Europejska motoryzacja przenosi się do Polski

​Nowe inwestycje branży motoryzacyjnej w Europie Środkowo-Wschodniej to szansa dla Alumetalu. Spółka sprzedaje stopy aluminiowe przede wszystkim temu segmentowi i chce skorzystać na rosnącej produkcji aut w naszej części Europy. Produkcja samochodów w tym roku ma wzrosnąć w Europie o 2-3 proc.

- Szczególnie bliskie są nam kraje Europy Środkowo-Wschodniej, czyli - oprócz Polski - Czechy, Słowacja, Węgry oraz Niemcy - największy producent samochodów w Europie. Ten rynek wygląda całkiem dobrze. W zeszłym roku sprzedaż samochodów w Unii Europejskiej wzrosła o 5,9 proc., a produkcja samochodów o 4,5 proc. Szacujemy, że wzrost w tym roku będzie minimum 2-3-proc. - mówi agencji informacyjnej Newseria Szymon Adamczyk, prezes zarządu i dyrektor zarządzający spółki Alumetal.

Alumetal w ubiegłym roku zanotował rekordową sprzedaż wtórnych aluminiowych stopów odlewniczych na poziomie 156 tys. ton. To właśnie odbicie w branży motoryzacyjnej spowodowało wzrost sprzedaży, a tym samym rekordowe skonsolidowane przychody na poziomie ponad 1,2 mld zł.

Reklama

Zdaniem Adamczyka po spowolnieniu pod koniec 2012 r. i w pierwszej połowie 2013 r. obecnie koniunktura się poprawia. Portfel zamówień spółki jest już zapełniony do końca drugiego kwartału br., co jest dobrym wynikiem, bo jak zauważa Adamczyk, Alumetal działa w oparciu o kontrakty kwartalne, a nie długoterminowe.

Impulsem do dalszego zwiększania sprzedaży w regionie mogą być nowe inwestycje branży automotive w Polsce i krajach ościennych.

- Tutaj przenosi się cała motoryzacja. Chcemy mieć pozycję numer jeden w całej Europie, naturalnie też w tym regionie. Wiele inwestycji było realizowanych w ostatnich latach. Volkswagen wybudował w Polkowicach kolejną linię produkcji silników. W 2016 roku zakończy budowę fabryki Craftera we Wrześni. Takie inwestycje mają miejsce także w Rumunii, gdzie Daimler zainwestuje 300 mln euro w produkcję skrzyń biegów - mówi Adamczyk.

Alumetal zakłada, że będzie nr 1 w Europie do 2018 roku ze sprzedażą na poziomie 210 tys. ton i 7,5-proc. udziałem w rynku.

Dla spółki koniunktura na rynku ma większe znaczenie niż same ceny surowców. Te co prawda stanowią 85-90 proc. kosztów Alumetalu, a główny surowiec, czyli aluminium, na londyńskiej giełdzie surowców potaniał od końca sierpnia 2014 r. o ponad 20 proc. Dla spółki dużo ważniejszy jest jednak poziom marży.

Chociaż spółka mocno stawia na eksport, to Alumetal nie jest obecny na rynkach wschodnich. Dlatego napięta sytuacja polityczna oraz kryzys gospodarczy na Ukrainie i w Rosji nie mają żadnego przełożenia na wyniki i sprzedaż Alumetalu.

Źródło informacji

Newseria Biznes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy