Lancia flavia, czyli...

Lancia w ostatnich latach mocno pochyliła się ku upadkowi. W dużej mierze doprowadził do tego sam Fiat, który najwyraźniej stracił pomysł na tę markę.

Z producenta kojarzonego jednoznacznie ze sportem (legendarna delta) Lancię najpierw przekształcono w markę luksusową, a następnie reaktywowano wspomnianą deltę, zbudowaną oczywiście w duchu luksusu. Nowy model przedłużył agonię marki, ale do końca rozmył jej wcześniej wyrazisty charakter.

Teraz Fiat ma nowy pomysł. By ograniczyć koszty i inwestowanie w nowe modele, które mogą się okazać sprzedażową klapą, postanowiono, że Lancia będzie firmowała modele przejęte od amerykańskiego partnera grupy Fiat, czyli Chryslera. Pierwszym sygnałem na integrację obu marek był prezentacja lancii delta z przodem chryslera. Ten showcar nie trafił do produkcji, ale jasno określił kierunek, w którym ma iść Lancia.

Reklama

Na marcowym salonie w Genewie na stoisku włoskiej marki zaroi się więc od nowości. Głównie zza oceanu.

Wiadomo już, że pokazane zostaną lancia thema (czyli nowy chrysler 300), lancia phedra (czyli chrysler grand voyager), a szef grupy Fiata Sergio Marchionne poinformował właśnie, że w Genewie pojawi się również samochód oparty na chryslerze 200, który najprawdopodobniej będzie nazywał się lancia flavia i sprzedawany będzie również jako kabriolet.

Wszystkie te samochody będą posiadały zmienioną jedynie przednią część nadwozia, z grillem i zderzakami, które spełniają europejskie wymogi. Nieco więcej nowości ukryto pod maskami, gdzie pojawią się silniki wysokoprężne oraz manualne skrzynie biegów.

Jedyną prawdziwą nowością Lancii w Genewie będzie więc nowy ypsilon, samochód, który produkowany będzie w Tychach.

To auto trafi do sprzedaży już w czerwcu, na pozostałe modele poczekać trzeba będzie do następnej zimy.

I jakoś nikt się nie zastanowi, jak marka klasy premium może sprzedawać samochody, który w USA kierowane są do zwykłego odbiorcy... Za to plany zakładają, że dzięki nowym modelom sprzedaż Lancii wzrośnie ze 112 tys. samochodów w roku 2009 do 300 tys. w roku 2014. Ambitnie...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy