Czy Skoda odda część produkcji Volkswagenowi?

Prezes Skody Bernhard Maier odniósł się do roszczeń stawianych marce przez niemieckie związki zawodowe. Przypominamy, że ich przedstawiciele domagają się m.in. przeniesienia części produkcji czeskich pojazdów do Niemiec.

Cytowany przez agencję Reuters Maier dyplomatycznie stara się pogodzić interesy czeskich i niemieckich robotników. Prezes Skody stwierdził m.in., że "Skoda znajduje się obecnie na krawędzi wydajności produkcyjnej, co świadczy o słuszności naszej strategii". Dodał przy tym, że nie wyklucza możliwości rozszerzenia produkcji o nowe zakłady.

"W tym momencie nie jesteśmy w stanie pokryć globalnego zapotrzebowania z Czech. Z tego względu rozważamy też inne możliwości produkcyjne".

Wypowiedź Maiera wpisuje się w żądania niemieckich związków zawodowych, które domagały się wręcz przeniesienia produkcji niektórych modeli marki do Niemiec. Prezes Skody podkreśla jednak związki marki z Czechami. Maier przypomniał m.in., że w ostatnim czasie prace w czeskich fabrykach Skody znalazło 3 tys. osób. Dodał też, że firma planuje kolejne zwiększenie zatrudnienia w Czechach.

Reklama

Napięta sytuacja w koncernie Volkswagena zaniepokoiła m.in. czeskie władze. W środę odbyło się spotkanie przedstawicieli Skody i powiązanych z firmą czeskich zakładów produkcyjnych z premierem Bohuslavem Sobotka. Po jego zakończeniu Prezes Rady Ministrów uspokajał, że szefostwo Skody zapewniało go, iż zrobi wszystko dla ochrony lokalnych miejsc pracy. Przypominamy, że - zdaniem czeskich związkowców - przeniesienie produkcji części modeli do Niemiec skutkować może zwolnieniem około 2 tys. czeskich robotników.

Niemieccy związkowcy zazdroszczą zwłaszcza wyników finansowych czeskiej marki. W ostatnim roku zysk operacyjny Skody wyniósł 1,2 mld euro, a firma osiągnęła marżę na poziomie 8,7 proc. W niemieckim koncernie lepszym wynikiem może się dziś pochwalić jedynie Porsche!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy