Jaguar XKSS wraca do produkcji. Po 59 latach!

To może być prawdziwa gratka dla kolekcjonerów klasyków z całego świata. Jaguar ogłosił właśnie, że wybuduje „brakujące” dziewięć egzemplarzy legendarnego modelu XKSS.

Jaguar XKSS oferowany był najzamożniejszym klientom marki w końcu lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Model ten przez wielu uznawany jest za praojca współczesnych supersamochodów. Auto powstało w oparciu o torowe doświadczenia zdobyte m.in. w czasie startów w wyścigach Le Mans. XKSS był drogową odmianą wyczynowego Jaguara D-type, który zwyciężył na legendarnym francuskim torze trzy razy z rzędu - w 1955, 1956 i 1957 roku.

W 1957 roku dowodzący Jaguarem Sir Williams Lyons zdecydował, by przerobić 25 zbudowanych wcześniej wyścigowych egzemplarzy Jaguara D-type na pojazdy drogowe. W tym celu auta wyposażono w większe szyby czołowe i drzwi pasażera. Usunięto też dzielącą kierowcę i pasażera przegrodę oraz atrybut modelu D-type - pionowy tylny statecznik.

Reklama

Bez zmian pozostał za to układ napędowy składający się z benzynowego silnika R6 o pojemności 3,4 l. Zasilana trzema gaźnikami Webbera jednostka generowała moc 254 KM i maksymalny moment obrotowy 328 Nm. Napęd przekazywany był na tylną oś za pośrednictwem ręcznej skrzyni biegów o czterech przełożeniach. Samochód przyspieszał do 100 km/h w 5,2 s i osiągał prędkość maksymalną 241 km/h.

Pierwotne plany zakładały wybudowanie 25 egzemplarzy. Niestety udało się skompletować jedynie 16 sztuk, z których wszystkie trafiły do USA. Ostatnie 9 egzemplarzy, jeszcze przed ich ukończeniem, spłonęło doszczętnie w pożarze fabryki Jaguara w Browns Lane.

Teraz, w niemal 60 lat od debiutu auta, przedstawiciele Jaguara postanowili dokończyć pierwotne plany. W oparciu o oryginalną dokumentację techniczną z lat pięćdziesiątych Jaguar Classic wybudować ma brakujących 9 Jaguarów XKSS. Ponieważ auta homologowane były 59 lat temu, wszystko wykonane będzie zgodnie z ówczesnymi standardami. Oznacza to, że - najprawdopodobniej - samochody nie będą wyposażone we wtrysk paliwa czy katalizatory! Właściciele będą więc mogli czerpać pełną satysfakcję z nieskrępowanej mocy i cieszyć się błyskawiczną reakcją na gaz.

Jaguar nie pierwszy raz sięga po historyczny model. W 2014 roku Brytyjczycy postanowili dokończyć budowę sześciu brakujących egzemplarzy modelu E-Type Lightweight - limitowanej serii E-Type’a z wykonanym w całości z aluminium nadwoziem.

W tej beczce motoryzacyjnego miodu jest tylko jedna, acz trudna do przełknięcia, łyżka dziegciu. Za każdy z brakujących 9 egzemplarzy Jaguara XKSS zapłacić trzeba będzie ponad milion funtów!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jaguar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy