Polski kierowca

Uważaj, bagaż może cię zabić

Prawidłowe przewożenie bagażu w samochodzie to nie tylko kwestia wygody, lecz przede wszystkim bezpieczeństwa. Okazuje się jednak, że wielu kierowców zupełnie nie zna praw fizyki. Dlatego zapewne nie rozumieją, co dzieje się podczas zderzenia ze wszystkimi przedmiotami znajdującymi się w aucie. Okazuje się, że niezamocowana walizka czy leżący na siedzeniu laptop mogą cię zabić!

Ten problem nabiera szczególnego znaczenia w okresie letnim, kiedy wiele osób wybiera się autem na wakacyjne wyprawy. Wiadomo, że chcemy zabrać jak najwięcej przydatnych rzeczy, szczególnie gdy jedziemy z dziećmi. Wnętrze samochodu osobowego to jednak nie skrzynia ładunkowa ciężarówki. Nikt z nas nie może też wykluczyć, że podczas jazdy nie zajdzie konieczność awaryjnego nagłego hamowania albo nie przydarzy się nam zderzenie. Tego nie potrafi zagwarantować nawet prawdziwy mistrz kierownicy! Nawet jeżeli my jedziemy wzorowo, ostrożnie i w zgodzie z przepisami, zawsze możemy napotkać na swojej drodze bezmyślnego pirata, który wykona jakiś nieobliczalny i zaskakujący manewr.

Reklama

Przedmioty wewnątrz poruszają się z tą samą prędkością co auto

Wszystkie przedmioty znajdujące się w samochodzie podczas jazdy poruszają się oczywiście z tą samą prędkością, co wiozący je pojazd. A co dzieje się w momencie uderzenia auta w przeszkodę? Samochód gwałtownie wytraca prędkość na odcinku ok. 1 metra (strefa zgniotu), natomiast wszystkie niezamocowane rzeczy znajdujące się w pojeździe nadal poruszają się z prędkością początkową. Popatrzcie na film:

Podczas tego crashtestu widać wyraźnie, jak niezamocowane pakunki w momencie uderzenia pojazdu w przeszkodę zaczynają gwałtownie przemieszczać się do przodu. Najpierw uderzają w głowy siedzących z tyłu manekinów dzieci, a potem w dorosłych siedzących na przednich fotelach.

Drugi film pokazuje podobną sytuację:

Nietrudno sobie chyba wyobrazić, co oznacza uderzenie pasażera w głowę walizką albo plecakiem, które poruszają się z prędkością 100 km/h. To jest tak, jakby ktoś zrzucił  wam taką walizkę na głowę z 15 piętra. Przemieszczający się bagaż z całą pewnością spowoduje bardzo ciężkie obrażenia albo nawet śmierć.

Jak nie pakować bagaży w samochodzie

Chcę wam przedstawić dwa przykłady. Takie obrazki można niestety napotkać w rzeczywistości. Pierwszy z nich jest szczególnie wymowny:

Czy dostrzegacie tutaj jakąś nieprawidłowość? Dziecko w foteliku, a obok niego umieszczone na siedzeniu walizki. W razie wypadku, uderzenia z boku przez inny pojazd albo w przypadku dachowania samochodu te walizki spadną z ogromną siłą na głowę małego pasażera. W dodatku jeszcze te zaostrzone kijki od plażowego parawanu. Ciekawe komu wbiją się w brzuch albo w klatkę piersiową...?

I drugi przykład:

Tylna półka w aucie nie powinna służyć do umieszczania jakichkolwiek przedmiotów. Popatrzcie sami: butelki z napojami, czajnik, żelazko, laptop. W momencie zderzenia wszystkie te przedmioty ruszą z wielką prędkością do przodu. Żelazko wbije się zapewne w czaszkę którejś z osób jadących w samochodzie. Nawet pozornie niegroźne plastikowe butelki z napojami o masie 2 kg, jeśli uderzą w kogoś z prędkością zaledwie 90 km/h, mogą zabić!

A teraz zobaczcie porównanie crash testu z bagażem wrzuconym byle jak, a bagażem dobrze zabezpieczonym. Widzicie różnicę?

Bagażnik dachowy nie ma prawa otworzyć się

Jeżeli wasz samochód ma bagażnik dachowy, sprawdźcie bardzo starannie jego zamocowanie oraz zamknięcie. Podczas jazdy bagażnik ten, zwany niekiedy "trumienką", poddawany jest oddziaływaniom bardzo silnego strumienia powietrza. W wyniku tego może dojść do podniesienia pokrywy bagażnika i wypadnięcia całej zawartości na jezdnię. Tak na tym filmie:

Nie chodzi tu tylko o możliwość utraty rzeczy przewożonych w tej "trumience". Jeżeli macie trochę wyobraźni, to łatwo sobie uzmysłowić, że wypadające z bagażnika kurtki, garnitury, skarpetki czy majtki mogą ograniczyć widoczność albo po prostu przestraszyć kierowcę jadącego za wami i skłonić go raptownego hamowania.

Rowery nie mają prawa spaść

Jeżeli przewozicie na dachu albo na tylnym specjalnym bagażniku rowery, także musicie sprawdzić, czy nie istnieje możliwość ich spadnięcia. Takie przypadki tez się zdarzają:

Rowery zlatujące z pędzącego samochodu mogą spowodować karambol na drodze. Wystarczy, że kierowca, któremu nagle pojawią się tuż przed maską, będzie próbował je ominąć albo naciśnie do oporu pedał hamulca. Notabene tego, kto w nieprawidłowy sposób przewoził bagaż i spowodował zagrożenie albo szkody w innych pojazdach, czekają grube nieprzyjemności. Coraz więcej pojazdów wyposażonych jest w kamerki, a więc nie liczcie na to, że jakby coś takiego się wydarzyło, pozostanie bezkarni i uciekniecie.

Przewożąc bagaż na dachu trzeba tez pamiętać, że wysokość pojazdu znacznie się zwiększa. Kobieta kierująca tym samochodem najwyraźniej o tym zapomniała.

Najlepiej tylko w bagażniku

Każde auto wyposażone jest w mniejszy lub większy bagażnik. Starsi czytelnicy być może pamiętają czasy, kiedy to Polacy odbywali wakacyjne podróże "Maluchami" czyli poczciwymi Fiatami 126p. Te autka miały naprawdę malutki, wręcz symboliczny bagażnik, a mimo to polskie rodziny jeździły nimi na wakacje po całej Polsce i Europie.

Zastanówcie się więc, czy wszystko co chcecie wpakować do waszego samochodu, jest naprawdę potrzebne. Najlepiej bagaże umieszczać tylko i wyłącznie w bagażniku, bo jak sama nazwa wskazuje, do tego właśnie on służy. Pamiętajcie, że nawet drobne przedmioty umieszczone luzem w przedziale pasażerskim mogą w razie wypadku przysporzyć wam dodatkowych, bardzo niebezpiecznych obrażeń. Narażacie na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale także waszych pasażerów, a zwłaszcza dzieci.

Polski kierowca

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy