Historia sportowych coupe Lexusa

Samochody coupe zawsze działały na wyobraźnię. Ich opływowe, dwubryłowe nadwozia z długą maską i falującymi liniami, podkreślającymi masywne nadkola oraz niską i szeroką, sportową sylwetkę - to obietnica wspaniałych osiągów i gwarancja pozytywnych doznań estetycznych. Przedstawiamy drogę ewolucji coupe Lexusa.

SC 300

Był jednym z pierwszych modeli powstałej u progu lat 90., luksusowej marki Toyoty. Nazwa SC jest skrótem od słów "Sport Coupe". Pierwsza generacja, zaprojektowana przez amerykańskie studio Calty Design, powstała w 1991 roku. Na etapie projektowania zastosowano nowatorską wówczas metodę pracy na trójwymiarowym modelu. Dzięki niej powstało nadwozie o niskim współczynniku oporu powietrza.

Pod maską umieszczono 4-litrowy silnik V8 o mocy 253 KM i maksymalnym momencie 353 Nm, a model oznaczono jako SC 400. Samochód rozpędzał się do setki w czasie poniżej 7 s i osiągał prędkość 240 km/h. Rok później wprowadzono - przeniesioną z modelu Supra i wzmocnioną o 5 KM - rzędową szóstkę, która zasilała model SC 300 o pojemności 3.0 l, mocy 228 KM i maksymalnym momencie 285 Nm. Obie wersje powstawały do 2000 roku.

Reklama

Bliźniaczym technicznie i stylistycznie modelem była, produkowana w Japonii, Toyota Soarer. Prasa motoryzacyjna odnotowała, że nowa japońska marka wprowadza na rynek model, będący konkurentem dla takich aut, jak Mercedes SL czy Honda Legend. Nowe coupe okazało się świetnym uzupełnieniem dla flagowej limuzyny Lexusa, modelu LS 400. Przygoda pierwszej generacji modelu SC zakończyła się po ponad 9 latach produkcji. Zarówno SC 300, jak i 400 korzystały z 4-biegowej, automatycznej skrzyni. Pięciobiegowa skrzynia manualna była łączona tylko z 3-litrowym silnikiem.

SC 430

Druga generacja czteromiejscowego Lexusa SC powstawała w latach 2001-2010. Zaczęło się od, zaprezentowanego w 1999 roku na Tokyo Motor Show konceptu, a w roku 2000 na Salonie Samochodowym w Nowym Jorku pokazano wersję produkcyjną, oznaczoną symbolem SC 430. Pod maską znalazł się jeszcze większy silnik V8 o pojemności 4,3 l z systemem zmiennych faz rozrządu, dysponujący mocą 304 KM oraz 430 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dzięki niemu Lexus SC drugiej generacji rozpędzał się do setki w 6,9 s i osiągał prędkość 250 km/h.

Lexus SC II był pierwszym samochodem tej marki z nadwoziem typu coupe-cabrio. Aluminiowy hardtop można było złożyć w 25 s., za dotknięciem jednego przycisku. W 2005 roku auto przeszło facelifting. Wygląd modelu SC II to efekt pracy zespołu pod kierownictwem inżyniera Yasushi Nakagawy i stylisty Sotirisa Kovosa. Projektanci pojechali na Lazurowe Wybrzeże i stworzyli sylwetkę auta, inspirowaną jachtami oraz architekturą miasteczek i portów Riwiery Francuskiej. To również efekt testów w tunelu aerodynamicznym. Chodziło o jak najlepszą ochronę przed wiatrem podczas szybkiej jazdy z otwartym dachem.

SC 430 miał dawać dużo radości z jazdy, dlatego w przednim i tylnym zawieszeniu zastosowano podwójne wahacze. Coupe-cabrio wyposażono w najnowsze zdobycze ówczesnej techniki pod względem bezpieczeństwa i komfortu. W latach 2004 i 2005 Lexus SC II otrzymał najwyższe noty w rankingu jakości J.D. Power w kategorii samochodów premium. W 2010 roku był zaś ostatnim autem w USA, oferowanym z fabrycznym odtwarzaczem kaset magnetofonowych.

RC

W historii motoryzacji i na współczesnym rynku niełatwo znaleźć stworzone od podstaw, sportowe coupe, które nie przypomina swojego odpowiednika w wersji sedan. Ostatnie lata to czas, w którym styliści Lexusa dostali wolną rękę na tworzenie odważnych projektów. W ten sposób powstała nowa, bardzo charakterystyczna linia modeli NX i RX, a także nowe coupe - RC. Model, który z powodzeniem może startować w konkursach samochodowej elegancji. Po raz pierwszy zaprezentowano go na Salonie Samochodowym w Tokio w 2013 roku. Rok później trafił do sprzedaży.

Agresywna, sportowa sylwetka ma typowe dla marki znaki szczególne, jak charakterystyczny grill w kształcie klepsydry, czy światła LED do jazdy dziennej w kształcie litery L. Znajdziemy tu całe mnóstwo stylistycznych smaczków, np. skomplikowany kształt przednich lamp full LED oraz przedniego i tylnego zderzaka, a także progów, błotników, klamek i bocznych szyb. Sylwetka tego rasowego coupe z pewnością długo się nie zestarzeje.

Wnętrze kryje bardzo wygodne, kubełkowe fotele i zaskakująco dużą przestrzeń, zwłaszcza na tylnych siedzeniach. Dziecięce foteliki z systemem ISOFIX zamontujemy na nich szybciej i łatwiej, niż w niejednym rodzinnym vanie. Pokładową elektroniką sterujemy z pomocą touchpada, który wibracjami "odpowiada" na dotyk, pozwalając kierowcy operować systemem, nie odrywając wzroku od drogi. W desce rozdzielczej zastosowano pojedynczy, elektrycznie przesuwany zegar, podobnie jak w supersamochodzie LFA.

Stworzyliśmy sportowe coupe, które fantastycznie się prezentuje, a wewnątrz rozpieszcza japońską gościnnością - podsumowuje główny inżynier modelu RC, Junichi Furuyama.

Pod maską wersji 300h - pierwszy raz w tej klasie aut - zastosowano w pełni hybrydowy napęd, połączenie pracującego w oszczędnym cyklu Atkinsona, 2,5-litrowego silnika benzynowego z elektrycznym o mocy 143 KM. Cały zestaw rozwija moc 223 KM, pozwala przyspieszać do setki w 8,6 s. i spalać średnio 4,9 l/100 km. Wersja 200t ma pod maską 2-litrowy silnik o mocy 245 KM, pozwalający osiągnąć 100 kmh w 7,5 s i spalać średnio 7,2 l benzyny na 100 km. Ciekawostką jest system korekcji sztywności zawieszenia. Jego działanie dostrajano na torze Nurburgring.

RC-F

Topowa wersja to RC-F z karbonowym dachem i maską oraz 8-biegową automatyczną skrzynią i 5-litrowym, wolnossącym silnikiem V8 o mocy 477 KM i maksymalnym momencie 530 Nm, który rozpędza się do setki w 4,5 s i osiąga maksymalną prędkość 270 km/h. Samochód wyróżnia się czterema końcówkami wydechu, automatycznie wysuwanym, tylnym spoilerem, głębokimi kubełkowymi fotelami oraz zarezerwowanym dla tej wersji kształtem zderzaków i wzorem felg.

LC 500

Oto prawdziwy następca modelu SC. Zaprojektowane całkowicie od podstaw coupe, najbardziej spektakularny samochód w gamie Lexusa. Stworzona z rozmachem linia nadwozia pełna jest intrygujących, stylistycznych smaczków. Sporo tu nawiązań do koncepcyjnego modelu LF-LC (Lexus Future Luxury Coupe), który prezentowano w 2012 roku na Salonie Samochodowym w Detroit. Projektem zajęło się Calty Design, to samo studio, które stworzyło model SC pierwszej generacji.

Wersję produkcyjną Lexusa LC 500 pokazano w 2016 roku na Salonie w Detroit, gdzie została dwukrotnie nagrodzona za stylistykę, a następnie w Genewie. Teraz kontynuuje tournée po 25 krajach Europy. Lexus LF-LC miał pozostać samochodem koncepcyjnym, jednak już po sześciu miesiącach od pokazu firma podjęła decyzję o rozpoczęciu prac nad modelem seryjnym. W ciągu trzech i pół roku inżynierowie i projektanci wykonali pracę, która normalnie zajmuje sześć lat: stworzyli zupełnie nową platformę, wyposażoną w nową jednostkę napędową i nowe zawieszenie. Priorytetem było zachowanie maksymalnej wierności Lexusa LC 500 w stosunku do koncepcyjnego LF-LC.

Szereg elementów zaprojektowano od podstaw, by zachować założenia stylistyczne. Przykładem może być nisko położona pokrywa silnika, umieszczona tuż nad krawędzią przednich kół. Uzyskanie takiego efektu wymagało skonstruowania całkowicie nowego zawieszenia, mieszczącego się w bardzo ciasnej przestrzeni. Zawieszenie, błotniki i zewnętrzne części drzwi wykonano z aluminium, wewnętrzne z kompozytów zbrojonych włóknem węglowym, co zmniejszyło ich masę.

Lexus LC trafi do salonów sprzedaży wiosną przyszłego roku. Zbudowane w oparciu o nową platformę GA-L flagowe coupé japońskiej marki będzie dostępne w dwóch wersjach napędu. LC 500h napędzany jest nową, hybrydową jednostką napędową Multi Stage Hybrid System, dysponującą 3,5-litrowym silnikiem V6. LC 500 wyposażono we współpracujący z nową, 10-biegową przekładnią automatyczną pięciolitrowy, benzynowy silnik V8 o mocy 467 KM i momencie obrotowym 528 Nm, który zapewnia przyspieszenie do 100 km/h w czasie poniżej 4,5 s. Samochód ma aktywny układ wydechowy, a jego reflektory wykorzystują najmniejsze diody LED, stosowane w motoryzacji. Cena w dolarach będzie pięciocyfrowa.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy