Japoński podbój starego kontynentu

Jeszcze kilkanaście lat temu pojazdy japońskie traktowano jako eleganckie gadżety. Sytuacja uległa zmianie, gdy niemieckie ADAC kilkakrotnie przyznawało im pierwsze miejsce w kategorii najmniej awaryjnych modeli. Obecnie są uznawane na równi, a często nawet wyżej, z europejską konkurencją. Największą sprzedaż od kilku lat mają samochody z segmentu tzw. kompaktów. Klasa reprezentowana przez golfa, focusa, czy megane jest na tyle łakomym kąskiem, że uszczknięcie nawet minimalnej części sprzedaży jest życzeniem większości producentów. Szefowie koncernów z kraju Kwitnącej Wiśni przygotowali się do tego bardzo staranie. Przygotowano specyfikacje rynku starego kontynentu – europejskie DNA.

Według niego samochody które mają stać się szlagierem muszą: mieć europejski design w którym stonowano nasycenie nowotarską stylizacją i konserwatywną sylwetką, mieć wysoką jakość wykonania, wielkość uwzględniającą standardy europejskie, oraz posiadać nowoczesną technikę zawieszeń i silników. Według tych wytycznych opracowano prezentowane obecnie w salonach: corolla, almera i civic. Oferowane są one z nadwoziami: trzy-, pięcio-, czterodrzwiowymi i kombi. Najbardziej uniwersalne wydają się wersje pięciodrzwiowe.

Zewnętrzne wymiary wszystkich trzech modeli są prawie identyczne: almera ma długość 418 cm, civic 428 cm, a corolla 418 cm. Zbliżone są także szerokość, wysokość i pojemność bagażnika .

„Europejskie DNA” spowodowało, że styl samochodów został dość ujednolicony. Każdy z modeli ma aerodynamiczną sylwetkę, zdecydowaną linię, krótki zwis i duży rozstaw osi, co pozwala na osiąganie dużych prędkości i dobry komfort prowadzenia. Jednakże widoczna jest pewna różnica. O ile „europejski styl” dla toyoty i nissana jest pogodzeniem sportowego charakteru i dużej przestrzeni pasażerskiej, o tyle civic jest jakby ideą połączenia minivana i klasycznego kompakta. Ma on płaską podłogę, a drążek zmiany biegów umieszczono na konsoli środkowej. To nietypowe rozwiązanie,

Technicznie konkurenci są do siebie bardzo podobni. Najmniejsze silniki montowane w pojazdach to 1500 ccm (90KM) w almerze, 1400 ccm (90KM) w civicu i 1400 ccm (97KM) w corolli. Podobne moce jednostek, powodują iż pojazdy mają zbliżone osiągi i zużycia paliwa.

Reklama

Gdybyśmy wybierali pojazd z większym silnikiem to oferta obejmuje jednostki 1600 ccm (110KM) w toyocie i hondzie, oraz 1800 ccm (114 KM) w nissanie. W przypadku toyoty oferowane są jeszcze dwa silniki diesel (90 i 110 KM).

Wprawdzie Japonia utożsamiana jest z wszechobecną elektroniką, ale w samochodach standardem nie są elektryczne „bajery”. Zamiast tego dużą uwagę poświęcono bezpieczeństwu, w każdej wersji możemy liczyć na cztery poduszki (dwa airbagi są tylko w tańszych corollach), ABS i wspomaganie kierownicy.

Toyota corolla z najmniejszymi silnikami jest dostępna w wersjach „base” (za 47900 zł) i „terra” (50600 zł). Różnica między nimi to 2700 zł. Za te pieniądze otrzymujemy centralny zamek, elektryczne sterowanie szyb, elektryczne sterowanie lusterek zewnętrznych i zintegrowany odtwarzacz CD. Jeżeli ktoś zażyczy sobie klimatyzację automatyczną, boczne poduszki powietrzne i sterowanie radiem z koła kierownicy musi kupić wersję „sol”, a ta występuje tylko w pojazdach z silnikiem 1600 ccm i mocniejszym dieslem. W przypadku wersji benzynowej zapłacimy 62400 zł (1,6 „terra” kosztuje 52800 zł).

Problemów z wyposażeniem nie mamy w nissanie. Każdy pojazd w standardzie ma centralny zamek, elektryczne szyby i klimatyzację. Jednak najtańsza wersja to wydatek 52900 zł za wersję 1500 ccm i 54900 zł za pojazd z jednostką 1800 ccm. Aktualnie można trafić na okazję. Almera przeszłą lifting w którym zmieniono zderzaki, reflektory, kolory tapicerek, oraz wyposażenie i oferowane dotychczas wersje, aż do wyczerpania zapasów, są w cenie promocyjnej od 48100 zł.

Honda także oferuje elektryczne sterowanie szyb i centralny zamek w każdym modelu, ale klimatyzacja jest obecnie standardem w samochodach z jednostką 1600 ccm (obowiązuje promocja). Cena za pojazd z mniejszą jednostką wynosi 55900 zł, a z większą (która ma klimatyzację!) 59900 zł.

Wynika stąd, że najtańsza oferta, spowodowana ubogim wyposażeniem, pochodzi z salonów Toyoty. Gdy szukamy pojazdu z silnikiem o mocy ponad 100 KM to ceny i wyposażenia są bardzo podobne, a wśród ofert najtańsza jest almera 1,8. Warto pamiętać, że wszystkie samochody mają gwarancję przez trzy lata lub 100 000 km. Są więc alternatywą dla niemiecko-francuskiej konkurencji. Jednak gdy muszą konkurować między sobą, to trzeba przyznać, że największy wpływ na zakup ma ... gust klientów. Bogusław Korzeniowski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kontynent | stare | DNA | zamek | pojazdy | Pojazd | sterowanie | samochody | elektryczne | podbój
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy