Non omnis moriar, czyli Saab po nowemu!

Chociaż po szwedzkim Saabie zostało już tylko wspomnienie, fani tych samochodów mogą mieć pewne powody do radości - potencjał drzemiący w najnowszych prototypach Saaba nie zostanie zaprzepaszczony.

Do produkcji samochodów opartych konstrukcyjnie na pojazdach Saaba przymierza się holenderski Spyker - ostatni z właścicieli szwedzkiej legendy.

Holendrom nie udało się wprawdzie ocalić szwedzkiego producenta przed bankructwem, ale robią oni wszystko, by nie zaprzepaścić dorobku szwedzkich inżynierów. Pomóc ma w tym chińska firma Youngman, która już wcześniej interesowała się szwedzką marką. Youngman i Spyker chcą wspólnie budować auta w oparciu o szwedzkie prototypy.

W tym celu utworzona zostanie nowa firma o nazwie Spyker Phoenix. 20 proc. udziałów w marce będzie należeć do Holendrów, pozostałe 80 proc. trafi w ręce Chińczyków. Nowy producent opracować chce "szereg nowych, ekskluzywnych samochodów" w oparciu o platformę phoenix saab, do której prawa ma wyłącznie firma Youngman (jej użycie nie wymaga uzyskania zgody od General Motors). Chińczycy nabyli prawa do tej platformy w 2011 roku za kwotę 80 mln euro (645 mln juanów).

Reklama

Na konferencji prasowej prezes Spykera - Victor Muller - powiedział, że marka Spyker Phoenix pozycjonowana będzie niżej niż Spyker, ale celować ma w bardziej zamożnych klientów, niż miało to miejsce w przypadku Saaba. Właśnie w problemach z pozycjonowaniem Saaba Muller dopatruje się jednej z przyczyn upadku marki. Muller stwierdził nawet, że "Saab cierpiał będąc w połowie drogi pomiędzy Fordem a BMW. Mieliśmy aspiracje bycia BMW - jest to samochód dla zamożnych ludzi..."

Wg wstępnych założeń samochody Spyker Phoenix budowane będą zarówno w Chinach, jak i na Starym Kontynencie. Pierwszych modeli nowej marki można się spodziewać nie szybciej, niż za dwa lata.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama