Mercedes narzucał ceny... swoich samochodów. To nielegalne?

Mercedes Benz został w Chinach ukarany grzywną wysokości 350 milionów juanów (57 mln dolarów) za sprzeczne w tym kraju z prawem praktyki cenowe - poinformowała w czwartek chińska agencja prasowa Xinhua.

Jest to rezultat jednego z wielu śledztw w sprawie naruszania przepisów antymonopolowych. Mercedesa ukarano za narzucanie dealerom minimalnych cen, jakich mogą żądać za samochody i części zamienne. Agencja Associated Press zwraca uwagę, że takie ustalanie cen minimalnych jest powszechną praktyką w wielu krajach, ale chińskie władze uznały, iż narusza to zasady wolnej konkurencji.

Podobnymi śledztwami objęto w Chinach w ciągu ostatnich dwóch lat firmy motoryzacyjne, technologiczne, zakłady przemysłu mleczarskiego, najwyraźniej chcąc wymusić obniżki cen - pisze AP. Zagraniczni biznesmeni uważają, że traktuje się ich nie fair. Izba Handlowa USA sugerowała w zeszłym roku, że Pekin narusza swe zobowiązania, dotyczące wolnego handlu.

Reklama

Władze chińskie obiecują zwiększenie efektywności gospodarki przez otwieranie różnych gałęzi przemysłu na konkurencję prywatną i zagraniczną. Równocześnie Pekin stara się jednak kreować "narodowych championów" w takich dziedzinach jak motoryzacja, telekomunikacja, czy przemysł lotniczy. Koła biznesowe twierdzą, że w rzeczywistości wykorzystuje się przepisy antymonopolowe i inne regulacje do osłaniania przedsiębiorstw chińskich przed konkurencją.

W lutym amerykański producent układów scalonych Qualcomm Inc. został w Chinach ukarany grzywną wysokości 6 miliardów juanów (975 mln USD) za - jak to ujęto - wykorzystywanie dominującej pozycji na rynku technologii bezprzewodowych i pobieranie zawyżonych opłat licencyjnych. Chiny są największym na świecie producentem telefonów komórkowych i innych urządzeń bezprzewodowych; Pekin wielokrotnie skarżył się na wysokie koszty licencji technologicznych.

Grzywny za praktyki antymonopolowe płaciły już w Chinach takie firmy jak Audi, Chrysler i grupa japońskich producentów samochodowych części zamiennych.

Koła biznesu z zadowoleniem powitały wprowadzenie w Chinach przepisów antymonopolowych w 2008 roku, obiecując sobie większą przejrzystość warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Później zaczęły się jednak pojawiać zarzuty, że przepisy te są bardziej rygorystycznie egzekwowane wobec firm zagranicznych niż wobec ich lokalnych rywali.

Władze chińskie zaprzeczają, jakoby firmy zagraniczne były traktowane nie fair.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy