizacji Polskiego Samochodu Elektrycznego zostały przekazane".

W oświadczeniu AK Motors czytamy również m.in., że: "Wbrew informacjom, jakie podaje ElektroMobility Poland, firma AK Motor, jako lider konsorcjum projektu auta, które miało zostać Syreną Meluzyną E-5, nigdy nie dostała żadnych kolejnych konkretnych wiadomości na temat dalszej działalności nad projektem polskiego samochodu elektrycznego, jakie się aktualnie toczą, jeśli w ogóle coś się dzieje w tym temacie? Jesteśmy ciekawi, czy pomimo braku jakichkolwiek ustaleń z liderem konsorcjum, założonego przez AK Motor Polska, firma EMP używa technologii zgłoszonej jako podzespoły dla Syreny Meluzyny E-5?  Jeśli faktycznie EMP korzysta z tej technologii, to odbywa się to bez zgody konsorcjum AK Motor i nie jest zgodne z umową naszego konsorcjum". 

Kamiński dodaje ponadto, że: "Mimo ogromnego zainteresowania zakupem Syreny przez polskich i zagranicznych kierowców, ani EMP, ani Rząd Polski, tak naprawdę nie wykazali zainteresowania odrodzeniem polskiej, historycznej marki Syrena. Wykazaliśmy dużo dobrej woli do współpracy. Było wiele spotkań z Rządem Polskim, z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju oraz Ministerstwem Energii. Rząd nie wykazał żadnego zainteresowania marką Syrena".

Przypominamy, że Centralne Biuro Antykorupcyjne bada właśnie zasadność dofinansowania projektu nowej "Syrenki" (konstrukcji AMZ-Kutno) ze środków unijnych. W październiku 2013 roku Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) wybrało projekt firmy AMZ Kutno do sfinansowania w ramach programu "Demonstrator+". Firma otrzymała wówczas wsparcie finansowe w wysokości 4,5 mln zł.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy