Kolejne problemy General Motors. 400 tys. aut do naprawy

General Motors wzywa do naprawy w USA kolejnych 400 tysięcy samochodów. Jak poinformował w sobotę koncern, chodzi o problemy z elektroniką automatycznych skrzyń biegów, głównie w autach terenowych i pickupach.

Usterka może powodować w czasie jazdy samoczynne zmiany ustawień przełożeń skrzyni biegów. Zaledwie dzień wcześniej amerykański koncern wezwał do warsztatów w USA tysiące samochodów z powodu problemów z poduszkami powietrznymi.

To kolejne z już ponad 40 akcji naprawczych GM w ostatnich miesiącach. W sumie, na całym świecie koncern musiał sprawdzić i naprawić ponad 20 mln samochodów. Zapłacił za to około 20 mld dolarów.

Falę akcji przywoławczych rozpoczęły problemy z wyłącznikiem zapłonu. Usterka ta była przyczyną wielu wypadków, w których zginęło co najmniej 13 osób.

Reklama

Za zaniedbania General Motors zapłacił już karę w wysokości 35 mln dolarów. Właściciele samochodów, a także ofiary wypadków lub ich rodziny złożyły w sądach wiele pozwów przeciwko GM.

Akcją naprawczą stacyjek objęto samochody wyprodukowane nawet w latach 90-tych ubiegłego wieku. Powszechne oburzenie w USA wywołało ujawnienie faktu, iż władze koncernu już kilkanaście lat temu wiedziały o problemie, ale starały się go zatuszować.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: General Motors
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy