Hyundai w tarapatach

Po kłopotach Daewoo, kolejny południowokoreański gigant przemysłu motoryzacyjnego znalazł się w poważnych tarapatach. Na kłopoty Hyundai'a nakłada się kłótnia rodzinna dwóch braci, którzy szefują obu częściom koncernu oraz presja rządu w Seulu, który domaga się podziału tego największego południowokoreańskiego konglomeratu na kilka mniejszych, niezależnych firm.

Po kłopotach Daewoo, kolejny południowokoreański gigant przemysłu motoryzacyjnego znalazł się w poważnych tarapatach.
Na kłopoty Hyundai'a nakłada się kłótnia rodzinna dwóch braci, którzy szefują obu częściom koncernu oraz presja rządu w Seulu, który domaga się podziału tego największego południowokoreańskiego konglomeratu na kilka mniejszych, niezależnych firm.

Hyundai musi pilnie zdobyć ponad 800 milionów dolarów. Jednak prezes zakładów motoryzacyjnych zapowiada, że nie zamierza pomóc bratu zarządzającemu firmą budowlaną, mimo że kierowana przez niego korporacja całkiem nieźle prosperuje.

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy