Srebrna strzała

Demonstracja siły leży w naturze wielkich. Niemiecka firma Mercedes z całą pewnością do takich należy. Trudno się zatem dziwić, że od czasu do czasu prezentuje cudo, które porusza umysłami i wzbudza niekłamany zachwyt.


Trochę z historii

Najnowsze studium coupe mercedesa nosi symbol SLR i jest współczesnym nawiązaniem do samochodów sportowych produkowanych przez firmę w latach pięćdziesiątych naszego stulecia (modeli SL i SLR, dzięki którym swoje sukcesy święcić mogli tacy kierowcy jak Argentyńczyk Juan Manuel Fangio czy Brytyjczyk Stirling Moss).


Trochę z formuły

Auto nie wypiera się zresztą także koligacji z dzisiejszą Formułą 1. Podobieństwo do "Srebrnej Strzały", czyli do bolidu używanego przez ekipę McLarena występuje dość jaskrawie zwłaszcza w stylizacji przedniej części samochodu (chodzi tutaj o kształt przedniego zderzaka, który posiada identyczne jak wyścigówka Hakkinena i Coultharda podwójne skrzydło spoilera). Jest to poczštek biegnącego pod podłogš SLR dyfuzora, który analogicznie do dyfuzora wyścigówki ma za zadanie utrzymywać supermocny samochód podczas rozwijania zawrotnych szybkości jak najbliżej powierzchni drogi. Zresztą cały "nos" SLR to nawišzanie do kształtu "nosa" bolidu, jaki znamy z torów F-1.


Trochę z przyszłości

Vision SLR, bo tak brzmi pełna nazwa jeżdżącego cudu, występować będzie (produkcja ruszy na początku 2003 roku w zakładach McLarena) w dwóch wersjach: roadster oraz kabrio. Wymiary karoserii obu odmian są takie same (4564/1878/1247 mm), samochody różnią się tylko inną stylizacją tylnych lamp (tył roadstera jest także nieco wyższy od tyłu coupe). Za pokrycie dachu roadstera służy tkanina. Jest to jednak materiał bardzo mocny, wodoodporny i przepuszczający światło. Dach można rozkładać na dwa różne sposoby, połowicznie lub całkowicie.


Trochę z chemii

Do wykonania nadwozia SLR użyto włókien węglowych oraz aluminium. Dzięki temu skorupa karoserii stała się nie tylko lżejsza (o 40 procent od karoserii stalowej), ale także znacznie bezpieczniejsza. Drzwi auta otwierane sš do góry (pod kątem 75 stopni), co zarówno znacznie ułatwia dostęp do wykonanych z poliwęglanu i nawiązujących stylizacją do foteli F-1 siedzeń, jak również znacznie uatrakcyjnia sylwetkę auta.

Reklama


Trochę z kosmosu

Jak łatwo się domyśleć, przy konstruowaniu samochodu XXI wieku użyto najnowszej, kosmicznej wręcz technologii. Dotyczy to zwłaszcza materiałów. O kompozytach carbonu i aluminium już wspominano, dodać zatem należy, że hamulce SLR wykonane sš ze spieków ceramicznych, zaś kokpit z prze?roczystego poliwęglanu. W zakresie elektroniki mercedesowi SLR nic nie brakuje. Systemy ABS, ESP, BAS oraz SBS kontrolują stabilność nadwozia oraz skuteczność układu hamulcowego. Wszystko zaś po to, aby sprostać zadaniu ujarzmienia potężnego silnika, jaki znalazł się pod niewiarygodnie długš maską samochodu.


Trochę z bajki

Parametry i osiągi jednostki napędowej, jaka znalazła się w modelu SLR można porównywać tylko z wydawałoby się jeszcze niedawno nierealnych "bajek" o samochodzie przyszłości. Z pojemności 5496 cm sześc. widlasty, ośmiocylindrowy motor SLR osiąga maksymalną moc 557 KM przy 6500 obr/min. Prędkość 100 km/h ze startu zatrzymanego SLR uzyskuje już po 4,2 sekundach, zaś prędkość maksymalna samochodu to 320 km/h. Wszystko zaś dzięki między innymi superturbosprężarce oraz sterującej silnikiem superelektronice.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy