Koniec diesli od Toyoty. Co z polską fabryką silników?

Kilka dni temu przedstawiciele Toyoty oficjalnie ogłosili, że w najbliższym czasie koncern zaprzestać ma produkcji samochodów osobowych z silnikami Diesla. Co taka deklaracja oznacza dla polskiej fabryki Toyoty w Jelczu-Laskowicach, gdzie budowane są m.in. wysokoprężne jednostki o pojemności 1,4 l i 2,2 l?

Jak informuje Instytut Samar - zgodnie z nową strategią Toyoty polski zakład powoli zmienia profil produkcji. W zeszłym roku w Jelczu-Laskowicach ruszyła budowa nowych, benzynowych silników o pojemności 1,5 l. Na tym jednak nie koniec. W zakładzie trwają już pierwsze prace związane z uruchomieniem produkcji kolejnej benzynowej jednostki napędowej.

W połowie przyszłego roku w Jelczu-Laskowicach powstawać mają też nowe, benzynowe silniki 2,0 l zaprojektowane z myślą o wykorzystaniu ich w hybrydowych pojazdach zbudowanych na platformie TNGA. W roku 2020 w polskim zakładzie ruszyć ma również produkcja nowego benzynowego 1,5 l, który także stanowić ma element hybrydowych układów napędowych dla aut budowanych w oparciu o platformę TNGA.

Reklama

Kiedy w Jelczu-Laskowicach przestaną powstawać jednostki wysokoprężne? Ich produkcja wygaszana będzie stopniowo. Z informacji uzyskanych przez Samar wynika, że do końca przyszłego roku fabryka przestanie wytwarzać diesle przeznaczone na rynki europejskie.

Już obecnie większość powstających w Jelczu-Laskowicach silników to jednostki o zapłonie iskrowym. W ubiegłym roku polski zakład Toyoty wyprodukował 63,2 tys. benzynowych 1,5 l, niemal 17 tys. silników Diesla o pojemności 1,4 l oraz 4,8 tys. egzemplarzy wysokoprężnych 2,2 l.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy