Dramat. Tak źle nie było od 23 lat! Kiedy to się skończy?

Wygląda na to, że kryzys na Starym Kontynencie ma się dobrze. Styczniowe wyniki sprzedaży w Europie nie pozostawiają złudzeń - to najgorszy miesiąc od 1990 roku!

Wygląda na to, że kryzys na Starym Kontynencie ma się dobrze. Styczniowe wyniki sprzedaży w Europie nie pozostawiają złudzeń - to najgorszy miesiąc od 1990 roku!

Producenci samochodów nie mają już złudzeń - wszystko wskazuje na to, że rok 2013 będzie dla nich pechowy. W styczniu rynki Unii Europejskiej skurczyły się o 8,5 proc. do poziomu najniższego od 23 lat.

Załamanie popytu najbardziej odczuli dealerzy Mitsubishi. Na nowy pojazd japońskiej marki zdecydowało się w styczniu jedynie 4 518 Europejczyków, aż o 37,4 proc mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Wśród producentów z Kraju Kwitnącej Wiśni 18,9 proc. spadek sprzedaży odnotowało też Suzuki, 16,8 proc. klientów odwróciło się od Toyoty.

Reklama

O prawdziwym dramacie mogą też mówić Amerykanie. Na rynkach Unii Europejskiej Ford dostarczył klientom jedynie 60 036 nowych aut, czyli aż o 25,5 proc. mniej niż w styczniu 2012 roku.

Kryzys - niezmiennie - daje też w kość Francuzom i Włochom. Koncern PSA dostarczył klientom 101 680 nowych pojazdów (-16,3 proc), Fiat 59 7044 auta (-12,3 proc.).

Co ciekawe styczniowe załamanie sprzedaży zanotowali również ci producenci, którzy w ostatnim czasie nie mogli narzekać na brak klientów. Koncern VW sprzedał w styczniu 215 861 aut, co daje wynik o 5,2 proc niższy niż w ubiegłym roku. W porównaniu ze styczniem 2012 roku rekordowe 12,1 proc. klientów straciła marka Volkswagen, mimo że firma nie może nadążyć z produkcją nowego Golfa.

Delikatny, ale jednak, spadek odnotował Hyundai, który dostarczył klientom o 2 proc. mniej pojazdów niż w styczniu 2012 (Kia zanotowała 7,2 proc. wzrost).

W dalszym ciągu kryzys wydaje się jednak omijać najbogatszych. BMW (wraz z Mini) poprawiło ubiegłoroczny wynik o 6,6 proc. dostarczając klientom 54 651 nowych aut. O 3,7 proc. (do 49 224 aut) zwiększyła się też sprzedaż koncernu Daimler (Mercedes i Smart).

Świetnym wynikiem mogą się też pochwalić dealerzy Jaguara i Land Rovera. Klienci zamówili w styczniu 11 477 pojazdów, co oznacza poprawę ubiegłorocznego wyniku o 19 proc.

Na drugiej stronie skali wśród marek premium uplasowało się Volvo - klienci najwyraźniej uporali się już z zakupową gorączką dotyczącą nowego V40. Szwedzka marka sprzedała w styczniu jedynie 15 253 samochody, czyli o 17,8 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wyniki sprzedaży
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy