Nowe Audi TT otrzymało 4 gwiazdki w teście zderzeniowym. Tylko czy słusznie?

Euro NCAP nie przyznało maksymalnej oceny nowemu TT, ponieważ… ma ciasną tylną kanapę i nie można do niego dokupić aktywnego tempomatu.

Testy zderzeniowe przeprowadzane przez Euro NCAP od lat są wyznacznikiem bezpieczeństwa, jakie w razie wypadku zapewniają nam samochody. Producenci przywiązują do tego bardzo dużą wagę i uzyskanie oceny gorszej od maksymalnych pięciu gwiazdek traktowane jest niczym skaza na honorze. Od pewnego jednak czasu, oprócz faktycznego zabezpieczenia podróżujących przed urazami, organizacja ta bierze pod uwagę coraz to nowe czynniki.

Przykładem tego, że takie podejście może wypaczać końcowy wynik, jest nowe Audi TT. Euro NCAP wysoko oceniło zabezpieczenie pasażerów przy zderzeniu czołowym, bocznym oraz uderzeniu w słup (w sumie 81 %). Podobnie dobrze to małe coupe wypadło jeśli chodzi o potrącenie pieszego (82 %). Skąd więc tylko 4 gwiazdki? Pierwszy problem to nienajlepsza ochrona dzieci (68 %), wynikająca z braku miejsca do zamontowania większości z ocenianych fotelików. Warto jednak pamiętać, że nikt nie projektował tego auta z myślą o przestrzeni na tylnej kanapie, której obecność w sportowym aucie ma raczej wymiar symboliczny.

Reklama

Drugie poważne zastrzeżenie, jakie mieli eksperci Euro NCAP, to braki jeśli chodzi o systemy elektroniczne wspomagające kierowcę. Audi TT ma co prawda ESP, kontrolkę przypominającą o niezapiętych pasach oraz ostrzeżenie przed niezamierzonym przekroczeniem linii na drodze, ale brak mu... aktywnego tempomatu z radarem. Opcja ta jest bowiem niezbędna do tego, by auto potrafiło samo zahamować w awaryjnej sytuacji, co też jest brane pod uwagę. Kolejny minus to brak systemu samodzielnego hamowania w mieście przy prędkości do 30 km/h.

W ogólnym rozrachunku Audi TT wypadło bardzo dobrze, jeśli chodzi o ochronę pasażerów. Jego ocena została jednak zaniżona przez to, że będąc małym coupe oferuje bardzo niewiele miejsca na tylnej kanapie oraz to, że nie ma dwóch systemów wpływających na bezpieczeństwo czynne. Chociaż Euro NCAP miało z założenia badać bezpieczeństwo bierne.

Przypomina to sytuację z Mercedesem klasy C (W203), który w 2001 roku również otrzymał 4 gwiazdki. Jednakże rok później producent postanowił wyposażyć go w kontrolkę przypominającą o zapięciu pasa, dzięki czemu Euro NCAP przyznało autu 5 gwiazdek.

A ty jak uważasz? Czy tego typu rzeczy powinny w ogóle być brane pod uwagę przy wystawianiu oceny, która powinna być oceną crash testu?

Polub MOTO INTERIA na Facebooku. Tam znajdziesz więcej zdjęć, ciekawostki i... konkursy. Do wygrania wkrótce samochód na weekend!. Wystarczy kliknąć TUTAJ

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Audi | Audi TT | crash test | Euro NCAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy