Książę pokroił land rovera

Land rover to jedna z ikon motoryzacji.

Pojazdy te pojawiły się w 1947 roku. Podobnie jak większość prawdziwie terenowych konstrukcji powstały z myślą o transporcie wojska. Prototyp zaprojektował Maurice`a Wilks - ówczesny szef projektantów marki Rover. Auto powstało w oparciu o podwozie amerykańskiego willisa, ale jego konstrukcja była znacznie bardziej zaawansowana. Samochód miał nadwozie zbudowane ze stopu aluminium i magnezu, dzięki czemu, przynajmniej teoretycznie, był całkowicie odporny na korozję.

Wersja produkcyjna zadebiutowała w 1948 roku na salonie samochodowym w Amsterdamie, i gdyby postawić ją obok współczesnego defendera, różnice nie rzucałyby się mocno w oczy. Samochód zaprojektowano tak, by radził sobie w każdych warunkach, jego możliwości terenowe owiane są legendą. W 1970 roku firma wypuściła pierwszą na świecie "cywilizowaną" terenówkę. Ideą było stworzenie auta, które da sobie radę w trudnych warunkach terenowych, i zapewni swojemu właścicielowi komfort samochodu osobowego klasy wyższej. Tak narodził się range rover, który nadał nowego znaczenia określeniu "auto terenowe".

W 1994 roku marka Land Rover stała się własnością koncernu BMW, a gruntownie odmłodzona paleta modeli sprawiła, że pracownicy fabryki w Solihull odetchnęli z ulgą. Niestety, później było już tylko gorzej. W 2000 roku markę przejął Ford, i z każdym rokiem przynosiła ona coraz większe straty.

Ostatnio, z okazji sześćdziesięciolecia firmy załoga fabryki w Solihull zorganizowała wielką fetę. Wśród gości znalazł się sam Książę Karol, który osobiście pokroił tort w kształcie pierwszej serii kultowego defendera. Jak można się domyślać największy kawałek dostali zapewne... Hindusi.

Reklama

Przypominamy, że od lutego br marka jest własnością koncernu Tata Motos, tego samego, który wytwarza najtańszy obecnie samochód na świecie - model nano.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Land Rover | Rover | książę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy