Masz takie BMW? Lepiej nie wsiadaj za kierownicę!

Jeśli jesteś jednym z nielicznych szczęśliwców posiadających nowe bmw M5 lub M6 mamy wiadomość, która popsuje ci humor. Jak najszybciej schowaj kluczyki do szuflady i - na lawecie - odstaw auto do serwisu!

Jeśli zignorujesz naszą radę, prędzej czy później, i tak będziesz musiał skorzystać z usług pomocy drogowej, a silnik zamieni się w stertę bezużytecznego złomu...

BMW - jak na razie w USA - wstrzymało dostarczanie nowych M5 i M6 klientom a właściciele tych wyprodukowanych od lipca do września bieżącego roku wzywani są do serwisów. Przypominamy jednak, że wszystkie M5 i M6 wytwarzane są w niemieckiej fabryce w Dingolfing w Bawarii...

Powodem tych działań jest duże prawdopodobieństwo wystąpienia bardzo poważnej usterki pompy oleju, która skończyć się może zatarciem silnika.

Reklama

Najprawdopodobniej w wyniku zastosowania niewłaściwego materiału istnieje duże ryzyko ukręcenia się wałka napędzającego wirnik pompy oleju, co w efekcie kończy się nagłym spadkiem ciśnienia i błyskawicznym zatarciem jednostki napędowej.

Warto podkreślić, że BMW apeluje do właścicieli objętych akcją serwisową modeli, by zrezygnowali z użytkowania samochodu i jak najszybciej zgłosili się do serwisu. Pompa oleju wymieniona zostanie na koszt producenta, operacja potrwać może około dwóch godzin.

Jak nas poinformowala Katarzyna Gospodarek z polskiego przedstawicielstwa BMW, tylko jeden sprzedany w naszym kraju samochód został objęty akcją serwisową i już został odebrany w celu dokonania wymiany wadliwego elementu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy