Mniej pracy i redukcje w Oplu. Również w Polsce

Władze Opla osiągnęły porozumienie z przedstawicielami związków zawodowych dotyczące skrócenia godzin pracy i możliwości przechodzenia pracowników na wcześniejsze emerytury.

To wynik wprowadzonego przez nowego właściciela marki - koncern PSA - planu oszczędnościowego mającego wyciągnąć niemieckiego producenta z finansowej zapaści.

Nowe, skrócone, godziny pracy obowiązywać mają m.in. pracowników administracyjnych i inżynierów. Nowy rozkład zajęć obowiązywać ma od 1 stycznia i potrwać przez co najmniej sześć miesięcy. Począwszy od 1 kwietnia tydzień pracy w części zakładów Opla skrócony zostanie do 35 godzin. W ramach wynegocjowanego pakietu pracownicy urodzeni w latach 1957-1960 będą też mogli skorzystać z możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę.

Reklama

Przedstawiciele Opla nie poinformowali, ilu pracowników dotyczyć będą skrócone godziny pracy i preferencyjne warunki przejścia na wcześniejszą emeryturę. Firma zatrudnia obecnie ponad 37 tys. osób, z czego ponad 19 tys. w Niemczech. W polskich zakładach Opla pracuje obecnie około 4,1 tys. osób.

Związek Zawodowy Solidarność, działający na terenie polskiej fabryki opla w Gliwicach, poinformował natomiast, że zarząd fabryki zamierza zachęcić prawie dwustu pracowników (140 produkcyjnych oraz 50 wspierających produkcję i nieprodukcyjnych) do rozwiązania umowy o pracę w ramach Programu Dobrowolnych Odejść. Osoby, które zdecydują się na takie rozwiązanie liczyć mogą na dodatkowe odprawy i rekompensaty finansowe.

Jak czytamy na oficjalnej stronie zakładowej Solidarności: "Zgodnie z projektem Regulaminu będącego załącznikiem do porozumienia wprowadzającego Program Dobrowolnych Odejść, które to porozumienie - zgodnie z wymogami ustawowymi - jest od początku grudnia uzgadniane przez dyrekcję ze związkami zawodowymi, program jest adresowany tylko do pracowników zatrudnionych na czas nieokreślony (na umowach stałych). Możliwości skorzystania z Program Dobrowolnych Odejść ma szczegółowo określać Regulamin. Podobnie jak tryb rozpatrywania zgłoszeń".

Dyrekcja fabryki proponuje, by na początku stycznia 2018 pracownicy zainteresowani dobrowolnym odejściem złożyli stosowne wnioski w dziale HR. Po ich pozytywnym rozpatrzeniu przez pracodawcę podpisane ma zostać porozumienie rozwiązujące umowę o pracę z końcem stycznia 2018. Jeżeli wniosek zostanie rozpatrzony negatywnie dana osoba pozostać ma pracownikiem gliwickiego Opla na dotychczasowych zasadach.

Obecny prezes koncernu PSA - Carlos Tavares - już w październiku zapowiedział głęboką restrukturyzację Opla. Wewnętrzny audyt wykazał wówczas, że koszty produkcji niemieckiej marki są aż o 50 proc. wyższe niż we francuskich fabrykach PSA. Zgodnie z planem nowego właściciela Opel na nowo osiągnąć ma rentowność do 2020 roku m.in. dzięki restrukturyzacji i nowym modelom korzystającym z architektury francuskiego koncernu.

PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy